Za nami faza grupowa mundialu. Kto zaskoczył? Kto zawiódł? Tym zajmiemy się w krótkim podsumowaniu. Najlepiej poszło Włochom i Serbom, bo nie stracili żadnego seta. Kamerun oraz Chiny odwrotnie, nie były w stanie urwać ani jednej partii.
W pierwszej fazie turnieju udział wzięły 24 reprezentacje, które zostały podzielone na sześć grup. Do kolejnej rundy awansowały po dwie najlepsze ekipy i cztery z najkorzystniejszym bilansem z trzecich miejsc, w sumie więc 16 ekip gra dalej. O tym, jak będą wyglądały pary 1/8 finału napiszemy w oddzielnym tekście. W tym skupimy się na omówieniu fazy grupowej, która właśnie się zakończyła.
GRUPA A (Portoryko, Serbia, Tunezja, Ukraina)
Grupę zdecydowanie zdominowała Serbia, która wygrała wszystkie trzy mecze, nie tracąc przy tym ani jednego seta. W każdym z tych spotkań inauguracyjną partię wygrywała na przewagi, a w kolejnych spokojnie kontrolowała przebieg gry. Najbardziej natrudzić musiała się w meczu z Ukrainą, która była najgroźniejszym rywalem. To właśnie nasi wschodni sąsiedzi awansowali do kolejnej rundy rozgrywek z drugiego miejsca. Ukraińcy pokonali Tunezję 3:0 oraz Portoryko 3:1. Z tej grupy rzutem na taśmę do 1/8 finału awansowała także Tunezja. Znalazła się na czwartej lokacie w klasyfikacji drużyn, które przeszły dalej z trzeciego miejsca. i zagra… z nami!
GRUPA B (Brazylia, Kuba, Japonia, Katar)
Mecz Brazylia-Kuba zainaugurował siatkarski mundial i było to świetne widowisko. Brazylijczycy przegrywali 0:2 i było bardzo blisko sensacji. Canarinhos jednak podnieśli się, doprowadzili do tie-breaka, a w nim wygrali na przewagi. Było blisko smrodu, ale ostatecznie trzykrotni mistrzowie świata wyrwali zwycięstwo. Po takim meczu kubańscy kibice mogli robić sobie nadzieję. Tym bardziej, że w kolejnym spotkaniu ich reprezentacja pokonała 3:1 Katar. Jasnewięc było, że Kuba będzie walczyć o drugie miejsce w grupie. Ich rywalem w tej bitwie była Japonia, która w pierwszym meczu pokonała 3:0 Katar. W drugim spotkaniu zawodnicy z „Kraju Kwitnącej Wiśni” zmierzyli się z Brazylią, która ich kompletnie zdeklasowała (do 21, 18 i 16). W decydującym starciu między Japonią a Kubą lepsza okazała się drużyna z Azji (3:1). Dzięki temu Japonia do 1/8 finału awansowała z drugiego miejsca. Kuba nie żegna się jeszcze z mundialem. Jest jedną z czterech drużyn, która awansowała z trzeciej pozycji.
GRUPA C (Bułgaria, Meksyk, Polska, Stany Zjednoczone)
O „polskiej” grupie nie będziemy się rozpisywać, bo teksty pojawiały się na bieżąco. Już przed rozpoczęciem mundialu pewne było, że Polska i Stany Zjednoczone będą „biły” się o pierwsze miejsce w grupie. Obydwa zespoły pokonały Bułgarię i Meksyk bez straty seta. Z kolei w meczu tych dwóch reprezentacji, które tworzyły tylko tło, był podział punktów. Meksyk pokonał Bułgarię 3:2. Dla Bułgarów jest to totalna klęska. Wyjście z grupy było poza ich zasięgiem, bo trudno było urwać punkcik nam czy Amerykanom, ale przegrali nawet mecz o honor z kompletnie anonimową reprezentacją.
GRUPA D (Kamerun, Francja, Niemcy, Słowenia)
Kameruńczycy, tak jak przewidywano, byli „chłopcami do bicia”. W żadnym ze spotkań nie urwali nawet seta, ale też z taką Francją nie zaprezentowali się tak najgorzej, przegrywając do 19, 19 i 22. Z Niemcami mieli nawet dwie piłki setowe na 1:0 w setach. Trzeba przyznać, że rywali mieli z najwyższej półki. Bez zaskoczenia Francja wygrała grupę. Jedynie małą niespodzianką mógł być fakt, że Słowenię pokonała dopiero po tie-breaku. O drugie miejsce gospodarze walczyli z Niemcami i triumfowali 3:0, w sumie gładko im poszło. Nikt się jednak spodziewał, że nasi zachodni sąsiedzi będą mogli tak szybko zrewanżować się za porażkę. Z racji tego, że Niemcy awansowali do 1/8 finału z trzeciego miejsca, to właśnie w kolejnym etapie ponownie spotkają się ze Słoweńcami.
GRUPA E (Kanada, Chiny, Włochy, Turcja)
Tutaj Włosi zdeklasowali rywali. Zero straconych setów i tak naprawdę tylko w jednym przeciwnik konkretnie zagroził trzykrotnym mistrzom świata. Kanadyjczycy byli blisko, ale ostatecznie przegrali 37:39 w morderczym secie. Drugie miejsce zajęli Turcy, którzy zanotowali dwa zwycięstwa po 3:0. O ostatnie miejsce dzielnie walczyła Kanada z Chinami, jednak to ekipa z Azji spisała się najgorzej. Chińczycy w całych rozgrywkach nie ugrali nawet seta i podzielili niechlubną statystykę z Kamerunem. Przegrane sety z Włochami do 14, 10 i 14 to wstyd. Kiepsko, że na mistrzostwach świata musimy oglądać taki poziom. Azzurri urządzili sobie trening.
GRUPA F (Argentyna, Egipt, Iran, Holandia)
Najciekawsza grupa! Tu najtrudniej było coś przewidzieć. Najlepiej poradziła sobie Holandia, która zanotowała komplet zwycięstw. Co prawda straciła punkt w meczu z Argentyną (3:2), ale i tak zajęła pierwsze miejsce. Holendrzy swoje największe sukcesy święcili w latach 90., ale po ostatnich sezonach widać, że mogą napsuć krwi nawet faworytom. O drugie miejsce rywalizował Iran z Argentyną. Zawodnicy z Ameryki Południowej nie są w formie. W ostatnim meczu męczyli się nawet z Egiptem, pokonali go dopiero po tie-breaku. Jak mówi przysłowie „grosz do grosza i będzie kokosza”. W tym przypadku punkt do punktu i nazbierało się na awans. Dzięki temu, że Argentyńczycy urwali po punkcie zarówno Holandii i Iranowi, to okazali się najlepszą drużyną, która zajęła trzecie miejsce. Wszystkie trzy ekipy (Holandia, Iran, Argentyna) grają dalej.