Najlepszym beniaminkiem w historii PLS była EKS Skra Bełchatów, która 21 lat temu wywalczyła brązowy medal mistrzostw Polski. Od tego czasu osiągnęła wiele sukcesów i nieprzerwanie gra w najwyższej lidze. Wiele beniaminków jednak musiało szybko przełknąć gorycz porażki, bo poziom wyżej okazał się za wysoki. Jak na początku Polskiej Ligi Siatkówki radzili sobie beniaminkowie?
Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej powstała w 2000 r. Męska siatkówka, jako czwarta dyscyplina w Polsce – po boksie, koszykówce i piłce nożnej – otrzymała prawo organizowania zawodowych rozgrywek ligowych oraz rozgrywek o Puchar Polski. W pierwszym sezonie w PLS uczestniczyło 10 klubów: Galaxia Jurajska AZS Bank Częstochowa, Indykpol AZS Olsztyn, Jastrzębie Borynia, Kazimierz Płomień Sosnowiec, KS Citroën Nysa, Morze Szczecin, Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, Stilon Gorzów, Stolarka Wołomin oraz Warka Strong Czarni Radom. Inauguracyjny mecz premierowej edycji PLS został rozegrany pomiędzy jedynym beniaminkiem, czyli Stolarką Wołomin i ostatnim mistrzem ligi „nieprofesjonalnej” – Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle. Kędzierzynianie obronili tytuł i zostali pierwszym mistrzem pod szyldem PLS. W finale fazy play-off pokonali Galaxię Jurajską AZS Bank Częstochowa. Do I ligi serii B spadły Kazimierz Płomień Sosnowiec oraz po barażach Stilon Gorzów. Stolarka Wołomin jako beniaminek w rundzie zasadniczej wygrała 7 z 18 meczów. Miała tylko dwa punkty więcej niż zajmujący dziewiąte miejsce Stilon Gorzów. W ćwierćfinale play-off zmierzyła się z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle. W rywalizacji do trzech zwycięstw przegrała 1:3. Słaby sezon w wykonaniu Stolarki Wołomin, ale najważniejsze, że utrzymała się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dwa lata później strategiczny sponsor – Stolarka Wołomin SA – wypowiedział umowę, a trzy lata później klub całkowicie przestał istnieć, likwidując sekcje młodzieżowe z powodu wysokich kosztów.
Z racji tego, że do I ligi serie B spadły dwie drużyny, to tyle samo awansowało do PLS. W sezonie 2001/2002 beniaminkami byli: 1044 Gwardia Wrocław oraz EKS Skra Bełchatów. Obydwie drużyny w rundzie zasadniczej spisały się bardzo dobrze. Wrocławianie wygrali dziewięć meczów, a bełchatowianie o jeden mniej. Gwardia fazę zasadniczą zakończyła na świetnym czwartym miejscu z 27 punktami na koncie. Skra była słabsza tylko o jedno „oczko” i wylądowała na piątej pozycji. Takie rezultaty sprawiły, że beniaminkowie trafili na siebie w ćwierćfinale play-offów. Lepsi okazali się bełchatowianie, wygrywając trzy spotkania. W półfinale Skra trafiła na Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, ale wówczas była jeszcze za słaba na tak wielką sensację i przegrała trzy mecze. Bełchatowianom została jeszcze walka o brąz, a ich przeciwnikiem był Ivett Jastrzębie Borynia. Skra zaskakująco łatwo wygrała trzy spotkania (3:1, 3:0, 3:0) i mogła cieszyć się z pierwszego medalu mistrzostw Polski. Pierwszy sezon Bełchatowa w najwyższej klasie rozgrywkowej i już podium! Beniaminek z Wrocławia ostatecznie zajął piąte miejsce, co także jest dobry wynikiem. Po raz kolejny mistrzostwo wywalczył Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, a z PLS spadli Nordea Czarni Radom. Morze Szczecin wygrało baraż, dzięki czemu pozostało w PLS. To był najlepszy sezon w historii dla beniaminków. Skry przedstawiać nie trzeba, ale Gwardia Wrocław to wielcy mistrzowie z lat 80. Z różnymi perturbacjami, zmianami nazwy, mieli różne kłopoty, ale obecnie pod wodzą Dawida Murka grają na zapleczu PlusLigi.
Po zakończeniu sezonu 2001/2002 źle się działo w Stolarce Wołomin. Ze względu na złą sytuację finansową dokonała fuzji z KP Polską Energią Sosnowiec. Stolarka, zanim całkowicie upadła, zgłoszona została do I ligi serii B, natomiast jej miejsce w PLS zajął klub z Sosnowca. Kolejnym beniaminkiem w sezonie 2002/2003 był GTPS Gorzów Wielkopolski. Sosnowiczanie rundę zasadniczą zakończyli na piątym miejscu z 30 punktami na koncie, wygrali 10 z 18 meczów. Z kolei gorzowianie wygrali zaledwie dwa spotkania i zajęli dziewiątą pozycję. Do ósmej stracili aż siedem „oczek”. Musieli więc walczyć o ligowy byt z ostatnią Stalą Nysa. Tam w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrali po morderczej „siedmiomeczówce” 3:4 i bezpośrednio spadli do I ligi serii B. A Nysa i tak musiała wygrać baraż numer dwa z pierwszoligowcem… takie to wówczas były zasady. Gorzów Wielkopolski długo nie nagrał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z kolei Energia Sosnowiec w ćwierćfinale play-off wygrała z EKS Skrą Bełchatów 3:1. W półfinale trafiła na Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, który pokonał ją 3:0. Takim samym stanem rywalizacji zakończyło się starcie o brązowy medal z Ivett Jastrzębie Boryna. Ostatecznie KP Polska Energia Sosnowiec, jako beniaminek, zakończyła sezon na czwartym miejscu. Było blisko do wyrównania rekordu Skry. W początkowych latach PLS beniaminkowie radzili sobie znacznie lepiej niż obecnie. Dla formalności – tytuł mistrza Polski trzeci raz z rzędu obronił Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle.
W sierpniu 2003 r., ze względu na niezdolność do pokrywania zobowiązań finansowych, z rozgrywek wykluczone zostało Morze Szczecin. Jego miejsce zajął klub BBTS Siatkarz Original Bielsko-Biała, który zwyciężył w turnieju barażowym. W PLS w sezonie 2003/2004 zadebiutował także zwycięzca I ligi serii B – dobrze znany nam do dzisiaj klub – AZS Politechnika Warszawska. Obydwa zespoły w rundzie zasadniczej grały mizernie. Drużyna ze stolicy wygrała pięć spotkań i z 18 punktami na koncie zajęła siódme miejsce. Bielszczanie wygrali o jeden mecz więcej, ale mieli jedno „oczko” mniej i zajęli dziewiątą pozycję. Warszawianie w ćwierćfinale play-off trafili na Skrę Bełchatów i przegrali 1:3, 1:3, 0:3. Ostatecznie zajęli ósmą lokatę, bowiem przegrali z NKS-em Nysa mecze o siódme miejsce. Z kolei bielszczanie rozegrali baraż z drugą drużyną I ligi serii B (Górnik Radlin) o pozostanie w lidze. W rywalizacji do trzech zwycięstw lepszy okazał się „pierwszoligowiec”. Po raz kolejny klub, który awansował do PLS, po roku z niej spadł. Tytuł mistrza Polski po raz pierwszy w historii zdobył klub Ivett Jastrzębie Borynia, który w finałach fazy play-off pokonał PZU AZS Olsztyn.
W sezonie 2004/2005 do PLS dołączyły dwa kluby: powracająca do najwyższej klasy rozgrywkowej po 23 latach (!) Resovia oraz zwycięzca barażu – Górnik Radlin. Obydwa zaprezentowały się gorzej niż przeciętnie. Górnik wygrał zaledwie cztery spotkania i zajął dziewiąte miejsce, a Resovia pokonała siedmiu rywali, co dało jej ósmą pozycję. W ćwierćfinale play-off dostała baty od Skry Bełchatów. Ostatecznie zmagania zakończyła na siódmym miejscu. Z kolei beniaminek z Radlina przegrał fazę play-out i zajął 10. pozycję. Pierwszy tytuł mistrzowski zdobyła Skra Bełchatów, która rozpoczęła swoją dominację. Po jednym sezonie PLS opuścił Górnik Radlin. W najwyższej klasie rozgrywkowej nie utrzymał się także zmagający się z problemami finansowymi klub AZS PWSZ Nysa, który przegrał rywalizację w barażach z Gwardią Wrocław.