Polacy zakończyli meczowe przygotowania do mistrzostw Europy. Pod koniec roku zmierzyli się w turnieju 4 Nations Cup w Gdańsku, a wczoraj właśnie zakończyli Spanish International Cup w świetnym stylu, walcząc do końca z mistrzami Europy – Hiszpanami.
Można ocenić, że z meczu na mecz reprezentacja Patryka Rombla wygląda coraz lepiej. Zaczęło się od turnieju 4 Nations Cup w Gdańsku, w którym brali udział także inni uczestnicy nadchodzącego Euro – Holendrzy, a także Tunezyjczycy i Japończycy. Polacy na dzień dobry zmierzyli się z Tunezją i trochę wstydliwie ten mecz przegrali 26:30. Rombel sprawdzał tam młodych graczy, jak np. 20-letniego Piotra Jędraszczyka z Piotrkowianina, który pokazał się z niezłej strony, ale w składzie byli też doświadczeni gracze – Przemysław Krajewski, Kamil Syprzak, Arkadiusz Moryto i Rafał Przybylski. Polacy stracili aż 13 bramek po kontrach, co było skutkiem prostych błędów w ofensywie. Zaczęli turniej od niespodziewanej porażki.
Później było już lepiej, ale bez specjalnych fajerwerków. W drugim meczu 4 Nations Cup udało się pokonać Japonię 28:27, zadebiutował tam 20-letni bramkarz Miłosz Wałach, który jest wypożyczony z Łomży Vive do Torus Wybrzeża Gdańsk. Trzeba podkreślić, że z Japonią Rombel dał odpocząć kilku bardziej znanym graczom, jak Moryto, Krajewski czy Syprzak, a ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Michał Daszek. Od stanu kiepskiego 6:9 udało się trafić sześć razy z rzędu, niszcząc przeciwników akcjami skrzydłowych – Michała Daszka, Jana Czuwary i Krzysztofa Komarzewskiego. Daszek zdobył w tym meczu osiem bramek, a jedna z nich była trafieniem numer 300, za które otrzymał pamiątkową koszulkę z nazwiskiem i liczbą 300. Znów błysnął Piotr Jędraszczyk, jednak na własne życzenie Polacy wypuścili prowadzenie i musieli drżeć o wynik w końcówce.
Najlepszym z meczów w 4 Nations Cup był ten ostatni – z Holandią. Tam Polacy wygrali zasłużenie 33:27, rewanżując się za dwie porażki w eliminacjach mistrzostw Europy. W ataku błyszczeli Kamil Syprzak i Arkadiusz Moryto, mogła cieszyć zwłaszcza często krytykowana współpraca z tak znakomitym kołowym, ale na wyróżnienie zasłużyli przede wszystkim dwaj bramkarze – Mateusz Kornecki i Adam Morawski. Dzięki dobrej i agresywnej grze w obronie i współpracy z bramkarzami Krajewski i Moryto rzucili też sporo bramek z kontry. To był zdecydowanie najlepszy mecz Polaków w 4 Nations Cup, gdzie zajęli drugie miejsce (za Tunezją!), ale Holendrzy grali bez Kaya Smitsa z Magdeburga i Luca Steinsa z PSG, a więc swoich największych gwiazd. Ten drugi przesiedział mecz na ławce.
Już w 2022 roku Polacy pojechali do Cuence na Spanish International Cup i zmierzyli się z Iranem oraz Hiszpanią. Mieli też grać z Japonią (znowu), jednak Azjaci wycofali się przez dużo przypadków COVID-19. O meczu z Iranem nie ma się za bardzo co rozpisywać, to nie jest rywal z wysokiej półki, Polacy zagrali słabą pierwszą połowę, ale już dużo lepszą drugą i wygrali 35:29, a Arkadiusz Moryto trafił aż 10 razy do siatki. Dużo więcej działo się w starciu z Hiszpanami… to był taki mecz, który na dobre wlał nadzieje przed Euro. Polacy – i to bez Szymona Sićki – postawili się dwukrotnym z rzędu mistrzom Europy i brązowym medalistom minionych igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Hiszpanie grali do tego w najmocniejszym składzie!
Rozpoczęło się fatalnie… Polacy w 17 minut trafili tylko trzy razy i przegrywali 3:10, ale potem rozpoczęła się gonitwa. Jeszcze do przerwy były to trzy bramki straty. Polacy cały czas przegrywali kilkoma trafieniami, ale od 55. minuty rozpoczęli wielki come back. Najpierw Moryto z karnego na 22:25, potem gol Olejniczaka po widoweryfikacji od poprzeczki i 23:25, strata bramki, ale po chwili odpowiedź Kamila Syprzaka i 24:26, karny Krajewskiego i 25:26 na niecałe dwie minuty przed końcem. Ostatnie sekundy to wariactwo – przerwa na żądanie naszego selekcjonera, nieudany rzut Olejniczaka, potem interwencja Morawskiego, błyskawiczna kontra i interwencja Corralesa, który wybronił Hiszpanom zwycięstwo tuż przed syreną!
Polacy z meczu na mecz tylko się rozkręcali, czego zwieńczeniem był świetny mecz z Hiszpanami i pogoń do samego końca. W mistrzostwach Europy trafili do bardzo łagodnej grupy – z Niemcami, Austrią i Białorusią. Turniej rusza już za kilka dni.