
Mikkel Hansen czy Nikola Karabatić? To pytanie można zadawać przed każdym wielkim turniejem. Obaj wydają się być nieśmiertelnymi liderami swoich reprezentacji. Pierwszy powalczy o swoje trzecie mistrzostwo świata, drugi o piąte. Dania i Francja to oczywiście najwięksi faworyci mundialu. Jak zawsze…
Kto faworytem? To zawsze prosta i ta sama odpowiedź – po pierwsze Dania, po drugie Francja, po trzecie Szwecja. Wszystko inne będzie niespodzianką. Może jeszcze Hiszpania jest warta uwagi, bo choć to kadra “dziadków”, to jeszcze rok temu potrafiła wywalczyć srebro ME. Hiszpanie pewnie sami nie zakładali tam takiego sukcesu, bo latem 2021 roku jak dzieci cieszyli się z brązu olimpijskiego, mając świadomość, że to już schyłek dla wielkich gwiazd – Entrerriosa, Aguinagalde, Sarmiento, Morrosa, Robledo, Gurbindo… ich wszystkich w kadrze już nie ma. Z tych doświadczonych “dziadków” zostali jeszcze 38-letni Gedeon Guardiola, 36-letni Joan Cañellas oraz 34-letni Jorge Maqueda. Kadrę ciągną inni, przede wszystkim Aleix Gomez, jeden z najlepszych prawoskrzydłowych świata. Problem jest jednak taki, że on przez uraz ścięgna Achillesa nie zagra. Dlatego ekipa z Półwyspu Iberyjskiego nie jest głównym kandydatem wg zakładów bukmacherskich na piłkę ręczną. Będzie za to Alex Dujszebajew, gwiazdor Łomży Industrii Kielce. Przez kontuzję barku nie wystąpił na ME w zeszłym roku.
Nie można nie wspomnieć, gdzie odbędzie się mundial. A to dlatego, że gości go Polska! Drugim współorganizatorem jest Szwecja. Niestety tam będzie się finał, ale za to w Gdańsku rozegrany zostanie jeden półfinał i dwa ćwierćfinały, a oprócz tego spora część jednej i drugiej fazy grupowej. W 2016 roku Polska samodzielnie robiła Euro, ale skończyło się to totalną katastrofą. Co prawda nie organizacyjną, ale sportową. Tym razem nie sposób nie odnieść wrażenia, że turniej jest bardzo słabo rozreklamowany i być może wielu kibiców dopiero dziś lub jutro dowie się, że w ogóle nad Wisłą rozgrywana będzie najważniejsza impreza męskiego szczypiorniaka.
Lepiej do tego nie wracać. Tylko jeden kraj debiutuje i jest to reprezentacja z Europy, czyli Belgia. A dlaczego zagra? To proste – bo w barażu trafiła na Rosję i dostała walkower. A już taka Grecja, która boleśnie sprała Belgów w fazie przedwstępnej (42:24!) nie zagra, bo odpadła z Czarnogórą. Trzeba Belgom jednak oddać, że biletu całkowicie za darmo nie dostali, bo w drugiej rundzie eliminacyjnej niespodziewanie odprawili z kwitkiem Słowaków. Dopiero potem wylosowali Rosję. Reszta drużyn startuje co najmniej po raz drugi (Holandia, Cape Verde, Czarnogóra, Urugwaj, Iran). Unibet widzi najmniejsze prawdopodobieństwo na zwycięstwo Wysp Zielonego Przylądka, Maroko i USA. Kto bawi się w obstawianie meczów piłki ręcznej, ten wie, że nie jest to przypadkiem. To kompletna egzotyka na mapie światowego szczypiorniaka. Niestety, Polska również nie zalicza się do faworytów imprezy. O biało-czerwonych napiszemy jeszcze w osobnym tekście. Czarnym koniem może być za to Islandia, która jest groźna jak za starych dobrych czasów.
Unibet zdecydowanego faworyta MŚ widzi w Duńczykach. Nie ma się co dziwić, bo po raz drugi z rzędu będą bronić tytułu. Mikkel Hansen długo nie miał na swoim koncie złota mistrzostw świata w piłce ręcznej, ale jak już je zdobył, to dwa z rzędu – w 2019 i 2021 roku. Na tym pierwszym rzeczywiście nie miał słabych momentów. Gdyby to porównać piłkarsko, to Hansen był takim Diego Maradoną z 1986 roku. Zwłaszcza smakowity był dla niego półfinał, gdy rozsmarował Francję, rzucając im 12 bramek. Nie było innej opcji niż nagroda MVP. Dwa lata temu także zgarnął nagrodę dla najlepszego gracza, ale tamta była już trochę naciągana. Wszystko przez głupią akcję w ćwierćfinale z Egiptem. Dania prowadziła jedną bramką w dogrywce, pozostały sekundy do końca… po sygnalizacji gry pasywnej Hansen wyrzucił piłkę w aut. Za taki brak fair play został ukarany czerwoną kartką, a Dania rzutem karnym. Egipcjanie trafili i trzeba było grać drugą część dogrywki. Tam z kolei Dania w ostatniej sekundzie wyrównała. A później wygrała cały mundial. To był z tą całą swoją dramaturgią jeden z najlepszych meczów w historii mistrzostw świata w piłce ręcznej.
Ta głupia akcja z Egiptem została Hansenowi zapomniana. Swoje w nagrodzie MVP zrobiło też to, że to Dania wygrała, a nie Szwecja. Inaczej MVP zostałby pewnie bramkarz Szwedów – Andreas Palicka, który grał rewelacyjny turniej. Momentami przyćmić wielką gwiazdę zupełnie nieoczekiwanie potrafił kolega z drużyny – Mathias Gisdel. Ten młody prawy rozgrywający był także rewelacją ostatniego mundialu i kandydatem do tytułu najlepszego zawodnika, ale sam finał był jego najgorszym występem. Szwedzi będą chcieli się zrewanżować, dlatego w zakładach na mecze MŚ w piłce ręcznej ich akcje stoją wysoko. W końcu to wicemistrzowie świata i mistrzowie Europy. Na złoto mundialu czekają bardzo długo, bo od 1999 roku, a trzon kadry ciągle się starzeje. Hampus Wanne, czyli superstrzelec karnych i lewoskrzydłowy zawsze przy doświadczonych kolegach i swoim młodzieńczym wyglądzie jawił się jako junior, a tymczasem ma już 29 lat. Ale to może dlatego, że tylko rok starszy Jim Gottfridsson zaczął grać dużo wcześniej, bo jako 20-latek. Wanne gra “dopiero” od 2017 roku. To oczywiście jedna z gwiazd, od 2022 roku występuje w Barcelonie.
Są jeszcze zawsze groźni Francuzi i bracia Karabatić, którzy grają w kadrze chyba od zawsze. Jeśli jednak autor tego tekstu miałby stawiać na jakąś dużą negatywną niespodziankę, to właśnie na pożegnanie Francji na etapie ćwierćfinału, gdzie na jej drodze staną Niemcy albo Norwegowie. Kalendarz reprezentacyjny zawsze jest bardzo krótki. Takie kwalifikacje do Euro to dla potęg śmieszna sprawa, ale Francuzi w meczach towarzyskich mieli dopiero co kłopoty z Egiptem, a na zeszłorocznym Euro dali się w grupie sprać reprezentacji Islandii (29:21). Francja nie ma jednak kłopotu oddania pałeczki liderów w ręce młodszych zawodników. Karabatić będzie pracował głównie w obronie. Ciężar gry i rzutów będzie brał na siebie Dika Mem. On akurat potrafi być chimeryczny i irytujący, jeśli nie ma dnia, a mimo to próbuje do oporu. U Trójkolorowych mamy całkiem niezłe grono naszych ligowców, wszyscy są z Kielc: Dylan Nahi, Nadim Remili, Nicolas Tournat oraz Benoît Kounkoud. Ten ostatni przez wiele lat grał w PSG, a od lata jest w Polsce. Kto bawi się obstawianie Mistrzostw Świata w piłce ręcznej i postawi na Trójkolorowych, może pięciokrotnie zwiększyć swój wkład, w przypadku sukcesu sześciokrotnych mistrzów globu.