Skip to main content

To był bardzo wyrównany pojedynek do stanu 20:20. Wtedy do gry zdecydowanie włączył się Niklas Landin. Od 54. minuty odbił aż pięć rzutów i po raz kolejny udowodnił swoją klasę. Duńczycy wygrali 26:24 i obronili tytuł mistrzów świata.

Aż 17 razy w tym meczu był remis. Żadna z drużyn nie mogła "odjechać" nawet na trzybramkowe prowadzenie. Pod koniec pierwszej części Szwedzi nieśmiało wyszli na prowadzenie +2, ale mistrzowie świata potrafili odrobić stratę nawet grając w osłabieniu i do przerwy mieliśmy 13:13. Ani Palicka, ani Landin nie grali spektakularnie, ale ten pierwszy choćby obronił karnego Hansena i strzały ze środka Jensena, a ten drugi potrafił zatrzymać Hampusa Wanne w akcji sam na sam. Lewoskrzydłowy nie szalał tak, jak w półfinale i po pierwszej połowie miał na koncie tylko dwa trafienia.

Ważna rzecz w konteście całego ustawienia miala miejsce jeszcze przed przerwą. Kontuzji nabawił się Lasse Svan Hansen, a Duńczycy musieli sobie radzić bez nominalnego prawego skrzydłowego. Jego miejsce zajął więc Mathias Gidsel, prawy rozgrywający, który znalazł się w drużynie gwiazd tego turnieju. On musiał przejść z konieczności na prawe skrzydło i raz nawet trafił, ale nie był tak efektowny. Skończył mecz z jednym golem. Na prawe rozegranie wszedł za to doświadczony Nikolaj Øris Nielsen i rzucił w pierwszej połowie cztery bramki, między innymi efektownie z podłoża w ostatnich sekundach, kiedy Duńczycy grali w osłabieniu.

Druga połowa także rozpoczęła się od walki cios za cios… aż do popisów najlepszego piłkarza ręcznego 2019 roku – Niklasa Landina. To nie Mikkel Hansen czarował, ale inni, jak choćby nieoczywisty Øris Nielsen, który trafił 5/5 albo ten, który pojawił się nagle w drugiej połowie i trafił aż w czterech akcjach z rzędu – Jacob Holm. To po jego golach Duńczycy zaczęli odjeżdżać. No i w końcówce Landin bronił strzały lidera Szwedów – Gottfridssona, czy Lagergrena. Ten pierwszy w jednej z akcji trafił go porządnie w głowę, ale minutę po takim ciosie Landin, przy stanie 25:23 dla Duńczyków, obronił rzut karny wykonywany przez Hampusa Wanne. Brat bramkarza – Magnus Landin trafił ze skrzydła na 26:23 i było pozamiatane.

MVP turnieju wybrano Mikkela Hansena. W bramce doceniono drugiego finalistę – Andreasa Palickę. Najlepszym lewoskrzydłowym został kolejny Szwed – Hampus Wanne, prawoskrzydłowym Ferran Sole z Hiszpanii, obrotowym Ludovic Fabregas z Francji, prawym rozgrywającym Mikkel Hansen, środkowym rozgrywającym trzeci Szwed – Jim Gottfridsson, a lewym rozgrywającym Mathias Gidsel, duński chłopak z rocznika 1999, mający za sobą fenomenalny turniej.

Related Articles