Dla Kolumbii jest to niesamowite Copa America, ponieważ dotarła do finału po raz pierwszy od 2001 roku. W emocjonującym i gorącym pojedynku pokonała Urugwaj 1:0 i to grając przez 45 minut w 10 na 11, ale jeszcze bardziej imponująca jest podtrzymana w ten sposób seria. To aż 28 spotkań bez porażki!
Argentyńczyk Nestor Lorenzo nie wie co to znaczy przegrać mecz. Kolumbia pod jego wodzą ciągle wygrywa lub remisuje, a w tę ponaddwuletnią serię wliczają się jeszcze trzy spotkania przed przyjściem Lorenzo. Nie ma mocnych na Kolumbijczyków. W eliminacjach do mundialu 2024 nie dał rady Urugwaj. Było 2:2, ale wyrównujący gol Darwina Nuneza padł w doliczonym czasie. Głośnym echem odbiły się na świecie dwie bramki Luisa Diaza z Brazylią, kgdy jego świeżo odnaleziony ojciec szalał na trybunach. Z Argentyną w kwalifikacjach jeszcze nie grali. W sparingach też notowali imponujące wyniki – potrafili zrobić wielki powrót z Meksykiem i to na Estadio Azteca – ze stanu 0:2 do 3:2, ograli Niemców, gdy ci zastanawiali się dokąd zmierzają z Hansim Flickiem, pokonali też Hiszpanię 1:0 i zmiażdżyli Stany Zjednoczone na obiekcie, w którym grają New York Giants i New York Jets.
Bilans Nestora Lorenzo jest zadziwiający. To 19 zwycięstw i sześć remisów. Była też seria 10 wygranych z rzędu, która zatrzymała się dopiero na obecnym Copa America i grupowym remisie z Brazylią. Ten remis dla Viniciusa i kolegów był jednak bardzo szczęśliwy, bo to Kolumbijczycy przeważali, stworzyli więcej okazji i mogli śmiało zwyciężyć. W ćwierćfinale zdeklasowali Panamę 5:0, a w półfinale po bardzo gorącym pojedynku, gdzie na koniec doszło do bitwy na trybunach i przepychanek z kibicami, wyeliminowali Urugwaj. Seria nie skończyła się, mimo że Kolumbia grała przez całą drugą połowę w osłabieniu. Urugwajczycy oddawali jakieś strzały, ale większość słabych. Luis Suarez miał tylko jedną świetną szansę i uderzył w słupek. Pod koniec Kolumbia, korzystając z miejsca, miała tylko dwie okazje, ale to były patelnie z potężnym czynnikiem expected goals. Mimo to nie zdobyła drugiej bramki.
Gra systemem 4-2-3-1, w którym najważniejszym elementem jest… doświadczony James Rodriguez. To on znajduje się w centralnej części boiska i odpowiada za kreację. Nawet jeżeli Kolumbia przegra finał, to trudno wyobrazić sobie kogoś innego jako MVP Copa Amarica. 33-letni pomocnik zdobył już cztery statuetki dla najlepszego piłkarza meczu. Ma na koncie jedną bramkę i aż sześć asyst. Stałe fragmenty z tak ułożoną nogą Jamesa to zabójcza broń. To on dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Jeffersona Lermy i było to jedyne trafienie w półfinale. Paragwaj w fazie grupowej na otwarcie? Dwa dośrodkowania – jedno z gry, drugie ze stałego fragmentu i to spod linii autowej. Kostaryka? Tu prostopadłe podanie prawą nogą do Jhona Cordoby. Panama? Znowu rzut rożny oraz długie podanie z własnej połowy.
James Rodriguez po półfinale przed kamerami telewizyjnymi nie mógł opanować łez i mówił: – Jestem tu od prawie 13 lat i zawsze tego chciałem. Jesteśmy szczęśliwi… po czym odebrało mu mowę i nie wydusił już z siebie ani słowa. Kolumbia ostatnio w finale Copa America grała w 2001 roku. Tym razem zmierzy się z Argentyną i można się już elektryzować i nakręcać się na ten pojedynek. Warto jeszcze dopowiedzieć o tej niezwykłej serii bez porażki. Trwa ona od ponad dwóch lat i 28 spotkań. Pamiętacie rekord Włochów Roberto Manciniego? No to wynosi on 37 i wliczają się w to też mecze ze zwycięskich mistrzostw Europy. Argentyńczycy za to przerwali swoją serię na mundialu w Katarze, gdy przegrali z Arabią Saudyjską. A już mieli 36 mecze i Italię na widelcu… Dwóch spotkań za to brakuje Kolumbii do osiągnięcia w klasyfikacji najdłużej niepokonanych reprezentacji TOP5 w historii.