Skip to main content

Kolejka nr 26 w naszej Ekstraklasie będzie nietypowa – mecze odbędą się w sobotę, poniedziałek i wtorek. Wszystko dlatego, że to kolejka wielkanocna, zatem Wielki Piątek i Wielka Niedziela są wolne od gry.

Zabawa zacznie się w sobotę o 12:30. Alternatywą dla biegania z koszykiem do kościoła będzie mecz Rakowa Częstochowa z Ruchem Chorzów. Mistrz gra z beniaminkiem, który najpewniej spadnie, więc faworyt jest oczywisty. Z drugiej strony należy pamiętać, że przed przerwą reprezentacyjną „Medaliki” zaledwie zremisowały z ŁKS-em i to po golu wyrównującym w doliczonym czasie gry. Kolejna wpadka Rakowa na pewno mocno zachwiałaby pozycją trenera Dawida Szwargi. Niebiescy chcąc marzyć o utrzymaniu, muszą marzyć po prostu o niesamowitym finiszu. Ciężko o tym myśleć, gdy wygrało się tylko dwa mecze w sezonie.
W drugim wtorkowym meczu znów gospodarz będzie wyraźnym faworytem – tym razem sensacyjny lider z Białegostoku podejmie bowiem rzeczony ŁKS, który tabelę zamyka. Sprawa jest więc bardzo prosta i oczywista, ale skoro ŁKS w trzech ostatnich meczach zdobył 7 punktów (z 17 zdobytych łącznie), to może należy doszukiwać się przestrzeni na niespodziankę? Jagiellonia coraz poważniej liczy się w wyścigu o tytuł, bo wyścig ten na razie jest gonitwą żółwi. No to sprawdzimy, czy znowu ktoś się wyłoży na prostej drodze.
W sobotę o 17:30 Piast Gliwice zagra ze Śląskiem Wrocław. Piast niespodziewanie dla siebie i wszystkich dookoła zaangażował się w grę o utrzymanie – gliwiczanie mają raptem 4 punkty przewagi nad 16. Puszczą Niepołomice. Zaczyna się robić niebezpiecznie. Z drugiej strony już w najbliższą środę Piast zagra w Krakowie z Wisłą o finał Pucharu Polski. To może być aktualnie priorytet dla zespołu Aleksandara Vukovicia. Może, ale nie musi. Śląsk pucharowe zmagania ma już za sobą, a w lidze wciąż gra o „michę”. Sęk w tym, że gra bardzo mizernie i jest jedną z najgorzej punktujących drużyn wiosną. Gorsze są tylko dwie drużyny. Puszcza i… Piast.
Piłkarską Wielką Sobotę z Ekstraklasą zakończy mecz Pogoni Szczecin z Cracovią – początek o 20:00. Portowcy zagubili już animusz, z którym rozpoczęli rundę. Wciąż jednak mogą powalczyć o medal MP (nawet złoty) oraz o Puchar Polski. Pytanie, jaką twarz Pogoni obejrzymy w ostatnich tygodniach sezonu. Cracovia z kolei od dawna nie wygrała i znów musi nerwowo oglądać się za siebie – to ten sam casus co w przypadku Piasta. 28 punktów to tylko 4 oczka więcej niż obecny poziom strefy spadkowej.

W Lany Poniedziałek pierwsze piłkarskie emocje również o 12:30 – na stadionie Cracovii dojdzie do meczu Puszczy Niepołomice z Radomiakiem. Beniaminek, podobnie jak dwa pozostałe, zajmuje miejsce w strefie spadkowej, ale wciąż z widokami na utrzymanie. Radomiak – jak to Radomiak – ciągle gra w kratkę. 31 punktów to jednak wystarczająco dużo, by nie drżeć o ligowy byt. Z pewnością ten mecz jest znacznie ważniejszy z perspektywy gospodarzy. O ile Puszczę można nazwać gospodarzem na wynajmowanym obiekcie przy Kałuży.
O 15:00 Stal Mielec postara się sprawić kolejną niespodziankę i zatrzymać mającego mistrzowskie aspiracje Lecha Poznań. Wspominaliśmy o najgorzej punktujących zespołach w rundzie wiosennej. Stal jest na przeciwległym biegunie i w tej rundzie zdobyła już 14 oczek, będąc w tej materii liderem. Kolejorz może więc realnie obawiać się wizyty na Podkarpaciu. Zwłaszcza że zespół Mariusza Rumaka gra ostatnio dość przeciętnie.
Poniedziałkowe emocje zakończy mecz Widzewa Łódź z Korona Kielce. Łodzianie o utrzymanie już raczej martwić się nie muszą – tym bardziej nie grozi im nic pozytywnego. Z kolei kielczanie wyprzedzają Puszczę tylko korzystniejszą różnicą bramek. Po raz kolejny Koronę czeka nerwowy finisz sezonu. W zeszłym sezonie drużyna Kamila Kuzery punktowała wiosną wyśmienicie. Czy i teraz maszyna ruszy? Mecz z Widzewem wydaje się całkiem dobrą ku temu okazją.

Kolejkę zamknie wtorkowy mecz, który rozpocznie się o 19:00. Na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim Warta podejmie Zagłębie Lubin. Poznaniacy z przewagą 3 oczek nad strefą spadkową są „pod prądem”. Zagłębie z kolei idealnie w środku stawki z serią pięciu meczów bez porażki. Szlagier kolejki to raczej nie będzie, ale dla układu dołu tabeli mecz jest istotny.

Related Articles