Skip to main content

Największa gwiazda Milanu, Zlatan Ibrahimović, ogromną część sezonu spędza w gabinetach lekarskich, a nie na boisku. Zabraknie go także w niedzielnym hicie Serie A, w którym Milan zmierzy się z Napoli. Stawką fotel lidera.

Inter swój mecz zagrał w piątek – rozbił 5:0 Salernitanę po hat-tricku Lautaro Martineza i dublecie Edina Dżeko. Teraz to Nerazzurri przewodzą stawce, ale punkt mniej ma Napoli oraz Milan. Zwycięzca niedzielnego szlagieru zostanie liderem tabeli. Wprawdzie Interowi pozostanie do rozegrania jeden mecz więcej, ale pozycja lidera to duży zastrzyk pewności siebie. Takim samym jest pokonanie bezpośredniego rywala. Napoli ta sztuka już się udała, bo w grudniu drużyna Luciano Spallettiego pokonała Milan 1:0 po szybko zdobytej przez Elifa Elmasa bramce.

Niedzielni rywale są ostatnio w niezłej formie. Napoli nie przegrało w lidze od 22 grudnia i meczu ze Spezią. Po drodze ekipa Spallettiego odpadła jednak z Pucharu Włoch (z Fiorentiną) i Ligi Europy (z Barceloną). Neapolitańczycy mogą więc skupić się na lidze i głównym celu tego sezonu – Scudetto. Milan występy w Europie także ma już z głowy, ale walczy jeszcze o krajowy puchar. We wtorek Rossoneri zremisowali w Coppa Italia derbowy mecz z Interem (0:0). Wynik rewanżu zdecyduje o awansie do finału. Co ciekawe, w lidze ostatnim pogromcą Milanu, podobnie jak Napoli, jest Spezia. Ten mecz miał miejsce 17 stycznia. Od tej pory drużyna Stefano Pioliego nie przegrała pięciu meczów w Serie A. Inna sprawa, że aż trzy z nich to remisy, a te z Salernitaną i Udinese to po prostu straty dwóch punktów.

Patrząc na ostatnie mecze faworyta upatrywać należy chyba w zespole Napoli. W tygodniu ekipa Spallettiego miała wolne, a Milan toczył derbową batalię w krajowym pucharze. W ostatni weekend Napoli wygrało niełatwy mecz z Lazio, co na pewno podbudowało morale zespołu. W dodatku skraca się lista nieobecnych w drużynie – do gry wrócił choćby Victor Osimhen. Na pewno z Milanem nie zagra jedynie Andre Zambo Anguissa. O największym nieobecnym po stronie Rossonerich już wspomnieliśmy – to oczywiście Zlatan, który jednak łudzi się, że będzie mógł choćby wejść z ławki. To mało realny scenariusz. Zabraknie też Simona Kjaera. Prawdopodobnie nie zagra również Alessio Romagnioli. To osłabienia to kolejny czynnik, którzy każe upatrywać faworyta w zespole gospodarzy.

Co przemawia za Milanem? Na pewno ich ostatnia wizyta w Neapolu. W listopadzie 2020 roku podopieczni Pioliego przełamali swoją dziesięcioletnią niemoc w stolicy Kampanii i wygrali 3:1. Dwa razy trafiać Ibrahimović. Do tego pamiętać należy, że mimo porażki w grudniu, Milan dość dobrze radzi sobie w tym sezonie w meczach z rywalami z czołówki.

Na dziś wszystko wskazuje na to, że rywalizacja o Scudetto pozostanie kwestią trzech drużyn – dwóch z Mediolanu i Napoli. W tym momencie idą niemal łeb w łeb, a do finiszu sezonu jeszcze sporo czasu. Bezpośrednie konfrontacje są w takiej sytuacji języczkiem u wagi. Początek niedzielnego szlagieru Serie A oczywiście o 20:45, a transmisja oczywiście w Unibet TV.

Related Articles