Skip to main content

Jeśli do tej pory fani futbolu w Europie niechętnie zarywali noce, by oglądać mecze Copa America, to pewnie wielu z nich skusi się na finał, bo dojdzie w nim do południowoamerykańskiego super klasyku – Brazylia zagra z Argentyną. Start w nocy z soboty na niedzielę o 2 w nocy.

Faworytem meczu są Brazylijczycy, którzy jednocześnie bronią tytułu i są gospodarzami. To zresztą ciekawa historia, bo wstępnie gospodarzem miała być Argentyna do spółki z Kolumbią. Potem na placu boju została wyłącznie Argentyna, a to ze względu na napiętą sytuację polityczną w Kolumbii. Jednak i Argentyna straciła Copę – tu w grę wchodziła sytuacja epidemiczna, związana z Covid-19. Turniej zatem po raz drugi z rzędu wylądował w Kraju Kawy.

Brazylia na dziś wydaje się zespołem o dużo większym potencjale piłkarskim. Tite ma większy komfort wyboru zawodników na wielu pozycjach. Weźmy choćby linie obrony. W Brazylii to Ederson w bramce oraz Renan Lodi, Thiago Silva, Marquinhos i Danilo w defensywie. Czym opowiada Argentyna? Martinez w bramce, a dalej Nicolas Tagliafico, Nicolas Otamendi, German Pezzella i Nahuel Molina.

Przez dotychczasowe spotkania obie reprezentacje przeszły bez większego trudu. Brazylia w grupie zgromadziła 10 punktów w czterech meczach, wygrywając z Wenezuelą (3:0), Peru (4:0), Kolumbią (2:1) i remisując z Ekwadorem (1:1). Następnie Canarinhos pokonywali po 1:0 Chile i Peru w fazie pucharowej. Argentyna w grupie również uzbierała 10 punktów. Albicelestes zaczęli od remisu z Chile, ale potem wygrywali kolejno z Urugwajem (1:0), Paragwajem (1:0) i Boliwią (4:1). W fazie pucharowej podopieczni Lionela Scaloniego ograli Ekwador (3:0) i Kolumbię (1:1 i 3:2 w rzutach karnych). Bohaterem tego ostatniego spotkania był Emiliano Martinez – golkiper Aston Villi wybronił aż trzy jedenastki!

Nie ma więc wątpliwości, że w finale znalazły się dwie najsilniejsze reprezentacje CONMEBOL. Argentyna, choć jeszcze 7 lat temu grała w finale Mistrzostw Świata, to na sukces na kontynencie czeka od bardzo dawna. Ostatnie Copa America wygrała bowiem w 1993 roku! Jeśli w sobotnią noc nie uda się pokonać Brazylii, ten niechlubny „rekord” przekroczy 30 lat, bowiem następna Copa rozegrana będzie dopiero w 2024 roku. W czasach Messiego Argentyńczycy zagrali trzy finały – w 2007 przegrali 0:3 z Brazylią, a w latach 2015 i 2016 po rzutach karnych przegrywali finały z Chile. Obydwa mecze kończyły się bezbramkowymi remisami w regulaminowym czasie.

Tymczasem Brazylia wygrała pięć z dziewięciu ostatnich edycji Copy. Przed dwoma laty w finale Brazylijczycy pokonali Peru (3:1), a w półfinale ograli Argentynę (2:0). Co ciekawe, d tamtej pory Albicelestes nie przegrali żadnego spotkania. Brazylia ma nieco krótszą serię meczów bez porażki, a ostatnim zespołem, który pokonał Canarinhos była… Argentyna – a jakże! W towarzyskim meczu w listopadzie 2019 roku padł tylko jeden gol – zdobył go Messi, dobijając własny rzut karny.

Na całym świecie ten finał jest reklamowany jako starcie dwóch przyjaciół z boiska – Neymara i Messiego. Obaj są wiodącymi postaciami tego turnieju. Messi otwiera klasyfikację strzelców (4 gole) i klasyfikację asyst (5 ostatnich podań). W obydwu po piętach depcze mu jedynie Neymar (2 gole i 3 asysty). Messi brał udział we wszystkich bramkowych akcjach Argentyny na tym turnieju! Czy jednak w starciu z najsilniejszą defensywą tego turnieju sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki również będzie tak harcował?

Brazylia zagra bez Gabriela Jesusa, który w ćwierćfinale obejrzał czerwoną kartkę za brutalne wejście w stylu Karate Kid. Prawdopodobnie w ataku zastąpi go Lucas Paqueta. Napastnik Lyonu był autorem zwycięskich goli zarówno w ćwierćfinale, jak i półfinale. Scaloni z przodu postawi zapewne na tercet Gonzales – Messi – Martinez. Oznacza to, że na ławce finał rozpoczną wówczas tacy gracze jak Aguero, Di Maria czy „Papu” Gomez.

 

Related Articles