Skip to main content

Bayern Monachium pokonał w finale Klubowych Mistrzostw Świata meksykańskie Tigres 1:0. Hansi Flick wygrał tym samym wszystko, co tylko się dało w konkretnym sezonie, dokładając do kolekcji szóste trofeum.

Wyprzedzili Borussię Dortmund aż o 13 punktów. Mimo że nikt już ich nie gonił, to wygrywali mecz za meczem. W całym 2020 roku przegrali tylko jeden jedyny ligowy mecz – z Hoffenheim, ale to miało miejsce już w obecnych rozgrywkach. W poprzednich – na 20 ostatnich meczów wygrali aż 19, remisując tylko 0:0 z Lipskiem. Zdominowali Bundesligę. W Pucharze Niemiec także nie było na nich mocnych, choć tam w drugiej rundzie "stracha" napędziło im trochę Bochum, ale w kilka minut Bawarczycy strzelili dwa gole, przechodząc do kolejnej fazy. Dalej ograli Hoffenheim, Schalke, Eintracht, a w finale 4:2 Bayer Leverkusen i dopisali drugie trofeum w sezonie.

Najważniejszy tytuł wygrali 23 sierpnia, pokonując PSG w finale Champions League – 1:0. To dzięki temu mogli zagrać o dwa kolejne puchary – Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata. W pierwszym przypadku kompletnie zdominowali silną Sevillę, ale poradzili sobie dopiero w dogrywce po bramce Martineza. 24 września mieli więc 4/6. Jako że wygrali zarówno ligę, jak i puchar, to zmierzyli się w starciu o Superpuchar z wicemistrzem kraju, czyli Borussią Dortmund. 30 września Bawarczycy wygrali 3:2 i w ten sposób mieli już uzbierane 5/6.

No i wreszcie ostatnia rzecz do kompletu – Klubowe Mistrzostwo Świata. Hansi Flick może stanąć w jednym szeregu z Pepem Guardiolą, który swego czasu także nie został przez nikogo pokonany we wszystkich rozgrywkach i zgarnął wszystko ze stołu. Niemiecki trener wyrównał to osiągnięcie, pokazując dobitnie na jaki poziom wzbił się obecny Bayern. Nie był to mecz godny zapamiętania, ale stawka już jak najbardziej. Powtarzaną wszędzie statystyką jest ta, która mówi: Bayern zdobył za Hansiego Flicka więcej trofeów niż przegrał meczów. Benjamin Pavard swoim trafieniem sprawił, że Bawarczycy trwale zapisali się w księgach światowego futbolu.

W tym roku już na pewno tego nie powtórzą, bowiem sensacyjnie odpadli w Pucharze Niemiec z drugoligowym Holstein Kiel, dlatego tak ważne w kontekście wielkiego rekordu było zwycięstwo z Tigres. Teraz już można śmiało nazywać obecny Bayern jedną z najlepszych drużyn w historii piłki nożnej. Formę potwierdzili wszystimi możliwymi pucharami i pozostają wielkim faworytem w obecnej edycji Champions League.

 

Related Articles