Skip to main content

Choć polskich kibiców dziś najbardziej zajmować będzie mecz biało-czerwonych z Andorą, to jednak najciekawszych spotkaniem dnia w Europie jest na pewno pojedynek Włochów ze Szwajcarami na Stadio Olimpico w Rzymie. Stawką jest awans na przyszłoroczny Mundial.

Sytuacja w grupie jest bardzo ciekawa, bowiem Włosi i Szwajcarzy mają po 14 punktów. Prowadzą mistrzowie Europy, którzy wypracowali ciut lepszy bilans bramkowy (12:1 przy 10:1 Szwajcarów). W bezpośrednim spotkaniu obu ekip w Bazylei padł bezbramkowy remis. Wszystko powinno się więc rozstrzygnąć dziś. W ostatniej serii gier Włosi zagrają na wyjeździe z Irlandią Północną, a Szwajcarzy u siebie z Bułgarią. Niczego nie można przesądzać przed pierwszym gwizdkiem, ale pewnie jedni i drudzy dopiszą sobie 3 punkty. Jest więc mocno prawdopodobne, że dziś remis premiować będzie Italię, bo Szwajcaria pozostanie z dwubramkowym dystansem do odrobienia, a Bułgaria to przecież nie San Marino…

Podopieczni Murata Yakina muszą więc zagrać na Stadionie Olimpijskim w Rzymie o pełną pulę. Łatwo się mówi, a trudniej robi. Będzie to już trzeci mecz obu drużyn w tym roku. Na Euro 2020 w fazie grupowej Szwajcarzy polegli z Włochami 0:3. Italia śrubowała wtedy swoją serie meczów bez porażki, która zakończyła się dopiero niedawno, podczas październikowym finałów Ligi Narodów. Pogromcami Włochów w półfinale zostali Hiszpanie.

Włosi Euro wspominają znakomicie, bo zakończyło się dla nich złotym medalem. Szwajcarzy dotarli do ćwierćfinału, co również należy traktować jako niezły rezultat. Po Euro z reprezentacją pożegnał się jednak dotychczasowy, wieloletni trener, Vladimir Petkovic, który prowadził drużynę Helwetów od 2014 roku. Yakin zaczął od zwycięstwa z Grecją w sparingu. Potem przyszły remisy 0:0 z Włochami i Irlandią Północną w eliminacjach. Październik był lepszy – zwycięstwa 2:0 z Irlandczykami i 4:0 z Litwinami pozwoliły ekipie Szwajcarii realnie myśleć o bezpośrednim awansie na Mundial.

Zadanie jest jednak utrudnione. Yakin nie może dziś skorzystać z kilku ważnych postaci swojej drużyny. Kontuzjowani są Gregor Kobel, Breel Embolo, Nico Elvedi czy Steven Zuber. Roberto Mancini takich kłopotów nie ma i zapewne pośle do boju swój pierwszy garnitur. Wyjątkiem jest kontuzjowany już od Euro 2020 Leonardo Spinazzola.

Mistrzowie Europy oczywiście będą faworytami tego spotkania, ale im także zdarzają się wpadki, czego najlepszym przykładem był wrześniowy remis z Bułgarią. Na przegranego czekają dwuetapowe baraże, które będą piekielnie wymagającym wyzwaniem. Każdy chce ich uniknąć i zameldować się w Katarze już teraz. Początek batalii o Mundial w Rzymie dziś o 20:45. Równolegle do naszego spotkania w Andorze.

Related Articles