Ryan Giggs jest oskarżony o napaść na byłą partnerkę i właśnie z opóźnieniem ruszył jego proces sądowy. Sprawa dotyczy incydentu z końcówki 2020 roku. Później Giggs został za to odsunięty od reprezentacji Walii, której był selekcjonerem.
Był taki moment w pracy Giggsa z reprezentacją Walii, że “zaskoczyło”. Udało się wyprzedzić w grupie Słowację i Węgry i awansować na Euro z drugiego miejsca w grupie. Walijczycy w ostatnim meczu na Cardiff City Stadium grali o bezpośredni awans z Węgrami i musieli wygrać. Zrobili to po dwóch bramkach Aarona Ramseya. Szczególnie imponująca w ich wykonaniu była wtedy druga połowa. Na 2:0 trafili już w 47. minucie, a później całkowicie zdominowali przeciwników i dążyli do tego, żeby zdobyć jeszcze bramkę na 3:0, zamiast bronić korzystnego prowadzenia. To był naprawdę imponujący występ reprezentacji Walii, który pokazywał, że w tym zespole drzemie spory potencjał. Spisali się świetnie w meczu, który dał im bezpośredni awans na Euro. Ryan Giggs miał poczucie spełnionej misji.
Tyle tylko, że na głównym turnieju już reprezentacji Walii nie poprowadził. Euro zostało przesunięte z 2020 na 2021 rok, a Giggs już wtedy był odsunięty od kadry. Wszystko z powodu problemów z prawem. Policja z Manchesteru poinformowała, że były gwiazdor United został zatrzymany pod zarzutem napaści i uszkodzenia ciała swojej partnerki. Wpłacił kaucję i nie przyznawał się do winy. Został jednak odsunięty od kadry przez Walijski Związek Piłkarski do czasu rozwiązania sprawy i długo był zawieszony. W czerwcu tego roku sam zrezygnował. Robert Page, czyli jego asystent, radzi sobie całkiem nieźle, bo na Euro wyszedł z grupy i awansował na mundial w Katarze po barażach.
Proces ruszył z półrocznym opóźnieniem. Z ust byłej partnerki Giggsa padło mnóstwo oskarżeń w jego stronę. Chodzi o psychiczne i fizyczne znęcanie się w okresie między sierpniem 2017 a listopadem 2020. Były piłkarz United i 13-krotny zdobywca Premier League jest nie tylko oskarżony o napaść na Kate, z którą był w związku, ale także na jej siostrę Emmę. Ją także miał uderzyć podczas akcji, w której zatrzymała go policja. Prokuratura ma dowody na to, że Ryan zastraszał partnerkę wysłaniem jej prywatnych zdjęć do pracodawców. Miał nękać Kate, gdy tylko chciała zakończyć ten toksyczny związek z powodu jego licznych zdrad. Greville mówiła o ośmiu romansach Giggsa, które nakryła w jego iPadzie. Na maila otrzymała też… zdjęcie penisa partnera od męża jednej z kobiet. Miał też wyrzucić ją nagą z pokoju hotelowego w Dubaju, gdy oskarżyła go o wysyłanie wiadomości do innej kobiety.
Druga strona oczywiście odpiera zarzuty. Reprezentujący Giggsa Chris Daw twierdzi, że pomagał jej w sprawach zawodowych, dał pracę jako dyrektor do spraw PR, pozwolił kształcić się za granicą, a potem zatrudnił we własnej firmie, dając pokaźną pensję. Kiedy Kate ostatecznie chciała od piłkarza odejść, to wówczas doszło do rękoczynów i wezwania policji. Kobieta opowiadała o świadomym uderzeniu głową w jej twarz czy przygniataniu do podłogi. Giggs miał mieć też chorą obsesję pełnej kontroli, gdy tylko jego partnerka nie odpowiadała na wiadomości. Para często się schodziła i rozchodziła podczas czteroletniego związku, nieustannie kłócili się niczym dzieci i blokowali nawzajem w mediach społecznościowych. W kierunku byłego piłkarza padło więc mnóstwo zarzutów. Najbardziej oczywiście zaprzecza tym, które mają znamiona znęcania fizycznego, uważając je za podkoloryzowane i przesadzone. Proces dopiero się zaczął, a już padło mnóstwo poważnych oskarżeń.