Skip to main content

Na początku lipca triumf podczas Euro 2020, a później… spore kłopoty. Włosi najpierw przeżyli wielką euforię związaną z reprezentacją kraju. Po drodze jednak Serie A doznała kilka mocnych ciosów od bogatszych rywali. Mimo odejścia gwiazd, to nadal jedna z lig, które najchętniej oglądamy. Także ze względu na występy Polaków. Dzisiaj rusza liga mistrzów Europy!

Romelu Lukaku, Achraf Hakimi, Gigi Donnarumma, Cristian Romero, Rodrigo De Paul oraz Roberto De Zerbi. Niby tylko sześć nazwisk, a za każdym z nich fani calcio będą tęsknić. Pierwszy był absolutnym kozakiem i kluczową postacią dla mistrzowskiego Interu. Oczywiście świetnie uzupełniał się z Lautaro Martinezem, jednak piłkarsko na dzisiaj wyżej jest Belg. Nie dość, że silny jak tur, to jeszcze szybki i mający zmysł do gry kombinacyjnej. Przed Lukaku kolejne podejście do Chelsea, ale dzisiaj to inny człowiek. On musi zjeść Premier League!

Saga z Donnarummą ciągnęła się długo, ale ostatecznie za darmo odszedł z Milanu do PSG. Błyskawiczną karierę zrobił Romero. Najpierw Juventus oddał go bez żalu do Atalanty, a tam w rok wyrósł na czołowego stopera ligi, podstawowego obrońcę kadry Argentyny i teraz nowego piłkarza Tottenhamu. Dużą stratą jest odejście Rodrigo De Paula. Argentyńczyk przerastał o kilka klas swoje Udinese. Zresztą podobnie, jak jego rodak Juan Musso. Tyle że De Paul poszedł do Atletico, a golkiper wybrał Atalantę, więc nacieszymy nim oko na włoskich boiskach.

Warto poświęcić kilka słów Roberto De Zerbiemu. Na Twitterze bez kłopotów można znaleźć profile poświęcone temu trenerowi. W Sassuolo pokazał, że można grać niezwykle ryzykownie, efektownie i efektywnie. Prawdopodobnie gdyby, któryś z klubów z włoskiego topu szukał nowego szkoleniowca, to mógłby nim zostać De Zerbi. Tak się nie stało i wylądował… na Ukrainie. Przygarnął go Szachtar Donieck. To ogromna strata dla Serie A, bo po "Sarriball" powstał "De Zerbi church" wśród tych, którzy zachwycają się pracą jednego z najlepiej prosperujących szkoleniowców w Europie. Docenia i wspomina go Pep Guardiola, a to chyba najlepsza rekomendacja!

Kogo kupili?
Płakaliśmy za nieobecnymi, ale są i nowe twarze! Inter niewiele wydał. Wyciągnął sąsiadom zza miedzy Hakana Calhanoglu, prawą stronę wypełnił Denzelem Dumfriesem. Holender z dobrej strony pokazał się na Euro i zmienił PSV na Nerroazurrich. Lukaku ma zastąpić wiekowy Edin Dżeko. Najdroższym zakupem był jednak Zinho Vanheusden ze Standardu Liege. Teraz zapewne 22-latka czeka nauka u Simone Inzaghiego. Na tym kończymy, ale to była jedna z większych zmian na San Siro. Antonio Conte tuż po sezonie zakończył współpracę, jak zwykle pokłócony ze wszystkimi i obrażony na cały świat. Z drugiej strony trudno się dziwić, skoro dzisiejszy Inter wygląda znacznie gorzej, niż ten zgarniający scudetto. Z kolei Inzaghi po wielu latach zmienił Lazio na Inter i… nie musi wiele zmieniać. Nie będzie przestawiania, tylko ewolucja jego ulubionego 3-5-2.

W drugiej cześci Mediolanu byłby względny spokój. Byłby, gdyby nie odejście Donnarummy. Jednak Milan szybko zdał sobie sprawę, że nie ma sensu szarpać się z Mino Raiolą i golkiperem o kolejne zapisy kontraktowe i wielkie pieniądze. 13 milionów euro i do klubu trafił Mike Maignan z Lille, zapewniając spokój w bramce. Poza tym raczej niewielkie ruchy. Fode-Ballo Toure czy Olivier Giroud raczej na nikim większego wrażenia nie zrobili i trudno mówić o zawodnikach pierwszego szeregu. Przy odejściach także głównie gracze mniej istotni, poza wspomnianym bramkarzem. W tym gronie umieściliby także kibice Calhanoglu, na którego przez niemal cały pobyt mocno narzekali!

Trzecia ekipa z Lombardii z różnymi przygodami przeżyła okienko transferowe. Nadal wiele się mówi o odejściu Josipa Ilicicia. Ostatecznie prawdopodobnie zobaczymy go dzisiaj podczas inauguracji. Nie ma wspomnianego Cristiana Romero. W jego miejsce przyszło dwóch stoperów – Merih Demiral z Juve i młody Matteo Lovato. Obaj mają wszystko, by u Gasperiniego rozbłysnąć. Najważniejszym transferem było jednak przyjście Juana Musso. Gollini i Sportiello to nieźli bramkarze, ale chyba pewnego poziomu nie przeskoczą. Musso to od kilku sezonów czołówka i teraz będzie grał dla drużyny z topu.

Juventus dokonał dwóch – wydaje się – wzmocnień. Jedno na ławce trenerskiej. Massimiliano Allegri ma przywrócić tytuł we właściwe ręce. Być może Juve nie będzie prezentowało najbardziej efektownej piłki. Jednak wiele wskazuje na to, że w końcu będzie skuteczne i wróci do swojego wygrywania. Na boisku także pojawi się nowa twarz. Manuel Locatelli w końcu idzie do klubu z absolutnego topu. Wydaje się, że właśnie takiego gracza brakowało w środku pola Starej Damy.

Co słychać w innych klubach?
Sporo klubów transferowało zawodników między sobą. Wspominaliśmy o przejściu Dżeko z Romy do Interu. To jednak nic przy transferze Pedro Rodrgigueza z Romy do lokalnego rywala! Wychowanek Barcelony zasilił Lazio i teraz poruszając się po Rzymie powinien od czasu do czasu zerknąć za siebie…

Elseid Hysaj zmienił Napoli na Lazio, Eldor Szomurodow Genoe na Romę. Ta ostatnia z kolei wyciągnęła amerykański talent Bryana Reynoldsa z FC Dallas, licząc na lustrzane odbicie Alphonso Daviesa. Dwukrotnie wspominaliśmy o transferze Musso do Atalanty. Poza tym Juan Jesus wybrał Napoli, uciekając z Romy.

Hellas Verona wykupiła na stałe Ivana Ilicia inwestując 7,5 miliona euro, ale ta inwestycja powinna się w niedalekiej przyszłości zwrócić. Mamy nadzieję, że podobnie będzie z transferami Polaków.

Kolejny młody
Do szerokiego grona biało-czerwonej kolonii dołączył Aleksander Buksa. Dla młodego napastnika to był koniec męczącej sagi związanej z jego perypetiami w Wiśle Kraków. Teraz w końcu może odpocząć od tego zgiełku i zająć rozwojem kariery, która ostatnio wyhamowała. Czy będzie grać? Davide Ballardini mocno chwalił polskiego snajpera, ale konkurencja w ataku spora i nie śpi. Z Turcji przyszedł Caleb Ekuban, swoją szansę w Coppa Ittalia dostał młody Flavio Bianchi. W kolejce czekają jeszcze Matia Destro czy wiekowy i legendarny Goran Pandev. Współpraca z Macedończykiem może być naprawdę pomocna w rozwoju kariery dla młodego z braci Buksów.

Kolejny raz klub zmienia Arkadiusz Reca. Gdy czytacie te słowa został polski boczny obrońca/wahadłowy jest już prawdopodobnie piłkarzem Spezii. Po wypożyczeniach do SPAL oraz Crotone, teraz przyszedł czas na transfer definitywny. Nadal to klub przewidywany na dół tabeli. Mimo wszystko za nim dwa pełne sezony regularnej gry w Serie A.

Kolejne wypożyczenie do Empoli dla Szymona Żurkowskiego. W ubiegłym sezonie pomógł w awansie do Serie A, więc dostanie szansę gry na tym poziomie. Do tej pory w jego CV ochłapy, które dostał po przyjściu do Fiorentiny. W Polsce nieco zapomnieliśmy o istnieniu tego środkowego pomocnika. Teraz w jego nogach jest okazja, by się kibicom i selekcjonerowi pokazać i przypomnieć.

Znowu Eleven
Jeśli narzekacie, że zaraz wasza ulubiona Premier League ucieknie do Viaplay, w którym dzisiaj jest tylko Bundesliga. Do tego jakość marna i są opóźnienia. A także narzekacie na LaLigę, która leci pół na pół w dwóch telewizjach, to… mamy dobre wiadomości. Serie A zostaje w Eleven Sports.
Pod tym względem Eleven trudno cokolwiek zarzucić, bo fani calcio mogą po prostu świętować oprawę tej ligi. W pierwszej kolejce kibice zobaczą komplet meczów na żywo! Wiele z nich będzie się pokrywać, ale jeśli ktoś będzie chciał wybrać spotkanie Bolonii z Salernitaną czy Hellasu z Sassuolo to nie będzie miał kłopotu. Zmienia kanał i ogląda.

Related Articles