Skip to main content

Nieco w cieniu europejskich zmagań o mundial w Katarze toczą się także eliminacje w strefie CONMEBOL. Dziś prawdziwy hit – mecz Brazylii z Argentyną.

To rewanż za niedawny finał Copa America. Albicelestes pokonali 1:0 Canarinhos po bramce Angela Di Marii. Ziściły się marzenia Leo Messiego o wielkim triumfie z reprezentacją. Teraz pora wrócić do mniej atrakcyjnej, ale nie mniej ważnej codzienności, czyli walki o eliminacyjne punkty. Tutaj Argentynie idzie zupełnie nieźle i po siedmiu meczach z bilansem 4-3-0 ekipa Lionela Scaloniego jest wiceliderem tabeli. Prowadzą oczywiście Brazylijczycy, którzy wygrali wszystkie siedem meczów i pewnym krokiem zmierzają po przepustkę do Kataru. To zresztą formalność, bo nikt nie wyobraża sobie przecież Mistrzostw Świata bez Brazylii.

Do końca eliminacji jeszcze daleka droga. Każdy z każdym zagra po dwa razy, zatem przed nami łącznie aż 18 kolejek. Nie jesteśmy nawet na półmetku rywalizacji, ale bezpośredni awans uzyskają aż cztery drużyny, a piąta zagra w barażu. Można więc zakładać, że Brazylia i Argentyna nie mają się specjalnie o co martwić. Dzisiejszy mecz ma zatem wymiar bardziej prestiżowy. Porażka jednej czy drugiej ekipy nie wywoła raczej alarmu.

Prestiż to jednak niemało, bo chodzi przecież o najważniejszą rywalizację w południowoamerykańskiej piłce. Starcia Brazylii z Argentyną to klasyki, a było ich w historii 112. Bilans jest po stronie Canarinhos, którzy wygrali 46 gier przy 41 triumfach Argentyny. Finałowa porażka sprzed dwóch miesięcy była pierwszą porażka zespołu Tite od listopada 2019. W tym czasie Brazylia notowała bilans 12-1-0. Dodajmy, że w listopadzie 2019 Brazylijczycy przegrali… również z Argentyną.

Jeszcze lepsze statystyki w tym względzie mają Albicelestes, którzy nie przegrali od 21 spotkań. Ostatniej porażki doznali w półfinale Copa America w 2019 roku. Z kim? Z Brazylią, a jakże! Scaloni wykonuje z drużyną narodową naprawdę znakomitą pracę, a wyniki to potwierdzają.

Mecz Brazylii z Argentyną to także kolejna okazja, by obejrzeć w akcji Neymara i Messiego, czyli liderów obu reprezentacji, a od niedawna także kolegów z PSG. Gdy w lipcu Argentyna wygrywała Copę, nic nie zapowiadało, że panowie niedługo na powrót dzielić będą jedną szatnię. Messi po wakacjach miał przecież podpisać nową umowę z Barceloną. Finał tej historii znamy doskonale. Niedawno w meczu z Reims w Ligue 1 Argentyńczyk wszedł na boisko, zastępując właśnie Brazylijczyka. Historyczny debiut Messiego w nowym klubie stał się faktem. Kolejne rozdziały tej opowieści dopiero przed nami.

Początek starcia na Arena Pernambuco w Recife o 21:00 czasu polskiego. Ciekawa alternatywa dla starcia dzielnych Sanmaryńczyków z Polakami.

Related Articles