Być może nie śledzicie rywalizacji o Puchar Narodów Afryki. Nic dziwnego, skoro płatne streamy w Polsce oferuje mało znana platforma Megogo, a klimatyczne transmisje telewizyjne w Eurosporcie są jedynie miłym wspomnieniem lat ubiegłych. Mamy więc małe podsumowanie tego, co wydarzyło się przez ostatnie dwa tygodnie na boiskach Wybrzeża Kości Słoniowej.
ÓSEMKA DO DOMU
Turniej odbywa się w formule znanej z Euro, a zatem 24 drużyny w sześciu grupach. Po fazie grupowej ósemka jedzie do domu, a pozostali walczą dalej od 1/8 finału, już w fazie play-off. I właśnie na tym etapie jesteśmy – w środowy wieczór zakończyła się faza grupowa. Nawiasem mówiąc na cztery środowe mecze, w trzech mieliśmy bezbramkowe remisy, a w czwartym padł raptem jeden gol. Turniej z głowy mają już reprezentacje Gwinei Bissau, Mozambiku, Gambii, Zambii, Tanzanii i to nie jest żadna niespodzianka. Dużo większą jest fakt, że w dalszej fazie nie zobaczymy Ghany, Tunezji i Algierii! Algierczycy to złoci medaliści z 2019 roku. Ghana wprawdzie od wielu lat złota nie zdobyła, ale od lat jest czołową ekipą Czarnego Lądu, o czym świadczą tytuły wicemistrzowskie z 2010 i 2015 roku czy brąz z 2017.
GOSPODARZE SIĘ PRZEŚLIZGNĘLI
Niewiele brakowało, a wśród niespodziewanych ciamajd turnieju, które już po fazie grupowej jadą do domu znaleźliby się ci, którzy w ogóle do domu nie muszą jechać, czyli gospodarze. Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało pierwszy mecz grupowy z Gwineą Bissau, by kolejne dwa przegrać. Szczególnie bolesne było 0:4 z Gwineą Równikową. Pomyśleliście może, że to ekipa jakichś kozaków, skoro pobiła „Słonie” w składzie których występują Nicolas Pepe, Franck Kessie, Seko Fofana, Oumar Diakite czy Willy Boly. Nic z tych rzeczy – z Gwinei Równikowej podstawowym piłkarzem jest Iban Salvador z Miedzi Legnica, a najbardziej renomowani pracodawcy piłkarzy tej reprezentacji to Monza, Huddersfield, Alaves czy Huesca. WKS zdobył więc 3 pkt w grupie, ale z czwartym bilansem trzecich miejsc prześlizgnął się do 1/8 finału. Ghana i Zambia miały bowiem po 2 pkt.
EGIPT BEZ ZWYCIĘSTWA I… SALAHA
Skoro mówimy już o niespodziankach to taką niewątpliwie jest również przeciętna postawa reprezenacji Egiptu. Faraonowie z Mohamedem Salahem na czele nie wygrali żadnego z trzech meczów grupowych. Bądźmy uczciwi – żadnego też nie przegrali. Trzy remisy 2:2 uplasowały Egipt na 2. miejscu w grupie B, za Wyspami Zielonego Przylądka, ale przed Ghaną i Mozambikiem. To jednak pół biedy – w ostatnim meczu kontuzji nabawił się rzeczony Salah. Gwiazda Liverpoolu naderwała ścięgno podkolanowe i wrócił już do Anglii. Pierwsze rokowania mówią o około miesięcznej przerwie. Szanse Egiptu na sukces w turnieju radykalnie zmalały, a i Jurgen Klopp ma spory zgryz, bo przed jego drużyną szereg ważnych spotkań.
SZALONY MECZ GAMBIA – KAMERUN
Jeśli mielibyśmy zarekomendować jeden grupowy mecz PNA 2023 do obejrzenia z odtworzenia, to byłoby to spotkanie Gambii z Kamerunem w ostatniej kolejce fazy grupowej. Były emocje, były zwroty akcji, była fajna atmosfera i klimat czempionatu Czarnego Lądu. Kamerun prowadził 1:0, by potem w 85. minucie przegrywać przez chwilę 1:2. W tym momencie Nieposkromione Lwy Afryki zajmowały ostatnie miejsce w grupie! Z pomocą rywala, który zaliczył bramkę samobójczą, udało się jednak doprowadzić do wyrównania w 87. minucie. W doliczonym czasie gry Kamerun oszalał z radości po bramce na 3:2 zdobytej przez Christophera Wooha. To jednak nie był koniec emocji. Muhammed Sanneh umieścił piłkę w bramce i zrobiło się 3:3. Gambijczyk fetował gola, ale w dobie VAR było to mocno nierozsądne, bo sędziowie przed monitorami wypatrzyli oczywiście zagranie ręką. Afrykański Maradona został więc pozbawiony bramki. Kamerun wygrał 3:2 i wyszedł z grupy na 2. miejscu. Gambia z zerowym dorobkiem punktowym zakończyła zmagania w turnieju.
ONANA ODPALONY?
A’propos reprezentacji Kamerunu, ciekawie toczą się losy Andre Onany. Jednak więcej o tym możecie dowiedzieć się z naszego nowego filmu na TikToku – TUTAJ.
SENEGAL BEZBŁĘDNY
Grupę z Kamerunem wygrał Senegal. Obrońcy tytułu wygrali wszystkie trzy mecze grupowe – notabene jako jedyna reprezentacja. W dodatku w każdym z spotkań wygrywali pewnie – 3:0 z Gambią, 3:1 z Kamerunem i 2:0 z Gwineą. Wygląda na to, że Sadio Mane i spółka mają poważne zamiary i chcą ponownie wznieść puchar nad swoje głowy. Nie zawodzi jednak również Maroko, które zdobyło 7 punktów w grupie – remis 1:1 z DR Kongo przedzielił zwycięstwa nad Tanzanią (3:0) i Zambią (1:0). 7 punktów zdobyły też ekipy Angoli, Wysp Zielonego Przylądka i Gwinei Równikowej. W tych wypadkach można mówić o pozytywnych zaskoczeniach.
PORA NA 1/8
W 1/8 finału czeka nas następujący gryplan:
Sobota 18:00: Angola vs Namibia
Sobota 21:00: Nigeria vs Kamerun
Niedziela 18:00: Gwinea Równikowa vs Gwinea
Niedziela 21:00: Egipt vs DR Kongo
Poniedziałek 18:00: Wyspy Zielonego Przylądka vs Mauretania
Poniedziałek 21:00: Senegal vs Wybrzeże Kości Słoniowej
Wtorek 18:00: Mali vs Burkina Faso
Wtorek 21:00: Maroko vs Republika Południowej Afryki