Skip to main content

To może być polski wieczór w Bundeslidze. Hertha zmierzy się z Borussią Dortmund. Szanse na grę w obu zespołach mają Polacy – Krzysztof Piątek i Łukasz Piszczek. Dortmundczycy chcą się podnieść po porażce w Klassikerze, a Hertha wprawdzie ostatnio wygrała, ale dopiero drugi raz w sezonie!

To bodaj najciekawsza propozycja w tej kolejce Bundesligi. Dla Herthy ten sezon miał być przełomowy. Nie po to klub wydaje duże pieniądze na nowych piłkarzy, roztaczając wizję sukcesów w europejskich pucharach, by potem pałętać się w środku tabeli. Tymczasem berlińczycy na razie legitymują się mizernym bilansem 2-1-4 i tak podreperowanym zwycięstwem 3:0 z Augsburgiem przed reprezentacyjną przerwą. Hertha uzbierała marne 7 oczek i zajmuje 12. miejsce. 

Krzysztof Piątek nie był od początku sezonu podstawowym graczem. Sprowadzony z FC Koeln Jhon Cordoba z miejsca stał się dla trenera Bruno Labbadii pierwszym wyborem. Piątek łapał ogony i czekał na swoją okazję. Wygląda na to, że ta nadeszła, bo Cordoba doznał kontuzji, a Piątek wchodząc z ławki z Augsburgiem zdobył gola, zaliczył asystę i trafił w słupek. Jeśli podkręci swoje liczby w czasie rekonwalescencji Kolumbijczyka, to być może Labbadia zmieni swoją optykę na podstawowy skład formacji ofensywnej.

W Niemczech media także zauważają, że to ważny moment dla Piątka. Przychodził do Herthy za rekordowe dla berlińskiego klubu pieniądze, a tymczasem jego dotychczasowy bilans delikatnie mówiąc nie zachwyca. Zagrał 23 razy, strzelił 6 goli (dwa z rzutów karnych) i dorzucił 3 asysty. No szału nie ma…

10 lat starszy Łukasz Piszczek powoli schodzi ze sceny. Stracił status podstawowego gracza u Luciena Favre'a, mimo że jest legendą BVB. Zagrał tylko w dwóch ligowych meczach. Jednak po reprezentacyjnej przerwie jego notowania mogą nieco urosnąć. Wielu zawodników wraca po europejskich i światowych wojażach, a Piszczek przez cały czas trenował w klubie, bo z orzełkiem na piersi już nie gra. Jeśli ma dostać szansę gry, to być może będzie to właśnie w konfrontacji z Herthą.

Borussia ma trzy punkty straty do Bayernu i jeden do Lipska. To efekt przegranego meczu z Bawarczykami w ostatniej ligowej kolejce. To zresztą już druga porażka BVB z Bayernem w krótkim odstępie czasu, bo wcześniej ekipa Flicka wygrała starcie o Superpuchar (także 3:2). Powtarza się więc dobrze znany już scenariusz. Borussia gra dobry futbol, jest pretendentem do walki o tytuł, ale w kluczowych momentach zawodzi. Czy są odważni, którzy twierdzą, że w tym sezonie będzie inaczej i na koniec to Westfalczycy będą świętować mistrzostwo?

W Dortmundzie oczekiwanie na mecz z Herthą to także spekulacje na temat ewentualnego debiutu Youssoufa Moukoko, uważanego za jeden z największych talentów na świecie. Właśnie skończył 16 lat i może już zadebiutować w seniorskiej piłce. W juniorskiej wyczyniał rzeczy niezwykłe, strzelając horrendalne liczby bramek. Niektórzy twierdzą wręcz, że to talent większy niż Haaland. Po jego grze wszyscy obiecującą sobie bardzo dużo. Czy debiut genialnego Niemca kameruńskiego pochodzenia nastąpi już dziś?

W ubiegłym sezonie Borussia wygrała oba spotkania z Herthą. W Berlinie 2:1, w Dortmundzie 1:0. A jak będzie dziś?

Related Articles