Lider z trzecim zespołem. Posiadacze dwóch najlepszych strzelców. Starcie najlepszego ataku sezonu kontra najskuteczniejszy zespół ligi w 2022 roku. Mecz Bayern Monachium – Bayer Leverkusen to zdecydowany hit tej kolejki Bundesligi i jeden z kandydatów do szlagierów całego weekendu w Europie.
Na dzisiaj trudno sobie wyobrazić, by Bayern Monachium nie został mistrzem Niemiec, a Bayer Leverkusen nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Cele obu zespołów są jasne. Na dzisiaj monachijczycy mają 8 punktów przewagi nad drugą Borussią Dortmund, a ekipa z Leverkusem cztery nad grupą pościgową, czytaj: RB Lipsk, Freiburg, Hoffenheim.
Najlepszy atak w roku
Razem z Borussią Dortmund, Bayer Leverkusen ma najlepszy atak w 2022 roku. 23 strzelone gole w siedmiu spotkaniach daje kapitalną średnią, ponad trzech trafień na każde 90 minut! Pięć goli wrzucili Augsburgowi i Borussii Dortmund(!), cztery Stuttgartowi, trzy Arminii, a po dwa: Unionowi, Gladbach i Mainz. Nie było żadnego meczu, w którym strzelili mniej goli. Zresztą warto tutaj wspomnieć, że nie zawsze Bayer Leverkusen był skuteczny. Najlepszym przykładem spotkanie z Borussią Moenchengladbach. Dwa strzelne gole przy expected goals na poziomie 5,21!
Liczby tej ekipy robią niesamowite wrażenie. Największe po stronie Patricka Schicka. Czech ma już na koncie 20 goli i jest drugim najlepszym strzelcem tego sezonu. Wiele osób mówi, że pełni rolę Andre Silvy z ubiegłego sezonu. Jednak w tym roku to "tylko" 4 bramki. Błyszczą koledzy grający za jego plecami. Młody tercet jest paliwem dla zespołu i ogromnym zabezpieczeniem finansowym dla klubu. Florian Wirtz(2003), Moussa Diaby(99) i Amine Adli(00).
Pierwszy z nich to obecnie największy niemiecki talent. Większość ekspertów twierdzi bez wahania, że pobije rekord sprzedaży Kaia Havertza. Wychowanek Sławomira Czarnieckiego kosztował Chelsea 80 milionów euro. Tutaj mówi się, że cena będzie przynajmniej o 25% wyższa. To by oznaczało pierwszy transfer powyżej 100 milionów euro z Bayeru Leverkusen i drugi w historii ligi – zaraz za Ousmane Dembele.
Prowadzą, wygrywają, ale…
W ostatnich tygodniach coraz więcej osób narzeka na grę Bayernu Monachium. Trudno się dziwić, skoro po meczu z RB Lipsk zaczęły się schody. Najpierw kompormitacja w Zagłębiu Ruhry. 2:4 z VFL Bochum musiało boleć. Tym bardziej że Bochum strzeliło komplet goli w ciągu 30 minut! Chwilę później słaby mecz w Salzburgu i uratowany remis. Ostatnie dwa mecze to zwycięstwa, ale… też można się do nich przyczepić. Najpierw 0:1 do przerwy z Furth(!), a przed chwilą długo męczyli się we Frankfurcie.
Jednym z głównych zarzutów jest zbyt ofensywne ustawienie zespołu przez Nagelsmanna. Mowa m.in. o upchnięciu wszystkich ofensywnych graczy do składu. W ten sposób często kibice uważają, że rolę wahadłowych pełnią Serge Gnabry, Kingsley Coman czy Leroy Sane, w zależności od przedmeczowej grafiki. To oczywiście prawdą do końca nie jest. Jednak brak balansu pomiędzy ofensywą a defensywą jest nadto widoczny. Nadal narzeka się na błędy Dayota Upamecano, który nie jest tak pewny, jak w Lipsku. Niklas Suele za kilka miesięcy nie będzie w klubie. Jest więc problem z defensywą i latem mają pojawić się jego rozwiązania. Głównym pomysłem jest Andreas Christensen z Chelsea. Nie wiadmo czy rozwiąże wszystkie kłopoty, ale na dzisiaj to cel numer jeden w defensywie.
Lada moment puchary
Jedni i drudzy już za kilka dni mają przed sobą ważne mecze pucharowe. Mowa o 1/8 finału, ale z pewnymi różnicami. Bayern u siebie zagra z Red Bullem Salzburg w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów. 1:1 w Austrii oznacza, że raczej ekipa Juliana Nagelsmanna trafi do kolejnej rundy. Z kolei Bayer Leverkusen dopiero przystępuje do rywalizacji wiosennej w pucharach. Na start rywal jeden z najbardziej niewygodnych w Lidze Europy – Atalanta Bergamo. Patrząc na zamiłowanie obu ekip do strzelania goli, czekamy na strzelaninę w Bergamo, a później Leverkusen.
Kadrowo
Po obu stronach będą braki. Bayern nadal bez Manuela Neuera. Podstawowy golkiper ma być gotowy na rewanżowy mecz z Red Bullem Salzburg. Nadal nie ma Leona Goretzki, ale jest szansa, że od przyszłego tygodnia wznowi treningi z drużyną. Nie ma jeszcze kontuzjowanego Corentina Tolisso, chorego Alphonso Daviesa, a także zawieszonego Leona Goretzki. Nadal jednak ofensywa jest niemal w pełni sprawna.
Po stronie gości zdecydowanie najgorsza wiadomość to nadal brak Patricka Schicka. Czech doznał kontuzji w meczu z Mainz. Naderwanie włókien mięśniowych w łydce nie wróży dobrze. Ale zastępujący go Lucas Alario przez 133 minuty strzelił już dwa gole. Nadal jednak mówimy o sporej wyrwie w ataku Bayeru. Nie będzie także Karima Bellarabiego, ale w tym wypadku nie będzie to aż takieg kłopotu.
Bayern: Ulreich; Pavard, Suele, Upamecano; Kimmich, Musiala – Gnabry, Mueller, Sane, Coman; Lewandowski.
Bayer: Hradecky; Frimpong, Tah, Tapsoba, Bakker; Aranguiz, Demirbay; Diaby, Wirtz, Adli; Alario
***
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:30. Transmisje meczów Bundesligi można oglądać w Unibet TV.