Skip to main content

Podczas międzynarodowych meczów piłkarskich, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, jest jedna podniosła chwila. Chwila, podczas której wstają wszyscy, bez względu na rasę, wyznanie czy status społeczny. Od robotnika do prezydenta. Ten moment to odśpiewanie hymnu państwowego. Wielu kibiców zna melodie najpopularniejszych reprezentacji, ale czy wiecie o czym są te pieśni?

Wszyscy dobrze znamy słowa „Mazurka Dąbrowskiego” (a przynajmniej powinniśmy – red.). Czy jednak rozumiemy co miał na myśli autor tekstu, Józef Wybicki? Śpiewane podczas meczów reprezentacji Polski dwie zwrotki oraz powtarzający się refren nawiązują do okresu po trzecim rozbiorze Polski. Pierwsza zwrotka wyraża patriotyzm i wiarę w odzyskanie niepodległości. W refrenie autor, który współtworzył Legiony Polskie we włoskiej Lombardii, wyraził nadzieję powrotu do Polski pod dowództwem generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Druga zwrotka wyraża przekonanie, iż z pomocą Napoleona Bonapartego żołnierze podążając od południa przez Wisłę i od zachodu przez Wartę byliby w stanie przywrócić niepodległą Polskę.

Nasi grupowi rywale również mają interesujące historie w swoich pieśniach narodowych. Hymn Meksyku powstał w wyniku konkursu w połowie XIX wieku. Ówczesny poeta Francisco Gonzalez Bocanegra nie był zainteresowany konkursem. Jego narzeczona oraz przyjaciele zmusili go jednak do udziału podstępem. Pod pretekstem zamknęli go na klucz w jednym z pokojów, mówiąc iż nie wyjdzie dopóki nie napisze tekstu. Gonzalez „zmiękł” po 4 godzinach, wykupując wolność za 10 zwrotek, które wygrały konkurs. Hymn ma mocno wojskowy charakter. Reprezentacja „El Tri” śpiewa refren, pierwszą zwrotkę i ponownie refren, mówiący o gotowości Meksykanów do walki. Zwrotka informuje, że los Meksyku jest zapisany w niebie palcem Boga, a gdyby wróg chciał sprofanować meksykańską ziemię, ojczyzna w każdym synu ma żołnierza.

„Asz Al Malik”, czyli z arabskiego „Niech żyje król” – to tytuł hymnu Arabii Saudyjskiej. To jedna z najkrótszych pieśni państwowych wśród uczestników katarskiego turnieju. Hymn ma zaledwie 8 wersów, a jego odśpiewanie zajmuje niewiele ponad 30 sekund. Jest pochwałą Allaha i prośbą o długie życie dla króla Arabii Saudyjskiej. Z kolei „Himno Nacional Argentino”, czyli argentyński hymn narodowy ma w sobie pewien paradoks. Zgodnie z dekretem z 1900 roku oficjalnie śpiewa się pierwszą i ostatnią zwrotkę hymnu oraz refren, nawiązujące do historii argentyńskiej walki o niepodległość. Nijak ma się to do rzeczywistości, ponieważ podczas meczów reprezentacji „Albicelestes” odgrywany jest jedynie ponad minutowy, instrumentalny wstęp do hymnu, który kibice z Argentyny nucą lub śpiewają „ooo”.

O ile hymn Argentyny posiada słowa, ale przed rozpoczęciem spotkania odgrywana jest jedynie jego melodyjna część, o tyle absolutnym rodzynkiem na świecie jest hiszpański „Marcha Real” („Marsz królewski” – red.). Pierwotnie pieśń posiadała słowa napisane przez Francisco Franco, jednak w 1978 roku zdecydowano, że hymn nie będzie miał słów. Prawdopodobnie jest to jedyny hymn na świecie, którego nie można zaśpiewać, a jedynie zagrać. Piłkarze reprezentacji Hiszpanii, podobnie jak ich argentyńscy koledzy, podczas odgrywania pieśni państwowej po prostu milczą.

Po raz pierwszy od ponad 70 lat usłyszymy w Katarze pierwszą wersję hymnu Wielkiej Brytanii. Ma to związek z wrześniową śmiercią królowej Elżbiety II. W zależności od płci panującego monarchy następuje korekta słów hymnu, śpiewając zamiennie o królu lub królowej. Stąd w Katarze całe rzesze kibiców po raz pierwszy w życiu usłyszą wersję „God Save The King”, czyli „Boże, chroń króla”. „God Save The Queen” pozostanie z nami jednak dożywotnio w popkulturze dzięki albumowi i singlowi zespołu Sex Pistols. Hymn Wielkiej Brytanii przez lata był także pieśnią państwową innych uczestników katarskiego mundialu, należących do Wspólnoty Brytyjskiej – Australii i Kanady. Oba kraje zmieniły swoje hymny w latach 80-tych. Australijczycy dumnie śpiewają o swojej ojczyźnie w pieśni „Naprzód Piękna Australio”, zaś Kanadyjczycy wyrażają swój patriotyzm w hymnie o prostym tytule „O Kanado”.

Mnóstwo stereotypów urosło wobec hymnu Niemiec. Pora więc rozwiać je. Nasi zachodni sąsiedzi faktycznie posługują się tym samym hymnem od ponad 100 lat. „Das Lied der Deutschen”, czyli „Pieśń Niemców” służyła także w trakcie istnienia III Rzeszy. Jednoznaczne skojarzenia z nazistowską historią sprawiły, że oficjalnie używa się wyłącznie trzeciej zwrotki hymnu, zaczynającej się słowami „Einigkeit und Recht und Freiheit” (Jedność i Prawo i Wolność – red.). Jednak wykonywanie pierwszej, najbardziej charakterystycznej z wersem „Deutschland, Deutschland über alles” nie zostało zakazane. Te trzy wartości – jedność, prawo i wolność – według treści hymnu są gwarancją szczęścia, w którego blasku ma kwitnąć niemiecka ojczyzna.

Hymn Holandii jest prawdopodobnie najstarszą pieśnią państwową na świecie. Jego tekst, napisany ku czci Wilhelma Orańskiego (bohatera narodowego Holendrów, zwanego też Wilhelmem z Nassau – red.), powstał pod koniec XVI wieku, ale sama pieśń używana jest dopiero od lat 30. XX wieku. Wcześniej jej popularność wśród zwykłych Holendrów nigdy nie malała. Jest też jednym z najdłuższych hymnów świata – choć ma aż 15 zwrotek oficjalnie śpiewa się jedynie pierwszą oraz szóstą. Równie długa jest pieśń państwowa Urugwaju. „Orientales, la Patria o la Tumba”, czyli „Urugwajczycy, ojczyzna albo grób” ma aż 105 wersów, a jego wykonanie w całości zajmuje 6 minut. Dlatego zwykle podczas oficjalnego wykonania, jak w przypadku występu reprezentacji „Los Charruas”, śpiewana jest jedna zwrotka i refren, czyli raptem 4 wersy, dwukrotnie powtórzone: „Urugwajczycy, ojczyzna albo grób! / Wolność lub śmierć w blasku chwały! / Oto przysięga, którą składa dusza, / I którą my, dumnie, wypełnimy.”.

Na drugim biegunie znajduje się hymn Japonii. „Kimi-ga-yo”, co z japońskiego oznacza „panowanie cesarza” ma zaledwie 5 wersów, na które składa się 31 sylab i jest najkrótszą pieśnią wśród wszystkich uczestników katarskiego mundialu. „Rządy cesarza / niech trwają lat tysiące, / aż ten żwir drobny mocą wieków / w skałę się przemieni / i mchem porośnie gęstym.” to wszystkie słowa, które odśpiewują przed swoimi spotkaniami reprezentanci „Kraju Kwitnącej Wiśni”. Treść hymnu jest zmodyfikowanym wierszem, który został znaleziony w zbiorach z japońskiej poezji „waka” z X i XI wieku.

Ciekawe casusy hymnów są u dwóch europejskich uczestników czempionatu. Duńczycy oficjalnie mają dwa hymny – jeden, królewski, wykonywany w obecności rodziny królewskiej oraz drugi, narodowy o tytule „Jest taki piękny kraj”. Druga wersja, okrojona z czterech zwrotek do pierwszej oraz trzech ostatnich wersów czwartej, jest śpiewana m.in. podczas zawodów sportowych. Z kolei szwajcarski hymn jest tak naprawdę psalmem, dodatkowo tłumaczonym na cztery języki, którymi posługują się mieszkańcy alpejskiego kraju: niemiecki, francuski, włoski oraz retoromański. W 2015 roku ogłoszono konkurs w celu zmiany hymnu, który szwajcarzy uważają za nudny, niezrozumiały, powolny i niedzisiejszy (97% Szwajcarów nie zna w całości nawet pierwszej zwrotki hymnu – red.). Konkurs został rozstrzygnięty, powstała jedna zwrotka napisana w czterech językach, ale do wprowadzenia jej w życie jeszcze daleka droga. Dlatego reprezentacja Szwajcarii nadal odśpiewuje niemiecką wersję starego hymnu.

W trakcie katarskiej imprezy możemy spodziewać się dwóch, nieszablonowych wykonań hymnu. Walijczycy, którzy nie przeforsowali zmiany nazwy swojej reprezentacji na Cymru podczas turnieju, odśpiewają swój własny, patriotyczny hymn „Hen Wlad Fy Nhadau” po walijsku, zamiast „God Save The King”. Natomiast niewykluczone, że swoim wykonaniem zaskoczy nas Brazylia. Zdarzało się bowiem, że reprezentacja odśpiewywała drugą cześć zwrotki „Hino Nacional Brasileiro” a capella razem z kibicami. Dlaczego? Hynm „Canarinhos” ma dość długi instrumentalny wstęp, w związku z czym Brazylijczycy często śpiewają zaledwie połowę pierwszej zwrotki.

Różne hymny odnoszą się do różnych wartości. Dwie reprezentacje wspominają w swoich pieśniach o fladze. Amerykański “The Star-Sprangled Banner” zawsze śpiewa się twarzą skierowaną w kierunku sztandaru w biało-czerwone pasy i 50 gwiazdami na niebieskim tle. Z kolei w kostarykańskim hymnie flaga jest symbolem żywotności państwa. Do pokoju odnosi się katarska pieśń narodowa “Al-Salam Al-Amiri”, która jest przysięgą zachowania Kataru wolnym. Po drugiej stronie sa hymny Portugalii, Senegalu i Francji, które zagrzewają do boju i podniesienia broni. Treść “Marsylianki” jest w refrenie szczególnie brutalna: “Marsz! Marsz! Przyszedł czas, by ziemię napoić krwią.”. Najcześciej jednak słowa hymnów odwołują się do umiłowania ojczyzny. O tym śpiewają reprezentanci Ekwadoru, Tunezji, Chorwacji, Kamerunu, Ghany, Belgii i Korei Południowej. W przypadku Serbów oraz Irańczyków kwestie ojczyźniane odwołują się także do wiary.

Wykonanie hymnu to zawsze poruszający moment. Jeżeli należycie do grona szczęściarzy, którzy mogą sobie pozwolić na wizytę w Katarze pamiętajcie o zachowaniu spokoju, powagi oraz należytego szacunku podczas odgrywania narodowych pieśni uczestników światowego czempionatu.

Related Articles