Skip to main content

Jeśli mundial w fazie ćwierćfinałów ma nie być sprawą wyłącznie Europy i Ameryki Południowej, czyli jak zawsze, to Maroko musi pokonać Hiszpanię. Czy Czarny Ląd doczeka się kolejnego w swojej historii ćwierćfinalisty? Ciężka sprawa.

Mimo że Maroko było jednym z oczarowań fazy grupowej tego turnieju, to jednak nijak nie można stwierdzić, że zespół z Maghrebu jest faworytem przeciwko ekipie z Półwyspu Iberyjskiego. A póki co faworyci wygrywają w 1/8 finału każdy mecz. Jedynie Chorwacja napotkała problemy, ale z drugiej strony, czy dla tego zespołu awans po dogrywce i karnych to w ogóle jakiś kłopot?

Skupmy się jednak na dzisiejszych rywalach z 16:00. Marokańczycy zajęli 1. miejsce w grupie. Zaczęli od bezbramkowego remisu z Chorwacją, potem 2:0 pokonali Belgię, by w ostatniej kolejce ograć 2:1 Kanadę. Przed mistrzostwami nie brakowało opinii, że jeśli któraś z afrykańskich nacji ma zawojować katarską imprezę, to może to być właśnie Maroko. Nic dziwnego – Achraf Hakimi, Hakim Ziyech, Youssef En Nesyri, Sofiane Boufal, Romain Saiss czy Naif Aguerd to dobrze znani w Europie zawodnicy. A to i tak nie wszyscy, których można było wymienić. Taką paką Marokańczycy jeszcze nie dysponowali. Ich dotychczasowy największy sukces na mundialach to 1/8 finału z 1986 roku. Teraz to osiągnięcie już powtórzyli, ale niewykluczone, że wykonają kolejny krok.

Problem w tym, że po drugiej stronie barykady jest zespół, na którym nazwiska Marokańczyków nie muszą robić wrażenia. Hiszpania ma swoje gwiazdy, którymi zarządza charyzmatyczny Luis Enrique. Grupowe zmagania La Furia Roja rozpoczęła jak mocny kandydat do medalu – od zwycięstwa 7:0 z Kostaryką. Potem było jednak znacznie gorzej. Remis z Niemcami to żaden wstyd, ale już porażka 1:2 z Japonią zaczęła budzić wątpliwości. Czy drużyna Enrique jest tak chimeryczna czy może raczej nie chciała zająć 1. miejsca w grupie i wpaść na Chorwację?

Oczywiście nikt w obozie hiszpańskim nie potwierdza spekulacji o niskim poziomie mobilizacji na ostatni mecz grupowy. Enrique wściekał się na ławce rezerwowych na swoich zawodników i ponoć w szatni urządził im bardzo nieprzyjemną rozmowę. Dodał w mediach, że na szczęście ominęła go informacja z równoległego meczu, gdy Kostaryka przez chwilę prowadziła z Niemcami. W takim układzie Hiszpania znajdowała się poza turniejem! – Gdybym wiedział, dostałbym zawału – powiedział były trener Barcelony.

Mimo że Hiszpania dominowała w każdym z trzech grupowych spotkań, to suche wyniki nie mogą przepełniać kibiców tej reprezentacji zbyt dużym optymizmem – zwycięstwo, remis, porażka. Przed mistrzostwami było ciut lepiej – La Furia Roja wygrała swoją grupę w Lidze Narodów, dystansując Portugalię, Szwajcarię i Czechy.

Mecz ten będzie szczególny dla przywołanego już Hakimiego. Piłkarz PSG urodził się w Hiszpanii i jako dzieciak otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji tego kraju. Rodzice Hakimiego ciężko pracowali w Madrycie, a on sam trafił do szkółki Realu w wieku 7 lat. Potrafił przebić się do pierwszej drużyny, ale Królewscy woleli go wypożyczyć do Borussii Dortmund, a potem sprzedać do Interu. Z Mediolanu Hakimi trafił do Paryża. Hakimi podkreślał, że nie mógł grać w reprezentacji Hiszpanii. – W domu żyliśmy inaczej, w kulturze arabskiej i po marokańsku – mówił.

Marokańskich migrantów w Hiszpanii jest oczywiście znacznie więcej, bo kraje te oddziela wyłącznie Cieśnina Gibraltarska. Nie będzie żadną przesadą, że dziś zagrają przeciwko sobie sąsiedzi. W najwęższym punkcie morska granica między Hiszpanią i Maroko to kilkanaście kilometrów.

Mimo bliskości, oba kraje nie rozgrywały ze sobą meczów towarzyskich. Trzy dotychczasowe konfrontacje obu drużyn to mecze o stawkę. W 1961 doszło do barażu interkontynentalnego pomiędzy Hiszpanią i Maroko. Strona europejska wygrała na wyjeździe 1:0 i u siebie 3:2, awansując na mundial 1962. Z kolei trzeci i ostatni pojedynek miał miejsce na poprzednich mistrzostwach. W 2018 roku los skojarzył oba zespoły w grupie. Maroko zagrało dobry mecz i zremisowało z Hiszpanią 2:2. Z grupy wyszli jednak faworyci, czyli Hiszpania i Portugalia.

Dziś o 16:00 starcie nr 4 w historii obu tych reprezentacji. Jak do tej pory najistotniejsze, bo ważące o awansie do najlepszej ósemki globu.

Related Articles