Skip to main content

Miał nim być Jakub Piotrowski, ale hype szybko minął. Środek pola reprezentacji Polski to plac budowy. Pewny wydaje się Piotr Zieliński, ale szkoda go marnować na pozycji szóstki. Dlatego Michał Probierz ciągle szuka swojego odkrycia. Tym razem powołał… Maxiego Oyedele oraz występującego za plecami napastnika Michaela Ameyawa.

Michał Probierz dotychczas jako szkoleniowiec poprowadził reprezentację Polski 13 razy. Zaczął od eliminacji do ME, lecz była to klapa i potrzebowaliśmy później baraży – na szczęście skutecznych. Mistrzostwa Europy też Polsce nie wyszły, a Liga Narodów to dobry czas na szukanie personaliów – zwłaszcza do środka pola. Oto zestawienie 13 spotkań i tego w jaki sposób wyglądała ta formacja za kadencji obecnego selekcjonera:

1. vs Wyspy Owcze – Slisz, Dziczek, S. Szymański, Zieliński – zagraliśmy tu czterema
2. vs Mołdawia – Zieliński, Dziczek, S. Szymański
3. vs Czechy – Piotrowski, D. Szymański, Slisz
4. vs Łotwa – S. Szymański, D. Szymański, Piotrowski
5. vs Estonia – Piotrowski, Slisz, Zieliński
6. vs Walia – Piotrowski, Slisz, Zieliński
7. vs Ukraina – Zieliński, S. Szymański, Romanczuk
8. vs Turcja – Piotrowski, Slisz, Zieliński
9. vs Holandia – Slisz, Zieliński, Romanczuk
10. vs Austria – Piotrowski, Slisz, Zieliński
11. vs Francja – Moder, Zieliński, S. Szymański
12. vs Szkocja – S. Szymański, Zieliński, Urbański
13. vs Chorwacja – S. Szymański, Zieliński, Urbański

Wydawało się, że trio Piotrowski-Slisz-Zieliński będzie podstawowym. W taki sposób awansowaliśmy na EURO 2024. Zawodnik Łudogorca wszedł do kadry z buta, notując gola z Czechami, a później pięknego gola i asystę z Estonią. Mógł się podobać. Takie zestawienie powtórzyło się czterokrotnie, lecz pogrążone zostało przez mecz z Austrią, w którym to wyglądaliśmy fatalnie. Piotrowski i Slisz grali wolno, przegrywali pojedynki i nie potrafili się odnaleźć. Był to ich ostatni mecz w podstawowym składzie. Odkryciem Probierza stał się za to Kacper Urbański, którego można używać za plecami Roberta Lewandowskiego, ale też śmiało w trójce pomocników, gdzie będzie tym najbardziej wysuniętym. Thiago Motta mówił sezon temu, że właśnie na tej pozycji ceni Polaka najbardziej i widzi go docelowo.

Sebastian Szymański wyszedł w trzech meczach z rzędu, ale kosztem tego, że… Piotr Zieliński musiał występować na pozycji szóstki. Patryk Dziczek został skreślony po występie z Mołdawią, w którym zagrał tak słabo, że musiał zjechać do bazy po 45 minutach. Potem już żadnego powołania nie otrzymał. Trochę niespodzianką jest fakt, że Bartosz Slisz także nie znalazł się w powołaniach na Ligę Narodów. Nie ma więc dwóch pomocników, od których Probierz zaczynał i których początkowo sobie wymyślił w środku pola. Chciałby mieć swojego Krzysztofa Mączyńskiego jak niegdyś Adam Nawałka. Ma Urbańskiego, ale coś w tym środku pola nie pasuje. Brakuje balansu i defensywnego pomocnika w stylu dawnego Krychowiaka.

Dlatego właśnie Maxi Oyedele. Czy jest gotowy? A kiedy, jeśli nie teraz? Praktycznie nie ma już sparingów, bo zastąpiła je Liga Narodów. Probierz potrzebuje zabezpieczenia w postaci szóstki, by mógł przesunąć Zielińskiego i Urbańskiego wyżej bądź też dać szanse komuś innemu. Oyedele dopiero raz zagrał w podstawowym składzie Legii Warszawa, ale robi dobre wrażenie, no i szkolił się nie w Polsce, tylko w Anglii. Poza tym nie przestraszy się Bernardo Silvy czy tam innego Rafaela Leao, ani tym bardziej Bruno Fernandesa, z którym przecież trenował. Będzie to dla niego przeskok, ale jakaś próba. O ile oczywiście Michał Probierz zdecyduje się na taki eksperyment. Na pewno wie, że potrzebuje zaryglować środek pola, który nie jest dostatecznie zbalansowany i zgrany.

Sebastian Szymański gra po 90 minut, ale jego liczby są ostatnio zerowe. Świetnie zaczął w sparingach Fenerbahce i początkowych meczach w eliminacjach do Champions League. Jose Mourinho mówił, że gdyby miał trzech Szymańskich, to wszystkich by wystawiał, a później Polak… zgasł. Strzelił ze Szkocją, owszem, ale w klubie nie zachwyca. Dopiero co spudłował na pustą bramkę z metra. Piotr Zieliński zagrał wyśmienicie z Manchesterem City, ale potem w derbach Mediolanu oraz meczu z Udinese grzał ławę. Też niezbyt wesoła sytuacja. Kacper Urbański? Następny, który zalicza regres minutowy. Strzelił co prawda pierwszego gola w Serie A, ale ciągle zaczyna na ławce rezerwowych. Najwięcej tak naprawdę pograł w Lidze Narodów, gdzie zagrał poprawnie. W klubie jednak brakuje mu więcej grania.

Jeżeli tak miałby wyglądać nasz środek złożony z zawodników rezerwowych oraz będącego w średniej dyspozycji Szymańskiego, to Probierz chce spróbować z czymś nowym, dlatego też Michael Ameyaw – wyróżniający się gracz Ekstraklasy. To trochę… opóźnione powołanie. Otóż głośno było o tym zawodniku przed wrześniem, kiedy dziennikarze pisali, że na pewno otrzyma bilet. No i go… nie otrzymał, co było dla niego osobiście ciosem, skoro we wszystkich mediach czytał, że znajdzie się we wrześniowych powołaniach. Probierz docenił jego dobrą formę z Piasta dopiero teraz. W Rakowie dopiero zaczyna się wdrażać i rozkręcać, ale jeszcze przed transferem strzelił trzy gole w tym sezonie. Środek pola reprezentacji Polski to zagadka i duże pole do eksperymentów.

Related Articles