To było naprawdę poruszające ponad 30 minut. Konferencja prasowa Leo Messiego zostanie zapamiętana na długo. Argentyńczyk zalany łzami pożegnał się z Barceloną… i zapowiedział powrót.
Wszystko to, co pojawiało się w ostatnich przekazach z Camp Nou zostało potwierdzone. Messi chciał zostać w klubie i był dogadany co do warunków nowego kontraktu. Wrócił z wakacji pewny, że jego kariera będzie kontynuowana w Barcelonie. Okazało się, że nie będzie to jednak możliwe, bo klub nie jest w stanie wypełnić finansowych limitów narzuconych przez La Liga. Zresztą, mówi się, że nawet zarejestrowanie czwórki nowych piłkarzy może okazać się kłopotliwe i jest to jedna z głównych bolączek dla prezesa Laporty na najbliższe dni.
Wracając do Messiego, było to dla niego bardzo trudne, co podkreślał od początku. Płakał, łamał mu się głos i nie mógł znaleźć słów, by opisać swój wewnętrzny ból. Podkreślał, że rok temu faktycznie chciał odejść z Barcelony, ale w tym roku wręcz przeciwnie – chciał zostać. I wtedy, i teraz, klub mu na to nie pozwolił.
Oto najciekawsze wypowiedzi Leo z konferencji, za pośrednictwem Twittera @_BarcaInfo.
"Dzisiejszy dzień to najtrudniejszy moment w mojej karierze."
"Nigdy nie wyobrażałem sobie pożegnania, ponieważ nie myślałem o tym. Chciałbym, żeby zostało to zrobione z kibicami na Camp Nou. Ta sytuacja jest dla mnie trudna."
"Wszystko było uzgodnione i w ostatniej chwili ze względu na problem z La Ligą nie można było tego sfinalizować."
"Po oficjalnym komunikacie wiele klubów się skontaktowało. Prowadzimy rozmowy. Nic nie jest zamknięte. PSG to jedna z opcji.”
"Pożegnalny mecz? Dla tych ludzi jestem gotowy na wszystko."
"Chciałbym wrócić, aby podziękować publiczności, gdy stadion będzie pełny."
"Nie ma wątpliwości, że pójdę do drużyny, która będzie rywalizować z Barceloną. Nie chciałem odchodzić, ale muszę i chcę nadal wygrywać."
"Do ostatniego roku mojej kariery chcę wygrać wszystko."
"Jednym z moich głównych celów jest móc znów zdobyć Ligę Mistrzów."
I promyk optymizmu na przyszłość dla wszystkich cules:
"Jeszcze tutaj wrócimy, ponieważ to jest mój dom. Obiecałem to mojej rodzinie. Wrócimy tutaj."
Cóż, teraz już wiadomo, że czwartkowy komunikat Barcelony nie był tylko zagrywką w kierunku prezesa Tebasa. To wszystko staje się faktem – Leo Messi już niedługo założy koszulkę innego klubu. Ciekawe tylko, czy rzeczywiście nic nie jest jeszcze przesądzone, bo media spekulują, że jutro lub pojutrze ma się odbyć prezentacja w Paryżu…
Gdzie wyląduje Messi – SPRAWDŹ KURSY