Skip to main content

Przez lata Inter i Milan musiały godzić się z rolą ubogich krewnych Juventusu, który rokrocznie zgarniał Scudetto. Szczególnie boleśnie przeżywali to fani Rossonerich, bo degrengolada Milanu była wręcz symboliczna. Jednak nic nie trwa wiecznie. W zeszłym sezonie Inter wygrał ligę, a na drugim miejscu uplasował się Milan. Teraz to czerwono-czarni mierzą w tytuł, choć na tym etapie sezonu ciężko o daleko idące wnioski. Niewątpliwie jednak dzisiejsze derby Mediolanu to po prostu mecz tego weekendu.

Milan jest obecnie na 2. pozycji w ligowej tabeli, mając na koncie dokładnie tyle samo punktów co Napoli. Bilans 10-1-0 robi wrażenie. Tym większe, że podopieczni Stefano Pioliego mają już na rozkładzie Lazio, Atalantę i Romę, a jedyny remis to mecz z Juve. Przed startem rozgrywek mało kto sądził, że to Milan będzie głównym kandydatem do Scudetto. Klub opuścił Gianluigi Donnarumma, który wybrał ofertę PSG. Do Interu przeszedł zaś Hakan Calhanoglu. I to właśnie na Turka będą dziś skierowane światła. Transfery tak ważnych piłkarzy na linii Milan – Inter nie zdarzają się zbyt często. Calhanoglu nieźle wkomponował się w nowy zespół, ale mimo wszystko to Inter póki co patrzy z zazdrością na ligowe rezultaty sąsiada zza miedzy. Mistrzowie Italii są na 3. miejscu, ale do Milanu tracą aż 7 punktów. Nie wyprzedzą go więc ani dziś, ani po kolejnej serii spotkań. I nigdzie nie jest powiedziane, że w ogóle wyprzedzą.

Cieniem na dobrej postawie Milanu w Serie A kładą się marne występy w Lidze Mistrzów. Wszystko wskazuje, że powrót do elity okaże się dla Rossonerich całkowicie nieudany i zakończy się zajęciem 4. miejsca w grupie. Oczywiście, trzeba mieć na uwadze, że grupa jest niełatwa (Atletico, Porto i Liverpool), ale spragnieni hymnu Champions League fani z San Siro liczyli z pewnością na coś więcej. Druga strona medalu jest jednak taka, że jeśli za miesiąc Milan zakończy swój udział w europejskich pucharach, będzie mógł w pełni skupić się na grze o mistrzostwo. A powrót na krajowy szczyt po ponad dekadzie także byłby epokowym wydarzeniem w historii najnowszej klubu. Inter już to zrobił. Pora na sąsiada?

Pioli ma jednak trochę kłopotów personalnych. Wprawdzie do zdrowia wrócili już Ante Rebić i Fode Ballo-Toure, ale w derbach zabraknie Alessandro Plizzarego, Samu Castillejo, Juniora Messiasa, Theo Hernandeza i Mike’a Maignana. Szczególnie odczuwalny może być brak tego ostatniego, czyli podstawowego bramkarza drużyny po odejściu Donnarummy. Milan wyłożył na golkipera Lille blisko 15 mln euro. Więcej zapłacił latem tylko za Fikayo Tomoriego z Chelsea. W Interze sytuacja jest znacznie bardziej klarowna. Nie zagra jedynie Christian Eriksen, ale w przypadku Duńczyka zasadne wydaje się być pytanie, czy w ogóle jeszcze kiedyś zagra w piłkę na zawodowym poziomie.

W zeszłym sezonie derbowe pojedynki w stolicy Lombardii padały łupem gości, choć w przypadku tych drużyn mówimy przecież o meczach na jednym i tym samym stadionie. Gdy Inter był gospodarzem, to Milan wygrał 2:1, a bohaterem spotkania został Zlatan Ibrahimović, autor dubletu. W rewanżu dużo więcej powodów do radości mieli fani Nerazzurrich, bo to Inter wygrał 3:0. Dublet ustrzelił Lautaro Martinez, a jednego gola strzelił Romelu Lukaku. Belg strzelał bramki w każdym z trzech ostatnich derbowych spotkań – również w styczniowym meczu Pucharu Włoch. Wtedy zwycięskiego gola dla Interu w siódmej doliczonej minucie zdobył po pięknym strzale z rzutu wolnego Eriksen. Dziś Eriksen walczy o swoje zdrowie, a Lukaku strzela już dla Chelsea. W Mediolanie nie ma także Antonio Conte, który poszedł drogą Lukaku i wybrał Londyn. Niedawno został szkoleniowcem Tottenhamu, a Inter opuścił już latem, po tym jak nie mógł się dogadać z władzami klubu. Pod tym względem Milan jest stabilniejszy, a dobra robota wykonywana przez Pioliego musi być podkreślana na każdym kroku. Trudno bowiem sądzić, że Rossoneri są najmocniejszym personalnie zespołem w lidze, a jednak punktują na niebotycznym poziomie. Jeśli to wszystko skończy się Scudetto, Pioli zbuduje swój własny pomnik na San Siro. Droga do tego wiedzie jednak przez wygrywanie takich starć, jak to dzisiejsze.

Related Articles