Niedzielne popołudnie w Premier League upłynie pod znakiem pojedynków Manchesteru z Londynem. W dwóch spotkaniach zobaczymy czołowe ekipy ligi.
O 15:00 na Etihad Stadium dojdzie do meczu Manchester City – West Ham. Nazywanie Citizens czołową siłą Premier League u nikogo sprzeciwu nie wzbudzi, ale na pewno dla niektórych zaskoczeniem może być taka nomenklatura wobec West Hamu. Młoty już w zeszłym sezonie zasygnalizowały swoje wysokie aspiracje, a w bieżących rozgrywkach tylko to potwierdzają. David Moyes po nieudanej przygodzie z Manchesterem United był odsądzany od czci i wiary, a tymczasem w WHU odnajduje się znakomicie i cały czas rozwija drużynę. W tym sezonie West Ham pokonał już m.in. Liverpool, Tottenham czy… Manchester City. Z Obywatelami wygrał jednak w Pucharze Ligi, więc w niedzielę szansa dla podopiecznych Pepa Guardioli na ligowy rewanż.
West Ham potknął się w ostatniej kolejce i niespodziewanie przegrał z Wolves 0:1. W czwartek Młoty grały mecz Ligi Europy i pokonały 2:0 Rapid Wiedeń na wyjeździe, pieczętując swój awans z 1. miejsca. W jeszcze lepszych humorach może być Manchester City, bowiem wygrana 2:1 z PSG to wynik naprawdę cenny, a dodajmy, że nie było to wygrana przypadkowa, a w pełni zasłużona, w dodatku odniesiona bez chorego na covid Kevina De Bruyne. Zabraknie go najprawdopodobniej także w niedzielę. W lidze Citizens nie dali szans Evertonowi, pokonując The Toffees 3:0. Wciąż to jednak Chelsea jest liderem z 3 punktami przewagi nad drużyną Guardioli.
No właśnie – Chelsea. Będzie ona gospodarzem hitu nr 2 niedzielnego popołudnia. O 17:30 na Stamford Bridge ekipa Thomasa Tuchela podejmie Manchester United. Gdyby to spotkanie odbyło się ciut później, byłoby prawdopodobnie pojedynkiem niemieckich szkoleniowców, bowiem wszystko wskazuje na to, że posadę na Old Trafford po Ole Gunnarze Solskjaerze obejmie Ralf Rangnick. 63-letni trener w tym sezonie pełnił rolę dyrektora sportowego w Lokomotiwie Moskwa. Portal The Athletic ujawnia, że Niemiec osiągnął już jednak porozumienie z Man Utd, na mocy którego prowadzić będzie zespół Czerwonych Diabłów do końca rozgrywek 21/22. Spróbuje więc uratować sezon ekipie z Old Trafford.
A sytuacja Manchesteru United w Premier League zrobiła się nieciekawa. W miniony weekend podopieczni OGS przegrali z Watfordem 1:4, co przelało czarę goryczy. Na pięć ostatnich meczów w lidze Manchester United przegrał cztery! Po 12 meczach drużyna ma 17 punktów w dorobku, co plasuje ją na 8. miejscu. Do końca sezonu jeszcze bardzo daleko, ale o mistrzostwie Anglii już nikt nie marzy. Strata 12 punktów skutecznie odstrasza, a poziom gry prezentowany przez Chelsea, Man City czy Liverpool tym bardziej. Celem samym w sobie będzie awans do Champions League. Czy ktokolwiek wyobraża sobie Cristiano Ronaldo grającego w Lidze Europy lub Lidze Konferencji? No właśnie…
Póki co Manchester United w szlagierowym na Stamford Bridge poprowadzi tymczasowy trener, Michael Carrick. W środku tygodnia pod jego wodzą drużyna pokonała Villarreal w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów. Teraz poprzeczka wymagań idzie w górę. Chelsea jest w bardzo dobrej formie. Po przerwie reprezentacyjnej w lidze rozbiła Leicester 3:0 na wyjeździe, a we wtorek wbiła 4 gole Juventusowi u siebie, znów nie tracąc żadnego. Rozpędzona ekipa The Blues nie bierze jeńców, a do gry powraca w dodatku Romelu Lukaku, który ostatnio zmagał się z urazem. Mecz można reklamować więc jako pojedynek dwóch snajperów, którzy wracają do Premier League, a rok temu walczyli o koronę króla strzelców w Serie A. Lukaku w Chelsea, Ronaldo w Man Utd.
Obydwa szlagiery zapowiadają się wyśmienicie. Fani Premier League powinni w niedzielny wieczór zarezerwować sobie ponad 4 godziny na pojedynki pomiędzy ekipa z Manchesteru i Londynu. W obu przypadkach faworytem są gospodarze.