Lech Poznań walczy o mistrzostwo Polski w sezonie 2024/25. Przed startem sezonu wydawało się, że skład Lecha Poznań przed batalią o tytuł jest zbyt słaby. W połowie rundy jesiennej te opinie nieco się zmieniły. Lech jest liderem Ekstraklasy i naprawdę udanie rozpoczął rozgrywki. Wydaje się, że Lech ma mocny skład, ale bez wątpienia są tez pozycje, na których przydałyby się wzmocnienia. Jak wygląda kadra Kolejorza na rozgrywki w bieżącym sezonie? Przyjrzymy się temu dokładnie.
Niewątpliwie wielu kibiców Lecha Poznań przeciera oczy ze zdumienia. Brak przekonujących transferów i odejście kilku ważnych postaci, takich jak Filip Marchwiński czy Kristoffer Velde – to wszystko wyglądało jak przepis na totalną klapę. Jednak pod wodzą nowego trenera, a złośliwi powiedzieliby, że WRESZCIE trenera, Nielsa Frederiksena Lech punktuje na wysokim poziomie i ma pełne prawo myśleć o udanym sezonie. Rywale, tacy jak Raków Częstochowa czy Legia Warszawa nie powiedzieli jednak jeszcze ostatniego słowa.
Lech Poznań: skład zespołu
Bramkarze:
- Filip Bednarek (1992)
W Lechu już czterech latach – z klubem z Bułgarskiej zdobywał mistrzostwo Polski. Brak naszego reprezentacyjnego stopera, Jana, większość swojej kariery spędził w Holandii, grając w takich klubach jak Twente czy Heerenveen. W sezonach 21/22 i 22/23 był najczęściej podstawowym bramkarzem Lecha. Zmieniło się to w poprzedniej kampanii, gdy rozegrał tylko trzy spotkania ligowe. W tym sezonie nie zagrał jeszcze ani razu. Wygląda na to, że będzie musiał pogodzić się z rolą zmiennika. - Mateusz Mędrala (2006)
18-latek jest obecnie trzecim w kolejce do gry – do Lecha trafił z grup młodzieżowych Podbeskidzia, jednak póki co w barwach Kolejorza gra wyłącznie w rezerwach, które na dodatek spadły do III ligi.
Zakłady na mecze Ekstraklasy
Bartosz Mrozek (2000)
Ten piłkarz jest „jedynką” Lecha i zbiera dobre recenzje. Mrozek jest wychowankiem Polonii Łaziska Górne, ale już w 2015 roku trafił do akademii Lecha. Potem był w Elanie Toruń, GKS Katowice czy Stali Mielec. To właśnie w klubie z Podkarpacia przebił błonę anonimowości – w sezonie 22/23 zagrał w 34 meczach ligowych Stali, dzięki czemu miał otwarte drzwi do powrotu do Lecha. Tutaj też nie ma zamiaru oddawać bluzy z numerem 1.
Obrońcy:
- Elias Andersson (1996)
28-latek to obrońca pochodzący ze Szwecji. W ojczyźnie grał do 2023 roku, reprezentując barwy takich klubów jak Helsingborgs IF, Varbergs BoIS, IK Sirius czy Djurgårdens IF. W poprzedniej kampanii zagrał w 23 meczach Lecha. W bieżącym sezonie gra sporadycznie. W 2013 roku Andersson zaliczał sukcesy z reprezentacją Trzech Koron do lat 17 – między innymi brąz MŚ.
- Filip Dagerstål (1997)
To również szwedzki defensor, choć poza grą w swoim kraju, występował też w rosyjskim FK Chimki. W Lechu od sezonu 22/23. Od dłuższego Dagerstål nie gra w piłkę z powodu kontuzji. Po raz ostatni na boisku widzieliśmy go w październiku 2023 roku podczas meczu z Cracovią. Wedle niedawnych raportów medycznych Lecha, Szwed będzie dostępny do gry na początku października 2024, zatem praktycznie rok po doznaniu kontuzji. - Alex Douglas (2001)
Kolejny przedstawiciel szwedzkiej kolonii w Poznaniu. Douglas trafił do Lecha tego lata – jego niezbyt imponujące piłkarskie CV kazało sądzić, że chcąc wzmocnić skład Lech Poznań powinien sięgać po lepszych graczy. Jednak Douglas jest póki co podstawową postacią w zespole z Bułgarskiej. Gra wszystko od deski do deski i ciężko spodziewać się zmian. W przeszłości bronił barw klubów takich jak Hammarby IF czy Västerås SK. - Michał Gurgul (2006)
Ten 18-letni zawodnik przed rokiem został brązowym medalistą Mistrzostw Europy do lat 17. W Lechu w sezonach 22/23 i 23/24 zdążył zagrać już 13 meczów w Ekstraklasie, strzelając jednego gola. W bieżącym sezonie dorzucił kolejnych 8 występów, większość w pełnym wymiarze czasowym. Stał się podstawowym wyborem trenera Frederiksena. Materiał na wysokiej klasy zawodnika z dużym potencjałem sprzedażowym. - Ian Hoffmann (2001)
Mamy w Lechu również Amerykanina. Występował też w Niemczech – ma zresztą niemiecki paszport. Ostatnio był zawodnikiem norweskiego Moss FK. Lech sprowadził go tego lata, ale piłkarz rodem z USA jak na razie wystąpił tylko w jednym meczu Ekstraklasy, a dokładnie spędził na boisku kilkadziesiąt sekund. Ostatnio grywał w rezerwach „Kolejorza”. W tym momencie trudno go rozpatrywać jako wzmocnienie.
Zakłady na mecze Ekstraklasy
- Joel Pereira (1996)
Jeden z najlepszych piłkarzy nie tylko w Lechu, ale w całej Ekstraklasie. Wciąż można się dziwić, że od czterech sezonów występuje właśnie w Polsce, bo z pewnością dałby sobie radę w średnich klubach z czołowych lig. Nie jest żadną niespodzianką, że ten znakomity prawy obrońca jest podstawowym graczem Lecha i nic się w tej kwestii nie zmienia – w tym sezonie opuścił raptem… minutę. Wcześniej jego kariera nie była zbyt imponująca – juniorskie drużyny FC Porto czy Vitorii Guimaraes, Académico de Viseu FC, cypryjskie kluby Dóxa Katokopiás i AS Omónia Lefkossías, słowacki Spartak Trnawa czy znów portugalskie Gil Vicente. Jednak Lech trafił jackpot, sprowadzając go przed sezonem 21/22, nawiasem mówiąc – mistrzowskim sezonem. - Antonio Milić (1994)
Chorwat to również gracz, który pamięta ostatnie mistrzostwo poznańskiego Lecha. Dołączył do drużyny wiosną 2021 roku, sprowadzony z Anderlechtu Bruksela. Z miejsca stał się podstawowym graczem drużyny i to w zasadzie nie zmieniło się ani przez moment. Absolutny fundament poznańskiego zespołu. Jest wychowankiem Hajduka Split. Występował również m.in. w hiszpańskim Rayo Vallecano. - Wojciech Mońka (2007)
Młody gracz jest wprawdzie wychowankiem Lechii Kostrzyn, ale od 10 roku życia jest pod skrzydłami akademii Lecha. Póki co zbiera szlify w rezerwach „Kolejorza”, choć w bieżącym sezonie zdążył już zadebiutować w Ekstraklasie w meczu z Lechią – był to jednak króciutki epizod. Na razie to melodia przyszłości. - Maksymilian Pingot (2003)
21-latek zadebiutował w Ekstraklasie już w sezonie 22/23. W poprzednim sezonie na wiosnę występował w Stali Mielec, gdzie zbierał pozytywne recenzje. Wrócił więc do Lecha, z którym związany jest od najmłodszych lat. W bieżącej kampanii zaliczył tylko jeden występ w Ekstraklasie i dwa w trzecioligowych rezerwach „Kolejorza”. - Bartosz Salamon (1991)
Doświadczony stoper, reprezentant Polski, były zawodnik włoskich klubów, takich jak Brescia, Sampdoria, Frosinone, Cagliari, SPAL czy nawet AC Milan. W 2021 roku dołączył do Lecha i już w następnym sezonie świętował z „Kolejorzem” tytuł mistrzowski. Jego karierę na moment wyhamowało zawieszenie po wykryciu w jego organizmie dopingu. Powrócił jednak na boisko i do reprezentacji, ale w tym sezonie mecze ogląda z ławki rezerwowych – duet Milić – Douglas wydaje się nie do ruszenia.
Pomocnicy:
- Afonso Sousa (2000)
Portugalczyk ma wielu admiratorów swojego talentu, ale i wielu hejterów. Miał być wiodącą postacią Lecha, gdy dołączał do drużyny przed sezonem 2022/23. W dwóch pierwszych sezonach zagrał w 42 meczach i strzelił 4 gole – wszystkie w pierwszej swojej kampanii. Nic dziwnego, że określany jest mianem transferowego rozczarowania, a nawet niewypału. Piłkarsko kształtował się w akademii FC Porto, a do Lecha trafił z Belenenses. W bieżącym sezonie gra we wszystkich meczach, zawsze od początku. Zdobył też już trzy bramki, więc niemal podwoił swój dotychczasowy, skromny dorobek. - Adriel Ba Loua (1996)
Kolejny z graczy, którzy w ostatnim czasie musieli mierzyć się z falą krytyki za swoje występy – Iworyjczyk nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje. Jest w Lechu od mistrzowskiego sezonu 21/22 i na ogół gra w podstawowej jedenastce. Nie produkuje jednak zbyt imponujących liczb, a jest jednym z lepiej opłacanych piłkarzy. W tym sezonie zagrał w pierwszych pięciu kolejkach. - Igor Brzyski (2007)
17-latek z Pomorza piłkarskiego fachu uczył się przede wszystkim w zespołach młodzieżowych Lechii, skąd trafił do Lecha. W tym sezonie po raz pierwszy został włączony do pierwszej drużyny „Kolejorza”, ale jak na razie gra wyłącznie w rezerwach w III lidze. Kto wie, czy niebawem nie dostanie jednak jakiejś szansy w „jedynce”. Mówi się o dużej skali talencie. W zeszłym roku został brązowym medalistą ME do lat 17. - Maksym Czekała (2004)
Wychowanek Koziołka Poznań, dość szybko przejęty przez akademię dużo większego gracza, jakim jest Lech. Przeszedł przez grupy młodzieżowe i zespół rezerw „Kolejorza”. Od kilku sezonów jest elementem składowym pierwszej drużyny, ale wciąż nie doczekał się debiutu w pierwszym zespole. Póki co zbiera doświadczenie w rezerwach. - Ali Gholizadeh (1996)
Piłkarz z dość poważnym CV, jak na realia polskiej ligi. Jeśli chodzi o skład Lecha Poznań, miał być on jego wiodącą postacią. Sprowadzony przed startem sezonu 23/24. Początek stracił przez kontuzję, potem nie grał również z powodu obowiązków reprezentacyjnych (Puchar Azji). Powoli jednak obudowuje swoją formę i zaczyna dawać impulsy, na jakie fani Lecha liczyli od początku. Być może z ich zdaniem największego niewypału transferowego ostatnich lat, Gholizadeh stanie się liderem „Kolejorza” i gwiazdą ligi. Potencjał ma, a w reprezentacji Iranu pokazywał go choćby podczas katarskiego mundialu w 2022 roku. W tym sezonie gra prawie wyłącznie z ławki, ale strzelił już jednego gola i na pewno nie pogodzi się z rolą zmiennika. - Tymoteusz Gmur (2008)
Wychowanek Lecha, ma ledwie 16 lat, a jednak został włączony do kadry pierwszego zespołu. Póki co debiutu w pierwszej drużynie jednak się nie doczekał. Gra w rezerwach i czeka na swoją szansę. - Daniel Håkans (2000)
Piłkarzy z północy Europy w składzie Lecha Poznań jest pod dostatkiem. Oto kolejny – Daniel Håkans z Finlandii. Ostatnie sezony spędził jednak w Norwegii, m.in. w Vålerengens IF, skąd trafił do Poznania. Na razie grywa raczej „ogony”, ale trudno spodziewać się czegoś innego – Lech ma konkurencyjny skład, a zawodnik ściągnięty z drugiej ligi norweskiej na pewno nie jest „game changerem” – chcąc wzmocnić skład Lech Poznań musi szukać zawodników z wyższej półki. - Dino Hotić (1995)
Urodzony w Słowenii, ma jednak zarówno paszport tego kraju, jak i Bośni i Hercegowiny. Wcześniej grał w klubach takich jak Maribor i Cercle Brugge. W poprzedniej kampanii wystąpił w 16 meczach Lecha w Ekstraklasie – bez zdobyczy bramkowej. Rozczarowujący wynik, tak jak rozczarowujący był cały sezon 23/24 Lecha. Hotić w obecnym sezonie gra w większości meczów jako podstawowy zawodnik i strzelił już cztery brami. Wygląda na to, że pod skrzydłami trenera Frederiksena odżył i zaczyna spełniać oczekiwania. - Filip Jagiełło (1997)
Dekadę temu uchodził za wielki talent, który zbierał doświadczenia w Ekstraklasie, grając w Zagłębiu Lubin. Wyjechał do Włoch, ale Italii nie podbił – ani w Genoi, ani w Bresci, ani w Spezii. Wrócił więc do Polski, korzystając z oferty Lecha. Na razie wchodzi wyłącznie z ławki. W meczu z Jagiellonią Białystok, wygranym 5:0, strzelił jedną z bramek dla teamu z Wielkopolski. Dla niego Lech to ostatni dzwonek, by rozwinąć swoją karierę, która ewidentnie stanęła w miejscu. - Antoni Kozubal (2004)
Wychowanek Beniaminka Krosno, skąd wyciągnął go Lech. Poznaniacy szlifowali swój talent i dawali mu grać na wypożyczeniach – w Górniku Polkowice i GKS Katowice. Przed tym sezonem dołączył do pierwszej drużyny Lecha i stał się kluczową postacią poznańskiego teamu. 20-latek rozpoczyna wszystkie mecze w podstawowym składzie i zapewne niebawem stanie się celem wielu agentów i skautów z całej Europy.
Zakłady na mecze Ekstraklasy
- Kornel Lisman (2006)
Dwa lata młodszy od Kozubala piłkarz trafił do Lecha z klubu FASE Szczecin. Od początku bieżącego sezonu grał głównie w rezerwach, ale w meczu 9. kolejki ze Śląskiem Wrocław zadebiutował w Ekstraklasie, grając 14 minut. Lech nie boi się stawiać na młodych, więc kolejne szanse dla tego młodzieniaszka są całkiem możliwe. - Stjepan Loncar (1996)
Bośniak dołączył do poznańskiego klubu w tym roku, sprowadzony z mistrza Węgier, Ferencvarosu. Wcześniej występował m.in. w takich klubach jak NK Sirogi Brijeg, HNK Rijeka czy Astana. W Lechu póki co dopiero wchodzi do składu, ale to doświadczony i utytułowany zawodnik, który na pewno z czasem dostanie więcej szans – o ile zapracuje na nie podczas treningów. - Radosław Murawski (1994)
Jeden z najbardziej ogranych w naszej lidze piłkarzy Lecha – najwięcej czasu spędził w Piaście Gliwice, którego jest wychowankiem. Po czterech sezonach zagranicą (dwa we Włoszech, dwa w Turcji), wrócił do naszej ligi, właśnie do Lecha. Właśnie rozpoczął swój czwarty sezon w klubie z Bułgarskiej. Jest ważnym elementem składu Lecha Poznań i zazwyczaj gra w podstawowej jedenastce. U trenera Frederiksena nic w tej kwestii się nie zmieniło. - Aleksander Nadolski (2005)
Lech wyciągnął go z grup młodzieżowych Notecianki Pakość. W „Kolejorzu” póki co gra wyłącznie w rezerwach. - Patrik Wålemark (2001)
Urodzony w Goeteborgu pomocnik trafił do Lecha przed bieżącym sezonem. Wcześniej bronił barw klubów takich jak Qviding FIF, BK Häcken, Feyenoord Rotterdam czy Heerenveen. W bieżącym sezonie w składzie zaczął pojawiać się dopiero od 7. kolejki. Przeciwko Śląskowi po raz pierwszy od pierwszej minuty. Bez wątpienia piłkarskie CV i młody wiek predestynują Szweda do roli ważnej postaci Lecha.
Zakłady na mecze Ekstraklasy
Napastnicy:
- Bryan Fiabema (2003)
Kolejny Skandynaw w Lechu – tym razem Norweg. Ma 21 lat, a ostatni sezon spędził w Realu Sociedad, gdzie grał wyłącznie w drugiej drużynie. Przewinął się też m.in. przez akademię Chelsea! Czy ma papiery na duże granie? Przekonamy się w niedługim czasie. W tym sezonie gra we wszystkich meczach, ale zaledwie raz od pierwszej minuty. Póki co bez goli. - Mikael Ishak (1993)
Gole za to sypią się w przypadku tego piłkarza – Ishak to oczywiście gwiazda nr 1 Lecha. W Poznaniu od 2020 roku. Skład Lecha Poznań bez Ishaka, ale ze Szwedem w słabej formie, traci na jakości bardzo wiele, co widzieliśmy doskonale na przykładzie zeszłego sezonu. W tym Ishak wrócił na topowy poziom i nie bez przyczyny Lech jest liderem Ekstraklasy. Ishak ma już 5 bramek i ma też pełne prawo myśleć o walce o tytuł króla strzelców naszej ligi. - Igor Kornobis (2004)
Lech w młodym wieku wyciągnął go z małego klubu Wełna Rogoźno. W Poznaniu kształtuje się na piłkarza od 10 roku życia – póki co bez debiutu w Ekstraklasie. Etatowy gracz rezerw – w zeszłym sezonie drugoligowych, w obecnym trzecioligowych. - Norbert Pacławski (2004)
Podobna sytuacja jak w przypadku Kornobisa – to Lech ukształtował go jako piłkarza, choć jest wychowankiem Orzełka Przeworsk. W sezonie 20/21 zaliczył dwa występy w Ekstraklasie. Obecnie gra w rezerwach. - Filip Szymczak (2002)
Ważny piłkarz Lecha, równie ze względu na spory potencjał sprzedażowy. 22-latek zaczynał w Warcie Poznań, ale od wielu lat reprezentuje barwy „Kolejorza”, z krótką przerwą na wypożyczenie do GKS-u Katowice. W Ekstraklasie zagrał już ponad 70 razy, z czego 7 razy w tym sezonie. Zdobył jednego gola. Jak na napastnika ma zbyt słabe liczby – jeśli nie poprawi się w tym elemencie, ciężko mu będzie myśleć o wielkiej karierze. - Filip Wilak (2003)
Znów wychowanek Lecha, choć nie do końca, bo pierwsze kroki stawiał Sucharach Suchy Las. Od ponad dekady jest jednak w klubie ze stolicy Wielkopolski, w którym zdążył zagrać 10 meczów w Ekstraklasie. W sezonie ubiegłym grał w Ruchu Chorzów – zaliczył 8 występów, ale bez bramki. Jak na napastnika bilans 18 meczów i 0 goli to katastrofa. W bieżącym sezonie Wilak gra tylko w rezerwach. W ośmiu meczach III ligi również nie strzelił gola!
Zakłady na mecze Ekstraklasy
Czy skład Lecha Poznań jest lepszy niż w poprzednim sezonie?
Kibice Lecha przed sezonem zgodnie powiedzieliby, że skład Lecha jest słabszy. Odeszli przecież Marchwiński, Velde czy Karlström. Transfery były mało przekonujące. Okazuje się jednak, że najważniejszym transferem poznańskiego klubu może się okazać trener Frederiksen. Pod wodzą Mariusza Rumaka wyniki i gra były kiepskie. Z nowym szkoleniowcem wszystko się poprawiło, a niektórzy zawodnicy odzyskali formę i zbierają bardzo dobre recenzje. Czy to początek drogi do mistrzostwa Polski? Tego nie wiemy, ale jeśli tak się stanie, to raczej nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że skład Lecha Poznań 2024/25 jest słabszy niż ten w sezonie 23/24.
Który klub ma lepszy skład: Lech czy Legia?
Odwieczna rywalizacja Lecha z Legią ma wiele zakrętów historii. Niewątpliwie w XXI wieku więcej powodów do radości mieli kibice Legii, ale od kilku lat warszawski klub bezskutecznie próbuje wrócić na szczyt. Lech może zdobyć mistrzostwo Polski 2024/25 i utrzeć nosa swojemu największemu rywalowi. Kto ma lepszy skład – Lech czy Legia? Bardzo trudno to zestawić. Wydaje się, że oba kluby mają mnóstwo jakościowych graczy jak na polskie realia. Być może kluczowy okaże się snajper z prawdziwego zdarzenia – Lech ma Ishaka. W Legii jest problem, bo Gual nie strzela bramek, Pekhart prochu nie wymyśli, a Kramer został sprzedany.
Międzynarodowy skład Lecha Poznań
Choć w Lechu jest całkiem pokaźna gromadka wychowanków i młodych polskich graczy, to jednak o sile drużyny stanowią przede wszystkim obcokrajowcy. Mamy mnóstwo Skandynawów, w tym aż pięciu Szwedów i dwóch Norwegów. Ale są również Portugalczycy, Amerykanin, Chorwat, Fin, dwóch graczy z Bośni czy nawet Irańczyk, będący reprezentantem swojego kraju. Prawdziwa piłkarska wieża Babel. Jaki to przyniesie efekt? Jak ocenimy skład Lecha Poznań 24/25 na koniec sezonu?
Zakłady na mecze Ekstraklasy