Ligowa piłka wraca po nie tak długiej przerwie. Już dziś rozpoczyna się 1. kolejka Ekstraklasy i potrwa – do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić – do poniedziałku. Oto, co nas czeka.
Zaczynamy w piątek na stadionie w Częstochowie, gdzie aktualny wicemistrz kraju, Raków, zmierzy się z Wartą Poznań. Faworytem są oczywiście podopieczni Marka Papszuna, którzy mają już za sobą zwycięski mecz o Superpuchar, a także w najbliższej przyszłości czeka ich start w europejskich pucharach i dwumecz z Astaną. Warta na pewno jest zespołem personalnie słabszym, ale dość spokojnie zdołała utrzymać się w lidze, w czym duża zasługa trenera Dawida Szulczka. Najpewniej ekipę z Poznania czeka kolejny sezon walki w dolnych rejonach tabeli – tylko do tego Wartę predestynuje skromny budżet.
W drugim dzisiejszym meczu mamy derby Dolnego Śląska. Zagłębie Lubin zagra ze Śląskiem Wrocław, a złośliwi powiedzieliby, że to również derby rozczarowań z zeszłego sezonu. Zagłębie i Śląsk wprawdzie utrzymały się w lidze, ale w marnym stylu. Kto lepiej przepracował lato? Czy trener Ivan Djurdjević wyciągnie Śląsk za uszy do góry? A może rozsądne ruchy transferowe Zagłębia popłacą.
Jeśli ktoś już po piątku nie będzie miał dość Ekstraklasy, może wystartować w sobotę o 15:00 ze starciem Lecha Poznań ze Stalą Mielec. Kolejorza oglądaliśmy w akcji już trzy razy – efekt jest mizerny. Wprawdzie na dzień dobry udało się pokonać Karabach 1:0 u siebie, ale w rewanżu było aż 1:5, a po drodze grający w rezerwowym składzie mistrz Polski przegrał z Rakowem spotkanie o Superpuchar. Start pracy w Lechu trener John van der Brom ma więc trudny. Na pocieszenie sobotni rywal w lidze to na pewno nie jest faworyt. Mielczanie znów są wymieniani jako jeden z głównych kandydatów do spadku i trudno się temu dziwić z wielu powodów. Czy Adam Majewski znów wyczaruje coś ekstra, na wagę nomen omen Ekstraklasy? Pamiętamy przecież bardzo udaną jesień w zeszłym sezonie.
W drugim sobotnim mecz zagrają Jagiellonia Białystok i Piast Gliwice. To ciekawe starcie dwóch różnych stylów zarządzania drużyną. W Jadze trenerzy zmieniają się w ostatnich latach najdelikatniej mówiąc dość często. Tymczasem w Piaście zadomowił się Waldemar Fornalik i od pięciu lat prowadzi zespół z sukcesami. Oba zespoły jak dotąd utrzymały w składach swoje największe gwiazdy – Jesusa Imaza (Jaga) i Damiana Kądziora (Piast). Czy obaj będą błyszczeć od inauguracyjnej kolejki?
W trzecim sobotnim meczu Korona Kielce zagra z Legią Warszawa. Mecz z cyklu wielka niewiadoma. Oczywiście – Legia ma większy potencjał finansowy i sportowy, ale pamiętamy doskonale, jak wyglądał ubiegły sezon wówczas jeszcze mistrzów kraju. Z kolei Korona to beniaminek, który przede wszystkim będzie chciał utrzymać ligowy byt. Czy zaczną od sprawienia psikusa faworytowi?
Na niedzielę zaplanowane zostały kolejne trzy spotkania, a na początek o 12:30 w Radomiu dojdzie do starcia miejscowego Radomiaka z Miedzią Legnica. Czy zeszłoroczny beniaminek pod wodzą trenera Mariusza Lewandowskiego będzie czarował, tak jak w debiutanckim sezonie? Po drugiej stronie zwycięzcy ostatniego sezonu na zapleczu Ekstraklasy. Miedź wydaje się być najsolidniejszym z tegorocznych beniaminków. Z zainteresowaniem będziemy oglądać nowe nabytki obu zespołów, bo Roberto Alves czy Jeronimo Cacciabue mają naprawdę ciekawe CV.
O 15:00 w Płocku Wisła zagra z Lechią Gdańsk. Nafciarze liczą pewnie na sezon podobny do zeszłego. Nie musieli martwić się o utrzymanie i zajęli finalnie miejsce w górnej części tabeli, czego oczekiwał od nich mało kto. Gdańszczanie do Płocka przyjeżdżają prosto z zagranicznych wojaży. Wyprawa do Macedonii Północnej zakończyła się sukcesem – Lechia pokonała Akademiję Pandev 2:1, a w dwumeczu 6:2. W Płocku może być trudniej.
Bardzo ciekawie zapowiada się niedzielny mecz w Szczecinie. Brązowi medaliści zeszłego sezonu podejmą beniaminka – Widzew Łódź. Pogoń celuje w mistrzostwo, Widzew na pewno nie wszedł do Ekstraklasy, by za chwilę znów wylądować niżej. Pogoń w czwartek przegrała na Islandii, czym świetnie wpisała się w polskie tradycji eurowp… No sami wiecie czego. Na szczęście udało się zachować zaliczkę z pierwszego meczu i Portowcy zagrają w II rundzie kwalifikacyjnej.
Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz w Zabrzu. Górnik spotka się z Cracovią, a pierwszy gwizdek przewidziany został na 19:00. W Zabrzu głośnym echem odbiła się zmiana trenera – Jana Urbana zastąpił Niemiec Bartosch Gaul. Z kolei w Cracovii stabilizacja. Na stanowisku wciąż Jacek Zieliński, a i transfery klubu mogą się podobać. Ciekawe czy dojdzie do pojedynku dwóch zawodników z najbogatszym CV w Ekstraklasie, czyli Łukasza Podolskiego i Jewhena Konoplianki.