Poniedziałkowa konferencja prasowa prezesa Joana Laporty, zgodnie z przewidywaniami katalońskich mediów, przyniosła lawinę złych wiadomości dla socios Barcy. Klub jest w dramatycznej sytuacji, a obecny prezes całą winę przerzuca na poprzedni zarząd, z prezesem Josepem Marią Bartomeu. Niektóre dane są naprawdę wstrząsające.
Jest źle
Oto trochę suchych faktów z konferencji. Tradycyjnie podajemy za kontem twitterowym @_BarcaInfo.
"Pierwszą rzeczą, którą musieliśmy zrobić po przejęciu władzy, było poproszenie o pożyczkę w wysokości 80M euro, ponieważ w przeciwnym razie nie moglibyśmy wypłacić pensji."
"Po naszym przyjściu konieczne również było przeprowadzenie pilnych prac naprawczych na Camp Nou, ponieważ stwarzały one zagrożenie. Wydaliśmy na to 1,8M euro, ponieważ nie chcieliśmy narażać kibiców na niebezpieczeństwo. Poprzednie władze o tym wiedziały, ale nic z tym nie zrobiły."
"Również duże pieniądze dostali pośrednicy przy transferach. Jedna z osób, która była odpowiedzialna za skauting w Ameryce Południowej otrzymała 8M euro. Tak się nie powinno zarządzać."
"481M euro to kwota straty za poprzedni sezon. Co więcej wydatki na pensje to 103% naszych przychodów. Patrząc na naszych rywali to u nas jest to dużo gorszy wynik."
"Na dzień dzisiejszy zadłużenie wynosi 1 350M euro. Sytuacja gospodarcza i majątkowa jest bardzo niepokojąca, a sytuacja finansowa dramatyczna."
Winny Bartomeu
Nie zabrakło otwartych ciosów, wymierzonych w Bartomeu i jego współpracowników.
"Zarząd Bartomeu jest odpowiedzialny za wszystko do dnia 17 marca 2021 roku. Nikt nie ucieknie od odpowiedzialności."
"List Bartomeu? Straciłem rachubę w ilości kłamstw w tym liście."
"Chciałbym zapytać Bartomeu, jak źle sprawa Neymara wpłynęła na gospodarkę i wizerunek klubu. Po raz pierwszy w historii zawarł haniebny pakt z prokuraturą, by potępić Barçę, uniewinniając Rosella i siebie."
"Otrzymują 222M euro za Neymara i wydają je z prędkością światła i nieproporcjonalnie, a teraz mamy do czynienia z rosnącymi w górę pensjami i amortyzacją."
"Kłamali na temat budżetu Espai Barca. Stadion Johana Cruyffa miał kosztować 4M euro, kosztował 20M euro."
"Bartomeu doprowadził ten klub do ruiny."
Będzie lepiej
Były też wypowiedzi, które mogą stanowić powiew optymizmu dla kibiców Dumy Katalonii. Umiarkowanego, ale jednak.
"Dziękuję Pique. Nie każdy jest w stanie zrobić to, co on zrobił by zarejestrować nowych piłkarzy."
"Mam nadzieję, że pozostali kapitanowie będą zachowywać się tak jak Pique. Negocjacje idą dobrze. Jordi ma rację, skontaktowaliśmy się ze sobą 24 maja."
"Rejestracja Agüero? Zarejestrujemy Kuna dzięki umowom, które zawarliśmy z innymi piłkarzami."
"Barcelona SA? Sytuacja jest dramatyczna, ale mamy dobre wieści. Plan strategiczny oparty na naszej wiarygodności i doświadczeniu, na atutach, jakie posiada Barça… sprawia, że ta sytuacja jest tymczasowa."
"Mamy pięć propozycji na nowego sponsora na koszulkach."
"Myślę, że za kilka lat gospodarka klubu będzie zdrowa."
"Nie rozważam sprzedaży Ansu Fatiego, aby odwrócić sytuację finansową klubu. Również nie rozważań tego typu innych operacji."
Laporta nawiązywał także do sytuacji z Messim, ale nie powiedział właściwie nic nowego i odkrywczego. Obie strony chciały porozumienia, ale ze względu na katastrofalną sytuację ekonomiczną Blaugrany, było to po prostu niemożliwe.
Trzeba przyznać, że Laporta ujawniając tyle informacji, jasno stawia się w roli tego, który będzie ratował klub po skrajnie nieodpowiedzialnych rządach Bartomeu. Czy socios znów mu zaufają? Odejście Messiego nadszarpnęło jego wizerunek.