Real Madryt pokonał Eintracht Frankfurt i wyrównał rekord zdobytych Superpucharów Europy. W tej chwili Królewscy mają ich pięć, podobnie jak Barcelona i Milan. Bramki zdobyte przez Davida Alabę i Karima Benzemę wystarczyły na spokojne, bezstresowe zwycięstwo 2:0.
Real rozpoczął mecz o Superpuchar w identycznym składzie, jaki wyszedł na finał Ligi Mistrzów. Nie zmienił się nawet jeden zawodnik. To Królewscy dominowali, stworzyli więcej okazji i częściej mieli piłkę przy nodze, choć pierwszą doskonałą szansę zmarnował akurat Daichi Kamada z Eintrachtu. Stojąc już tylko przed Thibaut Courtoisem i mając około 13-14 metrów do bramki, oddał mizerny strzał prosto w środek i Belg nie miał najmniejszych problemów. Real błyskawicznie odpowiedział, bo dwie minuty później cudem udało się Eintrachtowi nie stracić bramki. Efektownym wślizgiem piłkę niemal z samej linii wybił Tuta. Vinicius miał jeszcze świetny rajd indywidualny, po którym oddał strzał na dalszy słupek i świetną paradą popisał się Kevin Trapp.
I właśnie z tego rzutu rożnego po udanej interwencji Trappa padł gol. Najpierw Benzema wygrał pojedynek główkowy w polu karnym, zgrał piłkę na zamykającego akcję Casemiro, a ten wystawił głową do Alaby, który wbił piłkę z czterech metrów do bramki. Wyglądało to na ewidentnie ćwiczoną okazję, bo każdy z zawodników wiedział, gdzie ma się znaleźć. Real dominował też w drugiej połowie, co poskutkowało podwyższeniem prowadzenia przez Karima Benzemę po asyście Viniciusa. Kilka minut wcześniej jeszcze w poprzeczkę uderzył Casemiro. Eintracht był bezradny, w całej drugiej połowie oddał zaledwie jeden strzał na bramkę Courtoisa, a tak to Real spokojnie kontrolował to, co się działo na boisku. Jest to wygrana w pełni zasłużona i bezstresowa.
Real Madryt za chwilę dobije do 100 wygranych trofeów w historii. Superpuchar Europy po pokonaniu Eintrachtu to dla nich trofeum numer 96. Można tak wyliczać i wyliczać… jak zostało już wyżej wspomniane, jest to wyrównanie rekordów Milanu i Barcelony, które również po pięć razy zgarniały Superpuchar Europy. O ile w finale Ligi Mistrzów/Pucharu Europy Real niemal zawsze wygrywa, bo na 17 finałów, w jakich brał udział, wygrał aż 14, to w Superpucharze jego bilans to w tej chwili 5-3. Meczem z 2018 roku psuje całą serię zwycięzcom Champions League. Porażka Realu z Atletico jest jedynym przypadkiem na ostatnie 10 lat, w którym Superpuchar zgarnął zwycięzca Ligi Europy.
Również bramka Karima Benzemy miała swoją symbolikę, bo było to jego trafienie numer 324 w barwach Królewskich. Dzięki temu wyprzedził o jedno Raula Gonzaleza i przed nim jest już tylko Cristiano Ronaldo z 450 golami. Także dla Carlo Ancelottiego był to osobisty sukces, bo zdobył swój Superpuchar Europy numer cztery. Dotychczas dzielił rekord z Pepem Guardiolą (1x Bayern, 2x Barcelona), ale w tej chwili jako jedyny szkoleniowiec ma na koncie cztery takie trofea (2x Milan, 2x Real). To więc jego kolejny rekord po tym, jak zdobył mistrzostwo w pięciu najsilniejszych ligach Europy i cztery tytuły Ligi Mistrzów jako trener.