Skip to main content

Szybki rzut oka na tabelę ligi holenderskiej, a tam Vitesse Arnhem znajduje się na samym dole tabeli. Kacper Kozłowski może sobie włączyć piosenkę Lady Pank, bo jego obecny klub ma mniej niż zero punktów. Mimo to w Vitesse i tak się cieszą, że… nie przestaną istnieć. O co chodzi z upadkiem tego holenderskiego klubu?

0:4 z Feyenoordem, 1:5 z Go Ahead Eagles, 0:5 z Ajaksem, 0:5 z Almere City, 1:4 ze Spartą Rotterdam, 0:6 z PSV i sześć porażek w ostatnich siedmiu spotkaniach Eredivisie. Te wysokie porażki to jednak i tak nie jest to, co trapi wszystkich w Arnhem najbardziej. Wszystkie punkty zostały tej drużynie odebrane. Ba, nawet więcej niż wszystkie, ponieważ są w tej chwili na minusie. Na utrzymanie nie ma najmniejszych szans. Zespół jest wewnętrznie rozbity, a przypomnijmy, że gra w nim Kacper Kozłowski. W klubie jednak się cieszą, że upadek nie jest aż tak bolesny, na jaki się zanosił. To w końcu tylko degradacja o ligę niżej. Mogło dojść nawet do tego, że Vitesse Arnhem przestanie istnieć.

Skąd w ogóle wzięły się problemy klubu? Wszystko to ma związek z… Romanem Abramowiczem. Jeszcze kilka lat temu Chelsea ogrywała swoich zawodników właśnie tutaj. “The Blues” w całej historii wypożyczyli tam aż 29 piłkarzy. W Vitesse grał przecież Mason Mount, ale również na przykład Nemanja Matić w 2010 roku. Później byli to: Patrick van Aanholt, Gael Kakuta, ŚP Christian Atsu, Lucas Piazon, Bertrand Traore, Dominic Solanke, Matt Miazga czy Armando Broja. Całkiem pokaźne nazwiska. Kilku z nich zrobiło później solidne kariery. Vitesse widziało więc na swoje oczy świetnych piłkarzy. Ostatnie wypożyczenie to jednak 2020 rok. Potem ten związek się rozpadł, a już całkowicie upadł po odejściu Romana Abramowicza, którego wiązały koneksje właśnie z Vitesse.

Vitesse zostało ukarane przez komisję licencyjną KNVB odjęciem 18 punktów za wszelkie naruszenia przepisów licencyjnych. W Arnhem mogli po tej karze… otwierać korki od szampana. Dlaczego? Bo spodziewali się czegoś znacznie gorszego, a wystąpią “tylko” w Eerste Divisie. Klub w komunikacie stwierdza z ulgą, że licencja zostanie zachowana, ale jest ona “tymczasowa”. Utrzymanie jej zależy od powodzenia planu ratunkowego opracowanego przez nowy zarząd, w którym nadal występują poważne niedociągnięcia. Brakuje pomysłu pokrycia finansowego wymaganej na ten cel kwoty ponad 20 milionów euro. Komisja ds. licencji wskazała, że ​​oczekuje na skorygowany plan restrukturyzacji. Tymczasowy dyrektor generalny Edwin Reijntjes cieszył się mimo wszystko, że na razie licencja została zachowana.

Otrzymali także wcześniej karę w wysokości 100 000 euro – za niezgłoszenie zakończenia współpracy bankowej przez Revolut. Nie przedstawiono także prawidłowo danych półrocznych, zachowano się niewłaściwie w kontaktach z ING Bankiem oraz Ministerstwem Gospodarki i Klimatu, a raport Wladimiroffa nie był w stanie wykazać, czy istnieją powiązania między Vitesse i Romanem Abramowiczem. Takie niejasności i różnego rodzaju zaniedbania sprawiły, że nie dało się uniknąć minusowych punktów. Uściślijmy jednak, że Kacpra Kozłowskiego nie musi to specjalnie obchodzić, bo w nowym sezonie nie będzie już tutaj grał, bowiem kończy mu się wypożyczenie. Jeżeli Vitesse przegra wszystkie kolejne mecze, to będzie mógł potem “pochwalić” się osiągnięciem spadku z ligi z minusową liczbą punktów. Kozłowski jest podstawowym graczem drużyny i wychodzi ciągle w podstawowym składzie.

Zespół ten oczywiście z pokorą przyjął karę, co oznacza, że został oficjalnie zdegradowany po 35 latach nieprzerwanej gry w Eredivisie. Prowadzono dochodzenie w sprawie… rosyjskiej przeszłości klubu. Komisja licencyjna wskazała, że prawnicy znaleźli przesłanki, że Abramowicz ma lub miał kontrolę nad Vitesse oraz że istnieje ryzyko naruszenia sankcji nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę i prania brudnych pieniędzy. Komisja uważa zatem za istotne poczekać na dochodzenie Ministerstwa Gospodarki. Vitesse planuje przenieść udziały rosyjskiego właściciela Walerija Oyfa do nowo utworzonej fundacji “Vitesse Forever”, ale czy będzie to możliwe wobec tych podejrzeń? Komisja uznała też, że klub dostarczył nieprawidłowe informacje ważne dla dochodzenia w sprawie sankcji i niektóre rzeczy zatajał.

Related Articles