Juventus rozpoczął sezon 21/22 od jednego punktu w dwóch pierwszych kolejkach. W dodatku dziś wcale nie musi lepiej, bo osłabiona Stara Dama podróżuje do Neapolu. Na stadionie im. Diego Maradony Napoli zechce wygrać po raz trzeci i zepchnąć Bianconerich jeszcze niżej. My zaś liczymy na występ dwóch Polaków.
W przypadku Wojciecha Szczęsnego można być praktycznie pewnym tego, że zagra on w podstawowym składzie. Nie wiadomo co z Piotrem Zielińskim, który przed reprezentacyjną przerwą doznał urazu. W kadrze nie zagrał, ale teraz wraca już do kadry meczowej. Czy jednak Luciano Spalletti sięgnie po polskiego pomocnika? Wydaje się, że jeśli już, to Zieliński pojawi się na boisku z ławki. To jednak wyłącznie spekulacje.
Mecz Napoli z Juve jest tym bardziej ciekawy, że w ubiegłym sezonie w ostatniej kolejce decydowały się losy gry w Lidze Mistrzów. Napoli potrzebowało zwycięstwa, by kosztem zespołu z Turyny znaleźć się w elicie. Ówcześni podopieczni Gennaro Gattuso nie dali jednak rady. Ledwie zremisowali ze słabiutką Veroną, przez co oddali Juventusowi Ligę Mistrzów na tacy. Pretensje mogli mieć wyłącznie do siebie, ale dziś mogą się odegrać za tamte cierpienia.
Okazja ku temu jest całkiem niezła, bo lista niedostępnych graczy w ekipie Massimiliano Allegriego jest porażająca. Z Ameryki Południowej dopiero co wrócili Argentyńczyk Paulo Dybala, Urugwajczyk Rodrigo Bentancur, Kolumbijczyk Juan Cuadrado oraz Brazylijczycy Alex Sandro i Danilo. Żaden z nich nie jest brany pod uwagę pod kątem dzisiejszego szlagieru. To jednak nie wszystko. Kontuzjowani są Federico Chiesa, Arthur czy Aaron Ramsey. Allegri podszedł do tego humorystycznie i z przekąsem stwierdził, że przynajmniej wybór składu na mecz będzie prostym zadaniem, bo ma do dyspozycji tak mało zawodników.
Spalletti jest tu w znacznie wygodniejszej sytuacji, choć także prawdopodobnie nie wszyscy piłkarze będą mogli zagrać. Poza Zielińskim kłopoty zdrowotne ma np. Stanislav Lobotka. Pod nieobecność Alexa Mereta między słupkami stanie bez wątpienia David Ospina. Nie wiadomo również co z Driesem Mertensem, który również zmagał się z urazem. Jeśli jednak ekipa z Neapolu wygra, odjedzie Starej Damie już na 8 punktów, a to dopiero trzecia kolejka. Nie trzeba być wielkim ekspertem, by wiedzieć, że Allegri trafił powtórnie do stolicy Piemontu, by błyskawicznie odzyskać Scudetto. Początki jego pracy są jednak trudne. Z zespołu odszedł Cristiano Ronaldo, a w jego miejsce nie udało się sprowadzić żadnego topowego piłkarza. Najistotniejszym transferem Bianconerich latem było sprowadzenie reprezentanta Italii, Manuela Locatellego. Do tego dochodzą straty punktów z Udinese i Empoli, kiepska forma kilku ważnych postaci, w tym m.in. Wojciecha Szczęsnego, a teraz także absencje wielu zawodników na mecz z Napoli. To wszystko niemal w przededniu startu Ligi Mistrzów. Tutaj jednak los jest łaskawy dla Juve, bo na dzień dobry we wtorek teoretycznie dość łatwy mecz z Malmoe. Napoli w czwartek zagra z Leicester w Lidze Europy, w grupie, w której zagra też Legia Warszawa.
W tym roku oba zespoły grały ze sobą już trzy razy. W styczniu Juventus wygrał 2:0 w meczu o Superpuchar Włoch. W lutym Napoli na swoim stadionie wygrało 1:0 mecz ligowy. W kwietniowym rewanżu górą byli turyńczycy, zwyciężając 2:1. To ostatnie spotkanie powinno się odbyć dużo wcześniej, ale w październiku doszło do pamiętnego walkowera, gdy lokalne władze sanitarne zabroniły Napoli lecieć na mecz do Turynu. Piłkarze Juventusu zameldowali się na boisku, czekając na przeciwników, ale ci zgodnie z zaleceniami zostali w Neapolu. Walkower i karny punkt dla Napoli po kilku tygodniach został odwołany, a mecz nakazano rozegrać w innym terminie. Po kilku przymiarkach, finalnie udało się zagrać w kwietniu. To także dodatkowy smaczek przed dzisiejszym spotkaniem, które rozpocznie się o 18:00.