Skip to main content

Ten weekend zaczyna się dla fanów Serie A wyśmienicie. O 20:30 na Stadio Olimpico w Rzymie dojdzie do spotkania Lazio z Interem. To oczywiście oznacza sentymentalną podróż dla trenera Simone Inzaghiego.

Inzaghi w Lazio przepracował ponad dekadę – zaczynał jako trener młodzieży, ale z czasem dostał szansę w pierwszym zespole. Szansę wykorzystał. Lazio pod jego wodzą zrobiło wyraźny postęp, szczególnie w ostatnich sezonach. Nic dziwnego, że dobra praca młodego trenera została dostrzeżona. Gdy z Interu odszedł Antonio Conte, Nerazzurri złożyli ofertę Inzaghiemu. Ten nie oparł się propozycji mistrza Włoch. Zameldował się w stolicy Lombardii.

Jak ocenić pierwszy sezon Inzaghiego? Można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony nie udało się obronić Scudetto, które trafiło do czerwono-czarnej części Mediolanu. Inter musiał zadowolić się 2. miejscem w lidze. Pechowo, bo w pamiętnym meczu z Bologną sprawę zawalił drugi bramkarz, Radu. Gdyby nie jego koszmarny błąd, prawdopodobnie Inter obroniłby tytuł. Z drugiej strony w Champions League drużyna wreszcie przełamała klątwę fazy grupowej i dotarła do 1/8 finału. Tam jednak ciut lepszy okazał się późniejszy finalista – Liverpool.

Inzaghi nie stracił więc stanowiska i jego praca w Mediolanie jest odbierana dość pozytywnie. Wszyscy pamiętają, że w zeszłym sezonie Nerazzurri musieli radzić sobie bez Romelu Lukaku, Achrafa Hakimiego czy Christiana Eriksena, którzy stanowili kluczowe lub istotne ogniwa mistrzowskiej ekipy z sezonu 20/21. Jednak teraz taryfy ulgowej nie będzie – Inter ma rzucić rękawice Milanowi i Juventusowi, czyli dwóm głównym kontrkandydatom. Wraca przecież Lukaku, a to nie jedyne wzmocnienie Nerazzurrich. Za ponad 20 mln euro sprowadzono Joaquina Correę. Skąd? Z Lazio! A zatem mamy kolejny smaczek dzisiejszego meczu. Wzmocnieniem siły ognia może być wciąż Henrikh Mkhitaryan. Ormianin wykręcał w Romie niezłe liczby.

Początek sezonu w wykonaniu Interu jest dobry. Po dwóch kolejkach komplet punktów i pozycja wicelidera. Mediolańczycy pokonali 2:1 Lecce i 3:0 Spezię. Rywale raczej z dolnej półki, więc poważniejsza weryfikacja przyjdzie dziś na Stadio Olimpico.

Rok temu Inzaghi wrócił tutaj z Interem 16 października. Tego powrotu do udanych nie zaliczy. Gospodarze wygrali 3:1, choć przez ponad 50 minut to Inter prowadził 1:0. Nerazzurri wzięli rewanż na Biancocelesti 9 stycznia, wygrywając na San Siro 2:1.

Wspomnieliśmy o Inzaghim i Correi, a kolejny smaczek tego meczu to Francesco Acerbi. Doświadczony obrońca zwiedził już pół ligi. Teraz jest wiązany z transferem do Interu. Z tego względu w składzie Lazio dziś raczej go nie zobaczymy.

Lazio w rozgrywki 22/23 weszło ciut słabiej niż Inter. Podopieczni Maurizio Sarriego pokonali 2:1 Bolognę, ale w kolejnym meczu bezbramkowo zremisowali z Torino. Latem do rzymskiego klubu trafiło sporo nowych piłkarzy. Ich nazwiska nie rzucają na kolana, ale skoro zdecydowano się wydawać na nich kwoty powyżej 5 mln euro, można zakładać, że wiązane są z nim nadzieję. Luis Maximiliano z Granady to nowy bramkarz, defensywę wzmocnili Nicolo Casale z Hellas i Mario Gila z rezerw Realu, a do drugiej linii ściągnięto Marcosa Antonio z Szachtara oraz Mattię Zaccagniego z Hellas. Celem dla ekipy Sarriego będzie miejsce w czwórce i powrót do Ligi Mistrzów, ale patrząc na kadry Interu, Milanu, Juve, Romy, Napoli czy nawet Atalanty, widać, że jest to zadanie arcytrudne. Co oczywiście nie znaczy, że nie do zrealizowania.

Related Articles