Jeszcze przed mundialem pojawiły się informacje, że Ivan Toney w latach 2017-2021 obstawiał mecze. Miał aż 262 zarzuty i do większości się przyznał, współpracując w dochodzeniu. Ma jednak do FA zastrzeżenia dotyczące poufności śledztwa.
Toney był w formie przed mundialem i mógł liczyć na powołanie. Wtedy jednak sprawa wyszła na jaw. Zrobiło się gorąco, a najbardziej skorzystał na tym bezpośredni konkurent Toneya – Callum Wilson. Dla niego miejsce w kadrze się znalazło, mimo tylko czterech wcześniejszych występów w koszulce “Synów Albionu”. Do Kataru pojechali także: Ben White, Connor Gallagher oraz ulubieniec angielskich fanów, wiecznie pomijany przez selekcjonera – James Maddison. Opinia publiczna wybłagała wręcz, żeby Southgate spojrzał w kierunku kreatywnego piłkarza Leicester City. Czyli miejsca dla takich jak Toney były. Kiedy James Maddison miał świetny PR i wszyscy zgadzali się, że niepowoływanie go to strzał w kolano, to zawodnikowi Brentfordu towarzyszyły doniesienia o obstawianiu meczów. Southgate oczywiście mówił, że nie ma to zupełnie wpływu na decyzje o powołaniach, ale lepiej wziąć ulubieńca kibiców niż faceta, wokół którego jest napięta atmosfera, prawda?
Chodzi o 262 przypadki naruszeń między lutym 2017 roku a styczniem 2021 roku, czyli głównie w czasie wypożyczeń do Scunthorpe United czy Wigan Athletic, ale przecież w 2020 roku Toney był już piłkarzem Brentford. Żeby była jasność – nie chodzi o to, że Ivan Toney brał czynny udział w ustawianiu jakichś zdarzeń, że tu dostał jakąś karteczkę, tam jeszcze coś innego… nie w tym rzecz. Nie wiadomo nawet, czy sprawa dotyczy tych meczów, w których piłkarz brał udział. Do większości stawianych zarzutów się przyznał, choć niektóre są przez niego kwestionowane. Toney ma jednak inny problem, mianowicie zarzuca angielskiej federacji to, że nie potrafi milczeć. Ktoś obiecał mu tajne śledztwo, a tu po raz kolejny wieści na ten temat lądują w “The Sun”. Tak było przed mundialem i tak jest teraz. Piłkarz zna już z góry wyrok z mediów, a nie bezpośrednio od FA. Coś tutaj jest nie tak.
Toney jest rozczarowany tym, jak łatwo wypływają kolejne informacje i podzielił się swoimi przemyśleniami na Instagramie, pisząc: – Byłem jednocześnie zszokowany i rozczarowany nowinkami prasowymi o dochodzeniu FA, szczególnie po tym, kiedy FA poinformowała mnie, że cały proces jest poufny, aż do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Najbardziej niepokoi mnie przeczytanie tego, że FA mówi o moim wykluczeniu z piłki nożnej na sześć miesięcy, zanim jeszcze doszło do przesłuchania. Teraz rewelacje “The Sun” są takie, że w ciągu najbliższych kilku tygodni ma zostać zwołana specjalna komisja, która orzeknie winę zawodnika. Przepis E8 zabrania piłkarzom obstawiania spotkań lub udostępniania informacji związanych z zakładami i to właśnie tego dotyczy całe zamieszanie, które teraz wróciło, bo bliżej jest rozwiązania sprawy.
Od listopada Toney cały czas gra dla Brentford, informacje o obstawianiu zbiegły się między innymi z jego sensacyjnym dubletem na Etihad Stadium. Po mundialu też trafia do siatki, choćby niedawno z Arsenalem. Zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców – za Haalandem i Kane’em i ex aequo z Rashfordem. Thomas Frank stoi za swoim zawodnikiem, także nie rozumie po co obiecywano poufność, skoro media rozpisują się o całej sprawie jeszcze przed wyrokiem. To nie pierwszy przypadek, gdy zawodnik może zostać ukarany w związku z zarzutami dotyczącymi bukmacherki. Kieran Trippier jest dobrym przykładem tego, jak w głupi sposób wykluczyć się na 10 tygodni z gry. Jego przyjaciele mieli obstawiać transfer do Atletico, bo ten im powiedział, że dołączy do tego klubu.