Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Inter ma już 13 punktów przewagi nad Atalantą, Juventusem i Milanem. Remis tych pierwszych z Sassuolo sprawił, że żadna z drużyn nie ma już nawet matematycznych szans na tytuł. Inter został więc oficjalnie mistrzem Włoch!
To koniec dominacji Juventusu, który nie zdobędzie dziesiątego tytułu z rzędu. W tym sezonie Juve pod batutą Andrei Pirlo jest o tyle słabe, że nie bije się o mistrzostwo, a do końca musi drżeć o miejsce w Champions League. Inter odzyskał tytuł po 11 latach. Wtedy to "Nerazzurri" mieli wymarzony sezon. Jose Mourinho, mając w składzie takich graczy, jak: Zanetti, Stanković, Diego Milito, Sneijder, Eto'o czy Materazzi – sięgnął po potrójną koronę. Inter wyprzedził Romę o dwa punkty, a w Champions League po pamiętnym półfinale pokonał Barcelonę. W finale Bayern za to załatwił Diego Milito. Do kompletu wpadł im też Puchar Włoch.
Inter w tym sezonie Serie A przegrał tylko dwa spotkania – jesienne derby z Milanem i na początku stycznia z Sampdorią. Raz pokonał Juventus (zmierzą się jeszcze w 37. kolejce), raz Napoli, raz Milan i raz Atalantę. 11 zwycięstw z rzędu od 30 stycznia do 11 kwietnia umocniło ich na pozycji lidera. Milan nie był tak mocny i nie potrafił dorównać derbowemu rywalowi, gubiąc co rusz jakieś punkty. "Rossoneri" z drużyny walczącej z Interem, stali się bardziej bijącymi aktualnie o TOP4, co zwiastuje niesawowitą końcówkę sezonu. Mistrza znamy, ale o pozycje 2-4 walczy pięć klubów i dwa z nich nie awansują do Champions League. Zobaczymy, czy będzie to Milan, Juve, Napoli, Atalanta czy Lazio.
Inter sięgnął przed sezonem po Hakimiego z Realu Madryt. Marokańczyk przez cały sezon pracował na prawym wahadle i był bardzo ważnym ogniwem "Nerazzurrich", o czym mówią już nawet same liczby – 7 bramek i 6 asyst. Piłkarzem z drugą największą liczbą minut jest Nicolo Barella, sprowadzony także przed sezonem za 25 milionów euro z Cagliari. Włoch może nie dokłada tylu goli i asyst, bo ma ich odpowiednio trzy i sześć, ale pełni bardzo ważną rolę w budowaniu tempa akcji Interu. No i oczywiście współpraca dwójki snajperów Lukaku-Martinez, która dała razem 36 goli. Lukaku co prawda przegra koronę króla strzelców z Cristiano Ronaldo, ale raczej mistrzostwo jest dla niego odpowiednią rekompensatą.
To tytuł mistrzowski numer 19 dla Interu, który spowodował, że "oderwali się" od Milanu i zajmują już samodzielnie drugie miejsce w historii. Ustępują oczywiście tylko Juve, ale ich z 36 tytułami nikt prędko nie dogoni. Inter w sobotę pokonał 2:0 Crotone, a mistrzostwo zdobył przed telewizorami, obserwując remis Atalanty z Sassuolo. Wypracowali taką przewagę, że prędzej czy później by to przyklepali i od dawna to było jasne, jednak teraz śmiało można napisać, że Inter OFICJALNIE został mistrzem Włoch. Matematyka nie kłamie.