Skip to main content

W sobotę Serie A mecz przez duże „M”. Na San Siro w Mediolanie mistrzowie Włoch, AC Milan, zmierzą się z Juventusem. Mimo falstartu Stara Dama to wciąż jeden z faworytów do zgarnięcia Scudetto. Czy włoski gigant wybudzi się z letargu i rozpocznie marsz w górę tabeli?

Takie wnioski można wysnuć po ostatnim tygodniu. Juventus pewnie wygrał w lidze z Bologną, co po trzech spotkaniach bez zwycięstwa było dla fanów Bianconerich miłym akcentem. Potem drużyna Massimiliano Allegriego pokonała w Champions League Maccabi Haifa 3:1. To były pierwsze punkty w tej edycji Ligi Mistrzów dla ekipy ze stolicy Piemontu. Żeby awansować do 1/8 finału trzeba się będzie napocić w rundzie rewanżowej, a ta startuje już za kilka dni.

Zanim jednak wystartuje, Juventus będzie chciał pokazać, że kryzys, o którym pisaliśmy zresztą na naszych łamach, to już historia. Ogranie Bologny i mistrza Izraela to dla zespołu o potencjale Juve obowiązek. Teraz pora na poważniejsze wyzwanie – rywalizację z mistrzem Italii. Moment na mecz z Milanem to całkiem niezły, bo w ekipie Rossonerich sporo kontuzji, a brutalnie w środę wykorzystała to Chelsea, bijąc drużynę Stefano Pioliego 3:0.

Jeśli jesteśmy już przy nieobecnościach, to w obu zespołach jest ich sporo. Po stronie Milanu wymienić trzeba Zlatana Ibrahimovicia, Simona Kjaera, Mike’a Maignana, Alessandro Florenziego, Davidę Calabrię i Alexisa Saelemaekersa. Na szczęście dla Pioliego do gry wraca już Theo Hernandez. Po stronie Starej Damy zabraknie najpewniej Paula Pogby, Federico Chiesy, Angela Di Marii czy Matti De Sciglio. Porównując potencjał kadr obu klubów, można wysnuć wniosek, że dużo poważniejsze są jednak osłabienia Rossonerich. Potwierdził to środowy występ na Stamford Bridge.

Fani polskiej piłki powinni zasiąść przed ekranami, oglądając mecz Milanu z Juve z oczywistych względów. Juventus to w obecnym sezonie drużyna dwóch Polaków. Wojciech Szczęsny od ładnych paru lat jest „jedynką” w bramce Bianconerich, podczas gdy Arkadiusz Milik zasilił drużynę Allegriego już w trakcie bieżących rozgrywek, trafiając z Marsylii na zasadzie wypożyczenia. Wydawało się, że będzie jedynie żelaznym rezerwowym, ale gra dość sporo, a co najważniejsze – wykorzystuje swoje okazje. Strzelił już 5 bramek – niestety jedna z nich w skandalicznych okolicznościach nie została uznana. Włoscy dziennikarze spekulują, że w sobotnim meczu Milik wyjdzie od pierwszej minuty, tworząc duet napastników z Dusanem Vlahoviciem. Serb jest niepodważalnym liderem ataku Starej Damy.

Milan w ośmiu spotkaniach Serie A zgromadził 17 punktów, co plasuje obrońców tytułu na 5. pozycji. Strata do prowadzącego i powszechnie chwalonego Napoli nie jest jednak duża – to raptem 3 oczka. Juventus ma 13 punktów i nawet jeśli wygra w sobotnim szlagierze w Mediolanie, wciąż pozostanie za plecami Rossonerich.

W ubiegłym sezonie w obu pojedynkach Milanu z Juventusem notowaliśmy remisy. We wrześniu w stolicy Piemontu było 1:1 po golach Alvaro Moraty i Ante Rebicia. W styczniowym rewanżu na San Siro goli nie obejrzeliśmy.

Początek sobotniego hitu Serie A o 18:00. Transmisję na żywo można obejrzeć za pośrednictwem Unibet TV, a wystarczy posiadać jedynie aktywne konto gracza ze środkami.jus

Related Articles