Skip to main content

Pora na kolejne starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dziś mecze w Londynie i Vila-real. Chelsea podejmuje Lille, a Villarreal zagra z Juventusem. Faworytami obydwu par są ekipy z grupy H, czyli The Blues i Stara Dama. Jedni i drudzy mają jednak trochę kadrowych problemów i niewykluczone, że czeka nas sporo emocji.

Chelsea w grupie musiała uznać wyższość Juve. Zdecydowała o tym ostatnia kolejka, kiedy to londyńczycy stracili punkty w meczu z Zenitem. Efekt jest taki, że Chelsea była losowana wśród drużyn nierozstawionych. Szczęście dopisało jednak obrońcom trofeum, bo wpadnięcie na Lille to wymarzone losowanie. Wprawdzie rewanż rozegrany zostanie we Francji, ale to jedyna niedogodność. Można było przecież wpaść na Real, Bayern, Liverpool czy Ajax.

Lille to aktualny mistrz Francji, ale trudno zespół Jocelyna Gourvenneca odbierać jako europejskiego potentata. Po zdobyciu sensacyjnego tytułu z Lille odeszło kilka ważnych postaci, w tym trener Christophe Galtier. Pod wodzą Gourvenneca Lille nie jest w stanie nawiązać do kapitalnego sezonu 20/21. Obecnie Les Dogues zajmują dopiero 11. pozycję w Ligue 1. Wygranie grupy G w Lidze Mistrzów było miłym akcentem, ale trzeba też pamiętać, że Lille nie miało najtrudniejszych rywali (Salzburg, Sevilla i Wolfsburg).

Na papierze niemal wszystko w tej parze przemawia za Chelsea. Ale wspomnieliśmy o problemach kadrowych. Thomas Tuchel nie może skorzystać z kilku piłkarzy – wymienić należy Bena Chilwella, Reece’a Jamesa, Cesara Azpilicuetę czy Masona Mounta. W przypadku dwóch ostatnich sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale prawdopodobnie Niemiec zagra jedenastką zbliżoną do ostatniego meczu z Crystal Palace, wygranego 1:0. Atak stworzą Lukaku, Havertz i Ziyech, a za ich plecami zagrają Jorginho, Kante i Pulisic.

Drugie dzisiejsze spotkanie to konfrontacja Villarreal z Juve. Tutaj należy wspomnieć o kadrowych zagwozdkach Massimiliano Allegriego. Szczególnie dotyczą one linii obrony, bo niezdolni do gry są Giorgio Chiellini i Daniele Rugani, a pod znakiem zapytania stoi występ Leonardo Bonucciego. Środek defensywy Starej Damy utworzą najpewniej Matthijs de Ligt i Danilo. Poza tym niedostępni są Paulo Dybala, Federico Chiesa i Federico Bernardeschi. Kto wie czy nie większym zgryzem jest jednak nieobecność Gerarda Moreno dla trenera Villarreal, Unaia Emery’ego. Mówimy w końcu o najlepszym strzelcu żółtej łodzi podwodnej. Oprócz niego nie zagrają Francis Coquelin i Ruben Pena.

Zwycięzcy ubiegłorocznej Ligi Europy o awans do 1/8 finału walczyli do ostatnich chwil. W przekładanym z powodów atmosferycznych meczu ostatniej kolejki Villarreal rywalizowało z Atalantą Bergamo. Udało się wygrać 3:2 i tym samym awansować dalej, kosztem Włochów. Czy szósta ekipa La Liga znów przejdzie do kolejnego etapu rozgrywek kosztem rywala z Serie A? Juventus ostatnio nie przegrywa i wskoczył już do czołowej czwórki Serie A. Team Allegriego jest niepokonany od 27 listopada. Wprawdzie składa się na to sporo remisów, a po drodze była także przegrana dogrywka w Superpucharze Włoch z Interem, ale czysto statystycznie Bianconeri nie przegrali od blisko trzech miesięcy. I mimo absencji ważnych piłkarzy to właśnie drużyna ze stolicy Piemontu uchodzi za faworyta tego dwumeczu.

Obydwa dzisiejsze spotkania rozpoczynają się o 21:00

Related Articles