Skip to main content

W piątym dniu mistrzostw odrobina wytchnienia dla kibiców – dziś nie trzy, a dwa spotkania. Początek emocji o 18:00, choć zapewne większość czeka na 21:00 i występ Portugalii, w składzie której nie mogło zabraknąć Cristiano Ronaldo. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki wystąpi na Euro po raz szósty w karierze!

Turcja – Gruzja (18:00)
18 czerwca będzie historyczną datą dla Gruzji – reprezentacja tego niewielkiego państwa zadebiutuje na Mistrzostwach Europy. Jest to jedyny debiutant na tegorocznym czempionacie Starego Kontynentu. Gruzini awans uzyskali przez baraże. W finałowym meczu po rzutach karnych rozprawili się z Grecją. To też pewne nawiązanie do Ronaldo, który debiutował w 2004 roku. W finale jego Portugalia przegrała właśnie z sensacją tamtego turnieju – Grecją. Teraz CR7 jest w jednej grupie z pogromcami Greków.

Kluczem do gry w barażach była dla Gruzinów Liga Narodów – tam zespół dowodzony przez Willy’ego Sagnola wygrał zmagania grupowe w dywizji C, w pokonanym polu zostawiając Bułgarię, Macedonię Północną i Gibraltar. W ten sposób „Dżwarosnebi” awansowali do ścieżki barażowej. Można było zapomnieć o nieudanych eliminacjach, w których lepsze okazały się reprezentacje Hiszpanii, Szkocji i Norwegii. Gorszy był tylko Cypr.

Piłka gruzińska kojarzy się od kilku lat przede wszystkim z Chwiczą Kwaracchelią, ofensywnym pomocnikiem Napoli. Gruzin ze względu na niezwykłe umiejętności techniczne określany jest w Neapolu jako „Kwaradona”, a ten przydomek mówi sam za siebie. Kwaracchelia był jednym z architektów Scudetto w sezonie 22/23. Zakończony niedawno sezon nie był już tak udany – przede wszystkim dla Napoli, ale i dla jego samego. Choć z drugiej strony 19 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej to wciąż kapitalny wynik. 23-latek to jedno z najgorętszych nazwisk w Europie, szczególnie że sam zaczął przebąkiwać coś o odejściu. W Niemczech „Kwaradona” będzie musiał nieść na swoich barkach ciężar marzeń całego kraju o punktach na wielkim turnieju. Pierwszym wielkim turnieju w historii.

Turcja jest dużo bardziej zaprawiona w bojach, a w XXI wieku była w stanie wywalczyć brąz zarówno na mundialu, jak i Euro. Ostatnie lata nie są jednak naznaczone sukcesami Turków, którzy na MŚ w ogóle nie jeżdżą, a na mistrzostwach kontynentu w 2016 i 2021 roku odpadali w grupie. Na te poprzednie jechali z przypiętą łatką potencjalnego czarnego konia, a skończyli z trzema porażkami w grupie, po beznadziejnej grze. Teraz myślenie o 1/8 finału jest uzasadnione – w meczu z Gruzinami Turcy są faworytem, a Czechy to rywal na podobnym poziomie. Poza zasięgiem wydaje się Portugalia, ale celem jest na pewno 2. miejsce.

Turków oglądaliśmy na kilka dni przed startem mistrzostw w towarzyskim meczu z Polską. Wprawdzie przegrali 1:2, ale zaprezentowali naprawdę niezłą piłkę i pokazali spory potencjał. Podobnie we wcześniejszym test-meczu z Włochami, zakończonym bezbramkowym remisem. Gorzej było w marcowych sparingach – porażki 0:1 z Węgrami i 1:6 z Austrią (sic). Wcześniej Turcja wygrała swoją grupę eliminacyjną, wyprzedzając Chorwację, Walię, Armenię i Łotwę. To był naprawdę udany cykl drużyny Vincenzo Montelli.

Turcja grała z Gruzją pięć razy i wygrała trzykrotnie. Dwa z tych spotkań miały stawkę – były to eliminacje do MŚ 2006. Wtedy w Stambule padł remis 1:1, ale rewanż w Tibilisi zakończył się wysokim zwycięstwem Turków 5:2. Po raz ostatni obie drużyny zmierzyły się towarzysko w 2012 roku.

Wśród Gruzinów wzrok kierujemy na Kwaracchelię, a u Turków potencjał na gwiazdę ma Arda Guler, młody piłkarz Realu Madryt.

Portugalia – Czechy (21:00)
Portugalia to jeden z kandydatów do medali na tych mistrzostwach. Nie ma w tym wielkiej niespodzianki, skoro drużyna przeszła przez eliminacje z kompletem zwycięstw, a Roberto Martinez postanowił odmienić oblicze drużyny, stawiając w większym stopniu na ofensywę. W dziesięciu meczach kwalifikacyjnych Portugalczycy strzelili 36 goli, a aż 10 z nich nieśmiertelny Cristiano Ronaldo. Jeśli ktoś myślał, że mundial w Katarze będzie jego ostatnim międzynarodowym tańcem, to srogo się pomylił. Ronaldo strzela w Arabii Saudyjskiej jak na zawołanie i w kadrze narodowej nadal śrubuje swoje rekordy. Martinez widzi go w podstawowym składzie, mimo że w ofensywie ma takich piłkarzy jak Bruno Fernandes, Rafael Leao, Bernardo Silva, Joao Felix, Goncalo Ramos czy Diogo Jota.

Martinez ma w nosie metrykę – Ronaldo nie jest nawet najstarszym piłkarzem w swojej reprezentacji. Powołanie dostał 41-letni Pepe. Myślicie, że tylko jako „atmosferić”? W ostatnim sparingu przed mistrzostwami zagrał od pierwszej minuty, a Portugalia pokonała Irlandię 3:0. Dwa gole w tym meczu zdobył Ronaldo. Pogłoski o jego piłkarskiej śmierci okazały się mocno przesadzone, a dziś jest on jednym z głównych kandydatów do zgarnięcia tytułu króla strzelców Euro. A mówimy o najlepszym strzelców Mistrzostw Europy w historii, który rozpoczyna polowanie na swojego 15. gola, a potem kolejne…

Czesi awans na Euro uzyskali z grupy śmiechu, jak należy określić grupę z Albanią, Polską, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Trudno o bardziej komiczne zestawienie i musimy przyjąć na klatę fakt, że zakończyliśmy ten cykl kwalifikacyjny na 3. miejscu, bez awansu, a w sukurs przyjść musiały nam baraże. Czesi zrobili swoje i z 2. miejsca awansowali.

Optymizmem naszych południowych sąsiadów mogą napawać też mecze towarzyskie – cztery ostatnie to cztery zwycięstwa. Sęk w tym, że rywale nie byli nazbyt wymagający – kolejno Norwegia, Armenia, Malta i Macedonia Północna. Niezły zestaw na podbudowanie się, ale niekoniecznie na sprawdzenie się na tle ekip prezentujących poziom Mistrzostw Europy.

Czesi najbardziej liczą na dwa klubowe duety – ten z West Hamu, czyli Tomas Soucek i Vladimir Coufal oraz ten ofensywny z Bayeru Levekusen – Patrik Schick i Adam Hlozek.

Portugalia grała z Czechami pięciokrotnie – w 1996 przegrała 0:1 podczas Mistrzostw Europy. Kolejne starcie tej dwójki to znów Euro – tym razem w 2008 roku i zwycięstwo Portugalii 3:1. Cztery lata później kolejna potyczka w ME – Portugalia pokonał Czechy 1:0 w rozgrywanym w Warszawie meczu ćwierćfinałowym. Dwie ostatnie konfrontacje miały miejsce w Lidze Narodów – Portugalczycy znów dwukrotnie byli górą, wygrywając 2:0 i 4:0. Pora na czwarty mecz tych reprezentacji w Mistrzostwach Europy i szósty w ogóle.

Related Articles