Skip to main content

Pora na trzecią kolejkę fazy grupowej Euro. W niedzielny wieczór czekają nas spotkania grupy A. Niemcy są już pewni awansu. Szwajcarzy niemal pewni.

Niemcy – Szwajcaria (21:00)
Gospodarze pokonali Szkotów 5:1 i Węgrów 2:0. Są w komfortowej sytuacji – awans w garści, Julian Nagelsmann w nagrodę otrzymał zapewnienie pracy do mundialu 2026. Przede wszystkim Die Mannschaft jest najbardziej chwaloną za grę ekipą tych mistrzostw – wrócił futbol, jaki pamiętamy z najlepszych miesięcy pracy Joachima Loewa.

Choć Niemcy mają już zapewniony udział w fazie pucharowej Euro, to niekoniecznie musi to być awans z 1. miejsca w grupie. Nasi zachodni sąsiedzi mają 6 punktów i jeśli przegrają z Helwetami, zakończą rywalizację grupową na 2. miejscu. To oczywiście ma wpływ na dalszą drabinkę turnieju. Można więc zakładać, że Naglesmann nie zdecyduje się na posłanie do boju całkowicie rezerwowego składu. Jeśli będą roszady, to jedynie kosmetyczne.

Szwajcaria mając 4 punkty o awans do 1/8 finału obawiać się raczej nie powinna. Nawet w przypadku porażki z Niemcami, prawdopodobnie uda się utrzymać 2. miejsce. W teorii Szkocja może zakończyć rywalizację z czterema punktami, ale do wyprzedzenia Szwajcarii potrzebne byłoby zniwelowanie sporej różnicy w bilansie bramek (Szwajcaria +2, Szkocja -4). Nawet jeśli to się uda, to 4 punkty na 99,9% wystarczą do awansu z 3. miejsca.

Rywalizacja obu nacji ma bardzo długą historię – Niemcy grali ze Szwajcarami 52 razy. Aż 35 z tych spotkań wygrali gracze Die Mannschaft. Jednak co ciekawe, w trzech ostatnich spotkaniach Niemcy nie wygrali ani razu! W maju 2012 Szwajcaria wygrała 5:3 w meczu towarzyskim, a w 2020 w meczach Ligi Narodów dwukrotnie padały remisy – 1:1 i 3:3.

Szkocja – Węgry (21:00)
Równolegle do meczu Niemców ze Szwajcarami toczyć się będzie starcie Szkotów z Węgrami. Jedni i drudzy mają jeszcze szansę na awans do fazy pucharowej, ale w przypadku Madziarów jest to szansa li tylko matematyczna – muszą wygrać ze Szkotami i liczyć na to, że będą mieli jeden z czterech najlepszych bilansów trzecich miejsc. Jak na razie nasi bratankowie polegli 1:3 ze Szwajcarią i 0:2 z Niemcami. Niby są chwaleni za grę, ale rezultaty nie idą z tym w parze.

Szkocja jest w nieco lepszej sytuacji, dzięki środowemu remisowi ze Szwajcarią. Ten punkt ma duże znaczenie – jest nadzieja na 4 punkty na koniec, co nawet jeśli nie da awansu z 2. miejsca (kwestia bilansu bramkowego, poruszana już powyżej), najpewniej da awans z 3. miejsca. Sytuacja jest więc zawiła i bardzo ciekawa. Zrobi się nader ciekawa, jeśli Niemcy będą wysoko prowadzić ze Szwajcarią, bo wówczas rozpoczną się wyliczenia, czy Szkocja może wyprzedzić Helwetów bilansem bramek. Oczywiście pod warunkiem, że Scott McTominay i spółka poradzą sobie w ogóle z Węgrami.

Niedzielny mecz będzie 10. pojedynkiem obu reprezentacji. Trzykrotnie wygrywali Szkoci, czterokrotnie Węgrzy, a ponadto odnotowano dwa remisy. Co ciekawe, wszystkie z tych spotkań to mecze towarzyskie – pora na pierwszy mecz o stawkę i to od razu o bardzo dużą stawkę.

Related Articles