W sobotni wieczór na stadionie w Sankt Petersburgu Rosja podejmie Belgię. Czy nasz niedawny rywal z test-meczu będzie w stanie sprawić niespodziankę i postawić się faworyzowanym Czerwonym Diabłom?
Przed tym meczem najwięcej mówi się o kontuzji Kevina De Bruyne. Gwiazda reprezentacji Belgii doznała obrażeń podczas finału Ligi Mistrzów. Pomocnik Man City zszedł z boiska ze złamanym nosem i pękniętym lewym oczodołem. Przeszedł już operacje, ale najnowsze wieści były jak sztylet w serce selekcjonera Roberto Martineza. Z Rosją KDB nie zagra, podobnie zresztą jak mający problem z Achillesem Axel Witsel. Z drugiej strony „na biednego” nie trafiło – Belgia ma skład napakowany gwiazdami europejskiej piłki. Nawet bez lidera The Citizens Czerwone Diabły są faworytem dzisiejszego meczu w Petersburgu.
Przed Euro 2020 Belgia rozegrała dwa cenne mecze towarzyskie. Zremisowała 1:1 z Grecją i pokonała 1:0 Chorwację. W marcu podopieczni Martineza udanie rozpoczęli walkę o przyszłoroczne MŚ w Katarze. Wprawdzie remis 1:1 z Czechami nie był wynikiem marzeń, ale został obudowany wygranymi z Walią (3:1) i Białorusią (8:0). A’propos Walii – ta drużyna była katem marzeń Belgii na ostatnim Euro. We Francji reprezentacja Belgii była uznawana za kandydata do złota. Skończyło się sensacyjną wtopą w ćwierćfinale, właśnie w meczu z Walijczykami. „Złote pokolenie” swoją jakość udowodniło dwa lata później, notabene w Rosji. Z Mundialu Belgowie przywieźli brąz. Zresztą, jeśli ktoś ma wątpliwości, niech spojrzy w ranking FIFA. Otwiera go… Belgia.
Rosja w tym zestawieniu zamyka czwartą dziesiątkę, ale Stanisław Czerczesow na pewno nie zawraca sobie głowy rankingami, gdy do zrobienia jest robota. A celem dla Sbornej jest zapewne minimum ćwierćfinał – byłoby to powtórzenie rezultatu z Mistrzostw Świata 2018. Przed własną publicznością Rosjanie dotarli do najlepszej ósemki Mundialu, a tam po rzutach karnych musieli uznać wyższość Chorwacji. Wcześniej, również po karnych, wyeliminowali Hiszpanię. Rosja status silnego średniaka potwierdziła w eliminacjach Euro, gdzie przegrała tylko dwa mecze, a wygrała wszystkie pozostałe. Z bilansem 8-0-2 bez problemu awansowała na Mistrzostwa Europy. Problem jest jednak jeden. Te dwie porażki z eliminacji Rosjanie ponieśli w meczach… z Belgią.
To już jednak odległa historia. W 2021 roku zespół Czerczesowa zagrał pięć meczów. W marcowych spotkaniach eliminacji MŚ 2022 Rosjanie pokonali Maltę (3:1) i Słowenię (2:1). Gdy zanosiło się na znakomity początek, przyszła wyjazdowa porażka 1:2 na Słowacji. W meczach towarzyskich przed Euro Sborna ograła Bułgarię 1:0, a wcześniej, co pamiętamy doskonale, zremisowała 1:1 we Wrocławiu z Polską.
O ile kadra Belgii jest niemal w 100% oparta o zawodników grających w ligach zagranicznych, o tyle Rosjanie opierają swój skład o krajowych piłkarzy. Są oczywiście wyjątki – Aleksandr Gołowin występuje w Monaco, Denis Czeryszew w Valencii, a Aleksiej Miranczuk w Atalancie. Większość gwiazd buduje jednak silną rosyjską Premier League. I wciąż najwięcej może zależeć od kapitana, 32-letniego Artioma Dziuby. Najbardziej doświadczony jest jednak Jurij Żyrkow, który pamięta sukces Euro 2008, kiedy to Rosjanie dotarli do półfinału. Piłkarz Zenitu w sierpniu skończy 38 lat, ale do kadry Czerczesowa się załapał.