Jaka szkoda, że już 36 z 51 meczów tych mistrzostw jest za nami. Turniej jest znakomity i nawet kolejny klops biało-czerwonych nie odbierze fanom futbolu radości z tej piłkarskiej fiesty. A co zapamiętamy z fazy grupowej? Oto nasze momenty…
1. Gdy futbol schodzi na dalszy plan
To z pewnością wydarzenie całego Euro. Już drugiego dnia na Parken w Kopenhadze rozegrały się sceny, które zapamiętamy na zawsze, a których nie chcielibyśmy oglądać nigdy – szczególnie na piłkarskim boisku. Gdy serce Christiana Eriksena stanęło na kilkanaście minut, zamarły także miliony serc fanów futbolu. Nie liczyła się sportowa rywalizacja. Liczyło się tylko jedno. O tych wydarzeniach napisano już wiele, że ciężko nie powielać banałów. Ale w obliczu kruchości ludzkiego życia warto po prostu oddać wielki hołd wszystkim ratownikom medycznym, których profesjonalna i sprawna praca uratowała życie duńskiemu piłkarzowi. Cała reszta to tylko zabawa w bieganie za piłką.
2. Pełne stadiony… Nareszcie!
Nie znaczy to jednak, że ta zabawa ma zostać przerwana. Ba, Duńczycy i Finowie wrócili na boisko jeszcze tego samego dnia, gdy ze szpitala w Kopenhadze przyszły dobre wieści. My jednak nie o tym. Przywykliśmy ostatnimi czasy do smutnych meczów z pustymi trybunami i podłożonym dopingiem w głośnikach. Czy wraca normalność? Chyba tak. Na Euro 2020 na każdym stadionie są kibice – w mniejszej lub większej liczbie. Największe wrażenie robi oczywiście pełny obiekt im. Ferenca Puskasa w Budapeszcie, ale i mecze na wspomnianym Parken to po prostu bomba energetyczna! Oby takie obrazki wrócimy do normy.
3. Piękne gole!
Tych w fazie grupowej nie brakowało. Spostrzegawczość, timing i soczyste uderzenie Patrika Schicka ze Szkocją? Piękny rogal Andriy’a Yarmolenki w spotkaniu z Holandią? A może kunszt techniczny i poetyckie „zewniak” Luki Modricia, również w meczu ze Szkotami? Jaki jest wasz ulubiony gol tego Euro? Wybór trudny. Ale zachwyty absolutnie uzasadnione.
4. Słabi jadą do domu
Sito po pierwszej fazie turnieju nie jest zbyt selektywne. Do domu jedzie tylko osiem najsłabszych reprezentacji, a aż 16 powalczy w fazie play-off. Ci wielcy przegrani Mistrzostw Europy to Turcja, Rosja, Finlandia, Macedonia Północna, Szkocja, Słowacja, Węgry i…
5. Polacy słabiacy
… i niestety Polska. Tylko punkt w trzech grupowych meczach nie mógł skończyć się inaczej niż pożegnaniem z Euro 2020. Kluczowa była oczywiście niespodziewana porażka ze Słowacją. Z Hiszpanią było trochę szczęścia, sporo determinacji i świetny gol Roberta Lewadnowskiego. O wszystko zagraliśmy więc ponownie kilka dni później – tym razem ze Szwecją. I znów można pochwalić biało-czerwonych za odrobienie strat – tak jak w każdym z pozostałych meczów o punkty pod wodzą Sousy (z Węgrami, Anglią, Słowacją i Hiszpanią), ale ostatnie słowo w doliczonym czasie gry należało do Trzech Koron. Kiepska gra obronna całego zespołu to główny powód, nasuwający się, podczas szukania przyczyn niepowodzenia. Ale na głębsze analizy przyjdzie jeszcze czas.
6. Snajperzy w formie
Nie zawodzą czołowe strzelby Europy. Cristiano Ronaldo przewodzi klasyfikacji strzelców, mając na koncie pięć bramek, z czego trzy z rzutów karnych. Po trzy bramki wrzucili już Romelu Lukaku i Robert Lewandowski. Ten drugi niestety więcej nie strzeli. Dwa trafienia zdobył już Karim Benzema. Na swojego pierwszego gola czeka za to Harry Kane – póki co Anglia gra wzorem Polski sprzed pięciu lat – 1:0; 0:0; 1:0. Obydwa gole dla Lwów Albionu strzelił Raheem Sterling, choć nikt przy zdrowych zmysłach nie podważa roli Kane’a. Można tylko żałować na Euro brakuje takich snajperów jak Zlatan Ibrahimović czy Erling Haaland.
7. Ali Daei – na następnych zawodach cię pokonam!
Wspomnieliśmy o pięciu golach Cristiano Ronaldo. Dzięki temu Portugalczyk ma już 109 trafień dla swojej reprezentacji, co oznacza, że zrównał się z rekordzistą wszech czasów, Irańczykiem Ali Daeim. Wygląda na to, że rekord niegdysiejszej gwiazdy reprezentacji Iranu zostanie pobity już podczas tych mistrzostw. Który to już rekord w karierze CR7? A kto by to zliczył? Wspomnijmy także, że Ronaldo jest najlepszym strzelcem w historii Mistrzostw Europy (14 bramek) i w historii wielkich turniejów (łącznie 21 bramek).
8. Ale emocje!
Były obawy, że będzie to turniej zmęczonych piłkarzy po wycieńczającym sezonie ligowym. Że poziom będzie daleki od zadowalającego. Że piłkarze zanudzą nas swoimi popisami, a potencjalnymi gwiazdami Euro 2020 zostaną ci bardziej wypoczęci. Tymczasem nic z tych rzeczy. Ileż to emocjonujących meczów, stojących na najwyższym poziomie, oglądaliśmy już podczas tego Euro? Praktycznie codziennie zasiadając przed ekranami telewizorów otrzymujemy zastrzyk adrenaliny i bardzo dobrej piłki.
9. Pyszne pary 1/8 finału
Prawdziwe turniejowe emocje rozpoczynają się od fazy pucharowej. I tak będzie oczywiście w przypadku Euro 2020. Mamy kilka szlagierów – Hiszpania vs Chorwacja, Anglia vs Niemcy czy Belgia vs Portugalia. W zasadzie jednak każda z ośmiu par zapowiada się bardzo ciekawie. A dalej powinno być jeszcze lepiej. I tak do 11 lipca i finału na Wembley.
10. Widziałeś, co on robi? Siatkówka…
Na koniec element humorystyczny z wczorajszego meczu Słowacji z Hiszpanią. Martin Dubravka zaliczył jednego z bardziej kuriozalnych samobójów w historii Mistrzostw Europy. Janusz Wójcik, gdyby żył, to z pewnością wiedziałby, jak skomentować wyczyny golkipera Newcastle…(od 3.17)