Skip to main content

Legia pogrążona przez Wartę Poznań, Lech rozbijający Bruk-Bet, Wisła Kraków zmieniająca trenera czy też mecz na śniegu w Łęcznej. Sporo ciekawego wydarzyło się w ten weekend w Ekstraklasie. Nie zabrakło także kandydatur w dobrze znanych kategoriach.

BLOTKI
Artur Boruc – pewniak 21. kolejki wśród wyróżnień in minus. Boruc za odepchnięcie w twarz Dawida Szymonowicza obejrzał czerwoną kartkę i zarobił rzut karny dla rywali. Czy sytuacja wymagała takiego zachowania? Na pewno nie. Szymonowicz stał na drodze bramkarza Legii, który szybko chciał wznowić kontrę Legii. Sytuacja jakich w każdym meczu są dziesiątki. Zresztą, frustracja Boruca znalazła swój ciąg dalszy, bowiem schodząc z boiska (po uprzedniej wiązance w stronę sędziego) były wielokrotny reprezentant Polski popchnął jeszcze kamerzystę, który stanął mu na drodze do zbicia piątki z Cezarym Misztą. Na koniec na swoim profilu na Instagramie Boruc podał dalej relację jednego z fanów, który w niewybrednych słowach określił sędziego. Dno. Inaczej tego się nie da określić. To że Boruc przez lata był ostoją reprezentacji Polski niczego tu nie zmienia. W niedzielę zachowywał się jak gnojek i zasłużył na kilka meczów pauzy.

Włodarze Wisły Kraków – trudno nie odnieść wrażenia, że nad chaosem w Krakowie nikt nie panuje. Koncepcje zmieniają się szybko, a wraz z nimi trenerzy. Zimą Wisła pozyskała bogatego sponsora, a do tego zarobiła krocie na sprzedaży Yawa Yeboaha i Aschrafa El Mahdiouiego. Problem w tym, że nie sprowadzono godnych zastępców. Czy w tych okolicznościach mogą dziwić dwie porażki na początku rundy wiosennej? Najwyraźniej zarząd Białej Gwiazdy jednak się zdziwił, a efektem tego było zwolnienie Adriana Guli – słowackiego trenera, który miał być bez mała zbawcą Wisły. Trener z sukcesami, aspiracjami i ciekawym CV. Jakub Błaszczykowski poszedł zresztą po linii najmniejszego oporu i Gulę zastąpił swoim wujkiem, byłym selekcjonerem repeentacji Polski, Jerzym Brzęczkiem. Czy „Guardiola z Truskolasów” wyciągnie Wisłę z kryzysu i uratuje przed spadkiem?

Defensywa Bruk-Bet Termaliki – beniaminek dostał srogie lanie w Poznaniu. To nie jest wielka niespodzianka. Lider grał u siebie z outsiderem. Ale to co wyprawiała linia obrony zespołu Radoslava Latala to momentami wołało o pomstę do nieba. Domgjoni – Putiwcew – Biedrzycki. Z całym szacunkiem, ale wystawiając takie zasieki obronne, naprawdę trudno liczyć na sukces. Nie tylko z Kolejorzem, ale tak generalnie – w Ekstraklasie.

ASY
Wahan Biczachczjan – chyba mamy nową gwiazdę Ekstraklasy.  Ormianin wszedł do ligi z drzwiami. Błyszczał już w sparingach, a teraz błyszczy w lidze. Jak na razie w dwóch meczach wchodził z ławki i zaraz potem zdobywał bramkę. Ta na wagę wygranej w meczu z Zagłębiem Lubin była dodatkowo naprawdę wspaniałej urody. Gołym okiem widać, że mamy do czynienia z piłkarzem o dużej skali talentu, na którym Pogoń może zarobić kupę kasy. Zresztą, nie po to Portowcy bili swój transferowy rekord, by nie mieć z tego zysku – tak sportowego, jak i w dłuższej perspektywie – finansowego.
 

Warta Poznań – zasłużona wygrana przy Łazienkowskiej to dla małego klubu pokroju Warty spory sukces, nawet jeśli pokonanie Legii w tym sezonie stało się tak łatwe. Warto zauważyć, że licząc końcówkę rundy jesiennej, był to piąty z rzędu mecz Warty bez porażki. Jeśli uciekać ze strefy spadkowej, to właśnie w takim stylu. Dawid Szulczek ma dopiero 32 lata, ale z drugiej strony niewiele starszy Julian Nagelsmann prowadzi Bayern. Trenerowi Warty wypada więc życzyć podobnej kariery. Póki co robi solidną pracę w Warcie, a startował z niewygodnej pozycji, bo zastępował powszechnie szanowanego Piotra Tworka.

Cracovia – za coraz lepszą grę, co za kadencji Michała Probierza wydawało się niemożliwe. Za coraz lepsze wyniki, bo pokonanie Lechii Gdańsk w piątek to naprawdę niezły rezultat. A do tego za odważne ruchy transferowe. Czy Jewhen Konoplianka zostanie gwiazdą Ekstraklasy? Tego nie wiemy – jest już po drugiej stronie rzeki. Ale to jedno z największych nazwisk w historii tej ligi i wciąż można sobie po nim dużo obiecywać. Cracovia mocno ociepliła swój wizerunek w ostatnim czasie i trzeba trzymać kciuki, by szła dalej w dobrym kierunku.

 

Related Articles