Skip to main content

Przed nami kolejna reprezentacyjna przerwa, oby tym razem bez haniebnych wpadek biało-czerwonych. Tymczasem 11. kolejka Ekstraklasy przyniosła szlagier, w którym Raków wygrał przy Łazienkowskiej z Legią. W fotelu lidera pozostaje wrocławski Śląsk, który wprawdzie stracił trzy punkty w ostatnich sekundach meczu z Górnikiem Zabrze, ale tym razem remis wystarczył, by utrzymać prowadzenie. No i niespodzianka – dziś więcej asów niż blotek!

BLOTKI
Beniaminki – trzy ostatnie miejsca w tabeli? Trzy beniaminki. Ostatni ŁKS, przedostatni Ruch, trzecia od końca Puszcza. Póki co nowicjusze nie wnieśli do ligi za wiele ciekawego i dziś trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym żaden z nich nie spadnie do I ligi, a bardzo łatwo wyobrazić sobie scenariusz, gdy spadają co najmniej dwa. Dość powiedzieć, że ostatnia wygrana Puszczy miała miejsce 26 sierpnia i był to mecz… z ŁKS. Ostatnia wygrana Ruchu? 28 lipca i mecz… z ŁKS. Z kolei łodzianie ostatnio zwyciężyli 20 sierpnia, pokonując Pogoń, ale było to jedno z raptem dwóch zwycięstw drużyny Kazimierza Moskala. No cóż – szału nie ma.

Kosta Runjaić – ostatnio często chwalony, dziś mała nagana. Wydaje się, że szkoleniowiec Legii przestrzelił, wystawiając w wyjściowym składzie na mecz z Rakowem Josue. Portugalczyk to oczywiście jeden z najlepszych graczy w całej lidze, ale trzeba pamiętać, że noc z czwartku na piątek spędził na policyjnym komisariacie w Alkmaar, a do Polski wrócił dopiero następnego dnia wieczorem. Czasu na psychiczne i fizyczne dojście do siebie było niewiele. Josue może i mocno chciał zagrać przeciwko mistrzom Polski, ale finalnie wypadł na tle Rakowa dość blado, a Legia przegrała.

ASY
Bartłomiej Wdowik – wyróżniający się piłkarz Jagiellonii Białystok doczekał się naprawdę miłej niespodzianki – dostrzegł go sam selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz. Wdowik w tym sezonie zaliczył cztery bramki i asystę. W ostatni weekend Jaga wygrała z Cracovią 4:2, a Wdowik otworzył wynik strzałem z rzutu wolnego. Fatalny błąd bramkarza Pasów to jedno, a dobrze ułożona stopa Wdowika to drugie. 23-latek już niebawem może zaliczyć debiut w seniorskiej kadrze, w dodatku w meczu o punkty. Czy tak będzie?

Jagiellonia Białystok – nie można nie wyróżnić też całej Jagi. Białostoczanie punktują aż miło. Pokonanie Legii przed tygodniem musiało ich dodatkowo napędzić – w Krakowie od początku widać było, kto chce zdominować to spotkanie i zainkasować komplet punktów. Na dziś ekipa z Podlasia z bilansem 7-1-2 zajmuje miejsce na podium ligi i gra coraz bardziej efektowną piłkę.

Kamil Grosicki – pogłoski o kryzysie formy na początku sezonu można już włożyć między bajki. Od paru kolejek „Grosik” jest już znów w trybie „turbo”. Pogoń gładko pokonała Ruch Chorzów 3:0 na wyjeździe, a wielokrotny reprezentant Polski miał udział przy każdej z trzech bramek. Przy pierwszej zaliczył asystę, przy trzeciej też (ale to „samobój”, więc nie wszystkie portale zaliczają tutaj asystę), a drugą bramkę strzelił sam, skutecznie egzekwując rzut karny. Nic dziwnego, że Probierz powołał go do kadry.

Frekwencja na trybunach – daleko nam do Anglii czy Niemiec, ale coraz milej patrzy się na takie kolejki, jak ta ostatnia. Sold out na Legii, kolejne 25 tys. kibiców na Lechu, 20 tys. we Wrocławiu, 16 tys. w Łodzi. Najgorszy wynik tej kolejki to 5 tys. w Lubinie na meczu Zagłębia z Piastem. Wstydu nie ma, zwłaszcza że zaczęły się już październikowe chłody.

Related Articles