Skip to main content

Znamy już 14 z 16 uczestników fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Dwa ostatnie zespoły dołączą do tego grona dziś, podczas ostatnich spotkań grupowych. Jedno z tych rozstrzygnięć zapadnie na stadionie w Warszawie.

Mowa oczywiście o meczu Szachtara Donieck z RB Lipsk. Ukraińcy, którzy z powodu wojny musieli wylądować na przymusowej emigracji w europejskich pucharach, tracą do drużyny RasenBallsport 3 oczka. Jednak trzeba zauważyć, że Szachtar wygrał w Niemczech 4:1 i jeśli dziś wygra, choćby najmniejszą różnicą bramek, to przeskoczy podopiecznych trenera Marco Rose. RB chcąc myśleć o 1/8 finału nie może więc dziś przegrać. Jeśli wygra, to teoretycznie może nawet zająć 1. miejsce w grupie, ale to pod warunkiem, że w meczu z Celtikiem u siebie potknie się Real. To bardzo mało prawdopodobne.

RB Ligę Mistrzów rozpoczęło fatalnie – od dwóch porażek. Potem przyszły jednak trzy kolejne zwycięstwa – dwa z mistrzem Szkocji i jedno – sensacyjne – z Realem. Szachtar w tym czasie ciułał remisy i uzbierał łącznie 6 punktów. Sytuacja jest więc ciekawa, a początek starcia przy Łazienkowskiej 3 w Warszawie dziś o 18:45.

Druga niewiadoma to grupa E, w której pewna siebie jest już Chelsea. Londyńczycy rozpoczęli marnie – przegrali z Dinamem Zagrzeb, a potem zremisowali z Salzburgiem. W kolejnych trzech meczach odnieśli jednak zwycięstwa, między innymi dwa razy z Milanem. Dzięki temu The Blues mają już w garści 1. miejsce. Za ich plecami stoczy się dziś batalia o 1/8 finału. Milan na San Siro podejmować będzie mistrzów Austrii. Salzburg ma oczko mniej, więc po prostu musi wygrać. Zamykające tabele Dinamo ma 4 punkty, więc w walkę o awans już nie włączy, ale w teorii może przeskoczyć jeszcze Salzburg i przejść do Ligi Europy. Będzie to jednak trudne, bo Chorwaci jadą na Stamford Bridge.

Tyle dużych emocji. Wszystko jest już jasne w grupie G. Manchester City zajmie 1. miejsce, a awans uzyska też Borussia Dortmund. Z kolei Sevilla wiosną zagra w swoich ulubionych rozgrywkach, czyli Lidze Europy. Z pucharami żegna się Kamil Grabara i jego FC Kopenhaga.

Korespondencyjny pojedynek o zajęcie 1. miejsca w grupie stoczą PSG i Benfica. Obie ekipy mają awans w garści, ale gra idzie o rozstawienie w losowaniu. PSG jedzie do Turynu na mecz z pogrążonym w kryzysie Juve. Benfica też zagra w delegacji, ale z dużo słabszym rywalem – Maccabi Hajfa. Tabela nie pokazuje jednak różnicy między Starą Damą a mistrzem Izraela – obie drużyny mają po 3 punkty, więc nawet przejście Bianconerich do Ligi Europy nie jest wcale takie pewne.

Czysto teoretycznie najwięcej piłkarskiej jakości powinien dać nam właśnie mecz Juve z PSG, ale czy tak będzie w rzeczywistości? Czy Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik wraz z kolegami postawią się plejadzie gwiazd ze stolicy Francji?

Na pewno można było sobie wyobrazić znacznie bardziej emocjonujący finał fazy grupowej, ale z drugiej strony kibice w Polsce nie mogą narzekać. Dostali Champions League, choć polski klub jak zwykle przepadł w eliminacjach. Choć trzeba kibicować temu, by wojna jak najszybciej się skończyła (oczywiście sukcesem Ukrainy), to jednak nie da się zaprzeczyć, że jednym z nielicznych plusów tej całej sytuacji jest Szachtar grający w Polsce. Pytanie czy wiosną zagra już w Lidze Europy czy w starciu o ćwierćfinał Ligi Mistrzów.

Related Articles