Raków Częstochowa chcąc marzyć o wyjściu z grupy Ligi Europy musi wspinać się na wyżyny własnych możliwości i sprawiać sensacje. Częstochowianie trafili w grupie na Atalantę Bergamo, Sporting oraz Sturm Graz. Rywalizację rozpoczynają wyjazdem do urokliwego Bergamo w Lombardii. Na znacznie mniej urokliwym Gewiss Stadium o punkty będzie szalenie ciężko i nawet remis byłby sukcesem Medalików.
Fanom futbolu Atalanty przedstawiać nie trzeba – ta ekipa w ostatnich latach regularnie grała w europejskich pucharach, często w Lidze Mistrzów, a w pandemicznym sezonie 2019/20 dotarła nawet do ćwierćfinału tych elitarnych rozgrywek. W sezonach 18/19, 19/20 i 20/21 Atalanta była brązowym medalistą rozgrywek Serie A. Do pełni szczęścia zabrakło Scudetto, ale kto wie, jaka przyszłość rysuje się przed tym klubem. Klubem, który w pewnym momencie stał się wzorem do naśladowania dla… Michała Świerczewskiego, czyli właściciela Rakowa. Świerczewski podkreślał, że chciałby wzorować się na modelu działania Atalanty – klubu z małego miasta, który jest mądrze zarządzany, nie generuje strat i osiąga sportowe sukcesy.
W pewnym sensie Raków już jest lepszy od czarno-granatowych, bo zdobył mistrzostwo kraju, a także dwa krajowe puchary. Z drugiej strony jednak mówimy wciąż o klubach działających w całkowicie innych realiach finansowych. Atalanta latem sprzedała Rasmusa Hojlunda do Manchesteru United, inkasując 75 mln euro. Łącznie wpływy z transferów w letnim okienku przekroczyły 155 mln, a na sprowadzenie nowych graczy wydano „tylko” 68 mln. Zysk na poziomie 80 mln euro prawdopodobnie zabezpieczyłby 5-6 sezonów budżetu Rakowa… To mówi wszystko.
Na boisku nie grają jednak budżety i nazwy, a piłkarze, dowodzeni przez swoich trenerów. Czy młodziutki Dawid Szwarga będzie w stanie przechytrzyć 33 lata starszego Gian Piero Gasperiniego? Włoch prowadzi Atalantę już ponad 7 lat i jest postacią nie do ruszenia w Bergamo. Mogą odchodzić poszczególni zawodnicy, ale budowniczym potęgi Atalanty jest niezmiennie Gasperini. Nie stracił pracy nawet po kiepskim sezonie 21/22. Ekipa z Bergamo zajęła 8. miejsce i wylądowała poza europejskimi pucharami. Nikt nie wpadł jednak w panikę – Gasperini kontynuował swoją misję i kolejny sezon zakończył już na 5. miejscu, co dało awans do Ligi Europy. Not great, not terrible.
Na dziś największym problemem ekipy z Bergamo wydaje się obsada ataku. Hojlunda sprzedano, a sprowadzeni latem El Bilal Toure i Gianluca Scamacca są kontuzjowani. Z przodu wyjdą więc najprawdopodobniej Ademola Lookman i Charles De Ketelaere. Ten pierwszy był w zeszłym sezonie najlepszym napastnikiem ekipy z Bergamo, zdobywając 13 bramek.
Niestety, problemy ma też Raków. Zoran Arsenic, Jean Carlos Silva, Stratos Svarnas i Fran Tudor są poza grą. Mówimy o graczach podstawowej jedenastki, więc dziś duże zadanie stoi przed rezerwowymi. Raków już w eliminacjach Ligi Mistrzów i dwumeczu z Kopenhagą pokazał, że ma solidnych zmienników, ale poprzeczka wymagań rośnie, gdy przyjeżdża się na stadion czołowej ekipy Serie A, mierzyć się z graczami pokroju Teuna Koopmeinersa, Martena de Roona czy rzeczonego już Lookmana.
Po czterech kolejkach nowego sezonu w Italii Atalanta ma sześć punktów, a w ostatni weekend przegrała z Fiorentiną 2:3. Wcześniej podopieczni Gasperiniego ulegli także Frosinone. Trudno więc mówić, że popularni Orobici są w świetnej formie. Raków ostatnio wygrywa w lidze w swoim stylu, na zero z tyłu. Ciekawe, czy również w Lombardii team Szwargi będzie w stanie zachować czyste konto.
Początek rywalizacji na Gewiss Stadium o 21:00.