Skip to main content

Przed sezonem 2020/21 jednym z głównych kandydatów do pozyskania Arkadiusza Milika była Roma. Ostatecznie ten transfer, jak i każdy inny z udziałem napastnika reprezentacji Polski, wysypał się. Milik pozostał w Neapolu, ale w niedzielnych Derby del Sole nie zagra ani po jednej, ani po drugiej stronie. Napoli chce wygrać hit kolejki, oddając hołd Diego Armando Maradonie. Dla Stadio San Paolo może to być ostatni lub jeden z ostatnich meczów pod tą nazwą, bowiem władze miasta zapowiedziały już przemianowanie obiektu na stadion imienia Maradony właśnie.

Czego możemy się spodziewać po niedzielnym szlagierze 9. kolejki Serie A? Raczej nie remisu, bo Napoli jest w tym sezonie bezkompromisowe. W lidze bilans 5-0-3, w Lidze Europy 3-0-1. Ogólnie nie jest źle, ale do pełni szczęścia czegoś brakuje. Boleć może szczególnie porażka walkowerem z Juventusem, która kosztowała łącznie cztery punkty, bo neapolitańczycy dostali jeszcze karę ujemnego punktu. Niezbyt mocne w tym sezonie Juve było do pokonania, a cztery punkty więcej na koncie Napoli oznaczałyby dziś pozycję wicelidera, za plecami odradzającego się jak Feniks z popiołów Milanu.

Ciekawostka niedzielnych Derbów Słońca? Zagrają ze sobą dwie drużyny, które w tym sezonie zostały ukarane walkowerami! O Napoli już wspominaliśmy. Dodajmy, że był to walkower z powodu nieprzybycia na mecz, a to wynikało z kwestii epidemicznych. Bardziej jednoznaczny był inauguracyjny walkower Romy z Veroną. Na boisku było 0:0, ale rzymianie nie zgłosili do rozgrywek Gwinejczyka Amadou Diawary, a ten jak gdyby nigdy nic zagrał w tym meczu! Kuriozalny błąd kosztował ekipę ze stolicy Italii najgorsze możliwe wejście w sezon.

I wtedy nikt raczej nie przypuszczał, że pod koniec listopada będzie to wciąż jedyna porażka Romy w tym sezonie. A tak właśnie jest! Podopieczni Paulo Fonseki zremisowali trzy razy – raz bezbramkowo w Lidze Europy z CSKA Sofia, a dwa razy w Serie A – z Milanem i Juventusem. Wszystkie pozostałe mecze Roma wygrała. To naprawdę znakomite rezultaty, które pozwoliły się wspiąć Giallorossim na 3. miejsce w tabeli. W Europa League ekipa Fonseki ma już pewny awans do wiosennej fazy play-off.

Kampania 19/20 była dla Romy nieudana. Po kilku latach drużyna wyleciała z Ligi Mistrzów, zajmując w Serie A dopiero 5. miejsce. Jednak  mocny finisz sezonu w postaci czterech kolejnych zwycięstw pokazał, że w nową kampanię Roma może wejść głodna sukcesu. Porażka walkowerem z Veroną choć kosztowna i bolesna, niczego w tej kwestii jak widać nie zmieniła. A łączenie gry na krajowym podwórku z Ligą Europy wydaje się o niebo łatwiejsze niż to samo w zestawieniu z Champions League. Tutaj po prostu Fonseca może sobie pozwalać na wystawianie słabszej jedenastki w czwartki, gdy rywalami są pokroju Cluj czy Young Boys.

Niespodziewanie najlepszym graczem Romy w tym sezonie jest przeżywający co najmniej drugą młodość Henrikh Mkhitaryan. Armeńczyk strzelił już pięć goli w Serie A, a przy czterech kolejnych zapisywał asystę. Przyćmił nawet Edina Dżeko, który jak na razie może pochwalić się trzema trafieniami.

Problem z wyłonieniem pierwszego karabinu drużyny ma także Napoli. Być może w tym momencie każdy Polak powinien odczuć lekkie "schadenfreude" z powodu sytuacji Milika. Fakty są bowiem takie, że podopieczni Gennaro Gattuso strzelili w lidze 16 goli w 8 meczach, co jest wynikiem przyzwoitym, ale najlepszy w tej materii Hirving Lozano ma tylko cztery trafienia. Dries Mertens dołożył trzy, a typowany na wielką gwiazdę Serie A Nigeryjczyk Victor Osimhen tylko dwa. Czy Milik  by się przydał? Odpowiemy za Tadeuszem Sznukiem: Nie wiem, choć się domyślam.

Start Derby del Sole w niedzielę o 20:45. Mamy nadzieję, że do podstawowej jedenastki Napoli na dobre wróci Piotr Zieliński i przynajmniej jeden Polak będzie mógł przykuwać naszą uwagę w tym arcyciekawym pojedynku tej kolejki. 

Related Articles