Skip to main content

To zdecydowanie derbowy weekend. W Szkocji Celtic gra z Rangersami, w Anglii Everton z Liverpoolem, a w Italii pora na Derby della Madonnina, czyli po prostu derby Mediolanu. Mecz wisiał na włosku, bo w obu drużynach mamy sporo zakażeń koronawirusem. Ogólnie lista nieobecnych piłkarzy w mediolańskich drużynach jest długa i na pewno w dużym stopniu zdeterminuje dzisiejszy mecz. Bo zakładamy, że ten jednak się odbędzie i nie obejrzymy kolejnego odcinka włoskiego cyrku, jaki zafundowano nam przy okazji niedoszłego meczu Juventusu z Napoli.

Będzie o nieobecnych, ale zaczynamy od wielkiego "obecnego". Wszystko wskazuje na to, że Zlatan Ibrahimović uporał się z koronawirusem (czy mogło być inaczej) i zagra w dzisiejszym starciu z Interem. Szwed w swojej przebogatej karierze grywał już w derbach po obu stronach barykady. W ostatnich, rozgrywanych w lutym, strzelił nawet gola na 2:0 dla Milanu. Do przerwy wydawało się, że Rossoneri wreszcie ograją lokalnego rywala, z którym ostatnio idzie im słabo. Guzik! Druga połowa to popis Interu i wygrana 4:2! Nerazzurri wygrali zresztą cztery ostatnie derby miasta. Ostatnia ligowa wygrana Milanu to sezon 2015/16! To zresztą całkiem dobrze wpisuje się w chude lata Milanu, które obserwujemy. Od siedmiu sezonów Rossoneri nie zajęli w lidze miejsca w TOP 4. Ligę Mistrzów oglądają sobie w telewizji, a zdarzają się sezony, że i Ligę Europy również.

Patrząc na rywalizację dwóch mediolańskich drużyn w szerokiej perspektywie ostatnie wygrane Interu pozwoliły tej drużynie wysforować się na prowadzenie w bilansie ogólnym. We wszystkich oficjalnych rozgrywkach zespoły z San Siro się ze sobą 225 razy. Inter ma na koncie 82 zwycięstwa, Milan 76, a 67 razy był remis. Bilans bramek także jest korzystniejszy dla Interu (309-301).

Ten sezon Milan rozpoczął jednak bardzo udanie. Obok Atalanty jest jedyną drużyną z kompletem punktów po trzech kolejkach. Ba, podopieczni Stefano Pioliego nie stracili jeszcze nawet bramki. Ale wygrane z Bologną, Crotone i Spezią nie mogą jeszcze wywoływać mocarstwowych zapędów. Co innego ewentualna wygrana w derbach.

By do tego doszło, trzeba jednak poradzić sobie z kadrowymi ubytkami. I tyczy się to dziś jednych i drugich. W Milanie poza grą są Leo Duarte, Matteo Gabbia, Mateo Musachio i Ante Rebić. W Interze sytuacja jest jeszcze gorsza. Matias Vecino leczy uraz, a koronawirus dopadł aż szóstkę piłkarzy! To bramkarz Ionut Andrei Radu, obrońcy Alessandro Bastoni i Milan Škriniar oraz pomocnicy Roberto Gagliardini, Radja Nainggolan i Ashley Young. To nie koniec problemów Antonio Conte. Mecze eliminacyjne w Ameryce Południowej grali Alexis Sanchez, Arturo Vidal i Lautaro Martinez. Długa podróż na pewno nie wpłynęła pozytywnie na ich stan fizyczny, ale z braku laku Conte pewnie będzie musiał wystawić ich w składzie. Choć w przypadku Sancheza w grę wchodzi jeszcze uraz, więc i to nie jest przesądzone. W czasie reprezentacyjnej przerwy zdarzały się treningi, na których Conte miał do dyspozycji raptem czterech piłkarzy!

Nerazzurri sezon 20/21 rozpoczęli od dwóch zwycięstw – 4:3 z Fiorentiną i 5:2 z Benevento. Potem przyszedł remis 1:1 z Lazio. Jak będzie dziś na Stadio Giuseppe Meazza? Na pewno obiekt wypełni się w około 1/80… Tak, na stadionie zasiądzie tysiąc kibiców. Tak wyglądają derby w czasach zarazy.  

 

Related Articles