Niedziela w Serie A rozpocznie się i zakończy hitem 15. kolejki, która zamknie granie w 2022 roku. Na początek niedzielnych zmagań derby Lombardii w porze obiadowej. Atalanta podejmuje Inter.
Trzeba przyznać, że terminarz nie oszczędza Interu. Przed chwilą grali z Bayernem w Lidze Mistrzów, a przed tygodniem z Juventusem w lidze. Teraz Atalanta, a w pierwszej kolejce po nowym roku, przyjdzie im zmierzyć się z niepokonanym liderem z Neapolu. Simone Inzaghi i spółka łatwo nie mają, ale… czas zacząć porządnie punktować. O ile strata do duetu wiceliderów – Lazio i Milan – to tylko trzy punkty, o tyle do Napoli już jedenaście “oczek”, a w ostatnich tygodniach strata się powiększyła.
Przełamać się na wyjeździe
Porażka w Monachium była do wkalkulowania. Zresztą nie niosła jakichkolwiek konsekwencji. Szans na zwycięstwo w grupie już nie było, a awans do 1/8 finału był pewny. Jednak bardzo bolesna musiała być porażka z derbi d’Italia z Juventusem. Zwłaszcza niezwykle osłabionym Juventusem, w którym z nieobecnych można byłoby obstawić ponad połowę wyjściowego składu.
Jednak niepowodzenie z weekendu, Inter szybko sobie powetował w na własnym obiekcie. Do Mediolanu przyjechała Bologna i wyjechała z… sześciobramkowym bagażem. Wygrana 6:1 robi wrażenie, gdyż to był zdecydowanie najlepszy mecz Neroazurrich w tym sezonie. To była także okazja na przełamania. Edin Dżeko strzelił pierwszego ligowego gola od miesiąca. Z kolei dla Lautaro Martineza było pierwsze trafienie po trzech tygodniach.
Teraz czas na kolejne przełamanie – wyjazdowe. Dysproporcja pomiędzy domowymi a wyjazdowymi punktami jest ogromna. 18 do 9 na korzyść meczów na San Siro. Poza domem polegli już w Udine, Turynie czy Rzymie, nie wspominając o porażce w derbach z Milanem. Wygrali trzykrotnie – Lecce, Sassuolo i Fiorentina – a co ciekawe dwukrotnie zapewniali sobie komplet punktów w doliczony czasie gry!
Przegrywasz? Wypadasz z podium
Ścisk tabeli w Serie A jest ogromny. Po 14. kolejkach różnica pomiędzy drugim Lazio a siódmą Romą to zaledwie cztery punkty. Po drodze Milan, Juve, Inter i właśnie Atalanta. Ta sama, która przed chwilą była jeszcze wiceliderem. Wystarczyły dwie kolejki i dwie porażki. Zresztą La Dea przegrała trzy z czterech ostatnich gier. Z Napoli w pełni zrozumiałe – przyjechał lider i po dobrym meczu ograł ekipę Gian Piero Gasperiniego. Przeciwko Lazio musiało boleć, bowiem ekipa Sarriego przyjechała na Gewiss Stadium bez Ciro Immobile i zagrała nieco inaczej niż zwykle. Jednak 1:2 z Lecce musiało boleć. Tym bardziej że była to pierwsza wyjazdowa porażka w sezonie. Do tej pory Atalanta poza domem miała niesamowity bilans 5-1-0. Po drodze pokonali m.in Romę, a wyłożyli się na beniaminku!
Jedyny plus
Przed tygodniem pisaliśmy o dość marnej dyspozycji kolumbijskich napastników Atalanty. Zatem jedynym plusem meczu w Lecce, była bramka Duvana Zapaty. Dla jednej z gwiazdy La Dei to było pierwsze trafienie w tym sezonie. Zresztą ostatniego gola strzelił… 23 kwietnia tego roku. Wtedy Atalanta ograła Venezie 3:1, a do bramki rywala trafili po razie dwaj Kolumbijczycy. Teraz Zapata przełamała się po ponad półrocznej przerwie!
***
Początek meczu Atalanta – Inter w niedzielę o godzinie 12:30. Do obejrzenia w Unibet TV.