Skip to main content

Po sporym zamieszaniu, jest już oficjalna decyzja FIFA w sprawie barażowego meczu z Rosją. Dostaliśmy zwycięstwo walkowerem, a żadna reprezentacja nie zastąpi wykluczonych Rosjan w drabince. Awansujemy więc od razu do finału, czekając na zwycięzcę pary Szwecja vs Czechy. Taka decyzja nie podoba się Szwedom.

– FIFA ukarała dziś Rosję walkowerem. I bardzo dobrze! W wyniku wojny na Ukrainie, odpowiedzialność musi ponieść także rosyjski futbol. Zero tolerancji dla kraju, który bestialsko zabija cywilów… A my pokazaliśmy, że piłkarska solidarność ma sens! I dalej wspieramy Ukrainę – poinformował Cezary Kulesza w mediach społecznościowych.

FIFA analizowała tę sytuację i zastanawiała się nad różnymi rozwiązaniami. Trójmecz między Polską, Szwecją i Czechami, gdzie jednak brakowało wolnych terminów, ewentualnie wstawienie w miejsce Rosji reprezentacji Słowacji, która w rosyjskiej grupie zajęła kolejne miejsce. Światowa piłkarska federacja podjęła jednak decyzję, żeby dodatkowo nie komplikować baraży i przyznała po prostu Polsce walkower i wolny los. Czesi lub Szwedzi będą musieli pokonać dwóch rywali w drabince, my tylko jednego. Taka sytuacja Szwedom się nie podoba. Zarzucają, że Polska będzie miała więcej czasu na przygotowanie, nie będzie potrzebowała regeneracji i uważają, że powinniśmy mieć po prostu innego rywala w pierwszej fazie baraży.

– Postawiliśmy sprawę jasno i kontaktując się z FIFA informowaliśmy, jak widzimy te baraże. Uważamy, że najsprawiedliwsze byłoby to, żeby Polska dostała nowego rywala w półfinale – twierdził ekretarz generalny szwedzkiej federacji Hakan Sjoestrand. Mówił też o równych zasadach gry na tych samych warunkach, a takimi byłyby po prostu dwa barażowe mecze. Dodatkowo mamy jeszcze jeden atut – mecz odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. To, że zagramy u siebie ewentualnie w drugim spotkaniu było już jasne 26 listopada. Początkowo miał to być Stadion Narodowy, ale z uwagi na sytuację covidową i szpital tymczasowy w tym miejscu, trzeba było wybrać inne. Padło właśnie na Stadion Śląski w Chorzowie, czyli miejsce, które "widziało" wiele historycznych spotkań, jak np. Polska – Portugalia i dublet Ebiego Smolarka, 2:0 z Anglikami w 1973 roku, czy też 3:0 z Norwegią, kiedy drużyna Jerzego Engela awansowała na mundial w Korei i Japonii.

Wcale nie oznacza to tego, że rozegramy tylko jedno spotkanie. Szkoda marnować terminu, dogadywany jest więc już mecz towarzyski. Piotr Koźmiński z portalu "WP Sportowe Fakty" informuje, że z dużym prawdopodobieństwem będzie to reprezentacja Szkocji. Szkoci mieli grać baraż z Ukrainą, ale akurat ostatnie o czym myśli teraz ten kraj, to granie w piłkę nożną. FIFA zgodziła się na przełożenie terminu spotkania Szkocja vs Ukraina. To pozwoli Czesławowi Michniewiczowi na sprawdzenie różnych wariantów, zawodników i odpowiedzenie sobie na kilka pytań. Szwedzi i Czesi nie będą mieli takiej możliwości, ale przynajmniej nikt nie zarzuci nam tego, że nie musieliśmy się regenerować i tak dalej…

Problem pojawia się tylko z miejscem rozegrania meczu towarzyskiego, bo Szkoci mieli z Ukrainą grać u siebie na Hampden Park i sprzedali już sporo biletów na ten baraż. Te mogłyby zostać zamienione na mecz towarzyski z Polską. Polacy również chcieliby zagrać u siebie, a dochód przeznaczyć na pomoc Ukrainie.

Related Articles