13. kolejkę sezonu w Ligue 1 rozpocznie bardzo ciekawie zapowiadający się mecz PSG – Monaco. Lider tabeli podejmie zatem ekipę, która obecnie zamyka ligowe podium.
Początek sezonu nie był pasmem sukcesów aktualnych mistrzów Francji. PSG po siedmiu kolejkach miało tylko trzy zwycięstwa. Widać było, że Luis Enrique potrzebuje czasu, by poukładać zespół, który poza zmianą trenera, musiał zaadaptować się nowej rzeczywistości kadrowej. Już bez Leo Messiego czy Neymara, za to z kilkoma nowymi graczami, wśród których wymienić można choćby Ousmane Dembele, Randal Kolo Muani, Manuel Ugarte czy Lucas Hernandez.
Najwyraźniej jednak paryżanie złapali właściwy rytm, bo ostatnie pięć spotkań to pięć zwycięstw, a w każdym z tych meczów mistrzowie Francji strzelili po 3 bramki. Dzięki tej serii PSG wyprzedziło w tabeli o punkt Niceę, która jest pozytywnym zaskoczeniem rozgrywek. Trzecie Monaco ma trzy oczka mniej. Sytuacja jest więc ciekawa, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w zeszłym sezonie ekipa z księstwa dwukrotnie odbierała punkty paryżanom – na Parc des Princes było 1:1, a rewanżu na Stadionie Ludwika II gospodarze wygrali 3:1.
Duży udział w zwycięstwach PSG ma największa gwiazda drużyny, czyli Kylian Mbappe. Król strzelców ostatniego mundialu strzelił w tym sezonie ligowym już 13 bramek i jest bezdyskusyjnym liderem klasyfikacji snajperów. Dla porównania najlepsi w Monaco – Aleksandr Gołowin i Wissam Ben Yedder mają po 5 trafień. Mecze z Monaco mają dla Mbappe szczególny wymiar, bo przecież gwiazdor reprezentacji Francji swój niezwykły talent pokazał całemu światu właśnie w zespole z księstwa, z którym w sezonie 16/17 dotarł do półfinału Champions League. Już w kolejnym sezonie Mbappe trafił do Paryża i choć ostatnio niemal co okienko łączy się go z przenosinami do Madrytu, to wciąż pozostaje on zawodnikiem PSG.
Sezon 16/17 był zresztą dla Monaco niesamowity – udało się zdetronizować PSG na krajowym podwórku. W ciągu ostatnich 11 sezonów tylko dwukrotnie mistrzem nie był klub ze stolicy – oprócz rzeczonego triumfu Monaco, sztuka detronizacji krezusa udała się też Lille w sezonie 20/21. W bieżącej kampanii podopieczni Adiego Huettera niewątpliwie są wśród kandydatów do walki o tytuł, ale pokonanie PSG na dystansie 34 kolejek, czyli całego sezonu, byłoby jednak sensacją.
W obu drużynach roi się od absencji. Luis Enrique najpewniej nie będzie mógł skorzystać z usług piłkarzy takich jak Presnel Kimpembe, Marco Asensio, Nuno Mendes, Danilo Pereira czy Warren Zaire-Emery. Większość z nich prawdopodobnie nie byłaby jednak podstawowym wyborem hiszpańskiego trenera. W ekipie Monaco do gry zdolni najpewniej nie będą Youssouf Fofana, Breel Emboli, Eliesse Ben Seghir, Mohammed Salisu, Myron Boadu i Caio Henrique.
Jako że Monaco zeszły sezon zakończyło na 6. miejscu, to teraz ma wolne od gry w Europie. Podopieczni Huettera mogą skupić się na rozgrywkach krajowych. PSG już niebawem czeka domowy mecz z Newcastle. Jak na razie mistrzowie Francji mają na koncie dwa domowe zwycięstwa i dwie wyjazdowe porażki – awans do 1/8 finału wcale nie jest taki pewny.
Zanim jednak paryżanie skupią się na rywalizacji ze Srokami, czeka ich piątkowy hit Ligue 1. Mecz rozpocznie się w piątek o 21:00. Mecze ligi francuskiej można oglądać na żywo w Unibet TV!