
Formacja ofensywna Liverpoolu będzie miała jeszcze większą siłę rażenia. The Reds w błyskawiczny sposób przeprowadzili transfer Cody’ego Gakpo, o którym to od dłuższego czasu mówiło się w kontekście transferu do Manchesteru United.
To była szybka akcja. Żadna wielka saga transferowa, ciągnąca się sprawa opisywana na tysiące artykułów. Raczej jeżeli już pojawiało się nazwisko Cody’ego Gakpo, to faworytem do jego pozyskania uznawano Manchester United. A tu pyk, tylko szybko informacja Paula Joyce’a z “The Times” i za chwilę wjechał też Fabrizio Romano oraz David Ornstein z “The Athletic”, a więc już najpoważniejsze źródła transferowe na świecie. No i pyk, klepnięte. Wcześniej wydawało się, że Holender będzie pierwszym zimowym transferem, ale Manchesteru United. Plotek transferowych o jego przejściu właśnie w to miejsce było co nie miara. Nawet sam zawodnik przyznał dwa miesiące temu, a więc jeszcze przed mundialem, że był po rozmowach z Erikiem ten Hagiem i już naprawdę było blisko dopięcia tego transferu, jednak pozostał w PSV na kolejny sezon – 2022/23. Co się odwlecze, to nie uciecze i miał być dogadany w sprawie warunków kontraktu i przenieść się do Manchesteru zimą. Podobno… to wciąż były doniesienia.
Wszystkie te półroczne spekulacje Liverpool uciął w jeden dzień, zgarniając zawodnika w błyskawiczny i imponujący sposób sprzed nosa swoim wielkim rywalom. To musi być bolesne dla Manchesteru United, który latem miał tego gracza na wyciągnięcie ręki, ale osoby decyzyjne, a głównie dyrektor sportowy John Murtough, nie chciały zwiększyć oferty. Spełniający większość zachcianek Erika ten Haga przedstawiciel ostatecznie nie sprowadził Gakpo, sięgnął za to priorytetowo po Antony’ego z Ajaksu, wydając potężne ponad 90 milionów euro (86 mln funtów). Oprócz tego poszła też kasa na Casemiro i Lisandro Martineza. Na czwarty tak duży transfer kręcono nosem. Już w trakcie mundialu Holender wypowiedział się w taki sposób: – Manchester United się jeszcze ze mną nie kontaktował. Jeśli się po mnie zgłoszą, to zastanowię się nad tym z Bożą pomocą. Myślałem o United ostatniego lata. Wtedy jednak transfer nie doszedł do skutku. Potem zgłosiło się Leeds, ale tam już miałem wątpliwości… Teraz zamierzam spokojnie zaczekać na rozwiązanie sprawy. Nie zagra jednak w United, a w Liverpoolu.
Cody Gakpo był najjaśniejszą postacią holenderskiej ekipy na mundialu. Strzelił trzy gole w fazie grupowej, po jednym w każdym meczu – z Senegalem, Ekwadorem i Katarem. Oprócz tego imponował liczbami w PSV w tym sezonie. Ma na koncie 13 bramek i 15 asyst we wszystkich rozgrywkach. Nie tylko strzela wiele goli, ale także bardzo pracuje dla drużyny i przede wszystkim może grać na wielu pozycjach – czy jest to atak, miejsce za napastnikiem, czy którekolwiek ze skrzydeł. To gracz bardzo uniwersalny. W reprezentacji na mundialu okupował wiele pozycji, grał na lewym skrzydle, gdzie potrafił naturalnie zejść z tej pozycji i zająć miejsce w ataku. Z Ekwadorem i USA akurat grał w napadzie, poruszając się głównie po prawej części boiska. Z Senegalem za to grał wszędzie, jako wolny elektron, za plecami napastników, nie miał tam przypisanej pozycji i swojej strefy. Widzimy więc po przykładzie mundialu i kilku tylko meczów, że to zawodnik, który gwarantuje różne opcje taktyczne. Klopp zaciera rączki, bo Gakpo może mu obskoczyć wszystkie trzy pozycje w ataku.
Oczami wyobraźni Cody Gakpo był widziany w koszulce United po tym, jak zwolniło się miejsce po Cristiano Ronaldo. Taki ruch wydawał się sensowny i logiczny. Liverpool ma zdecydowanie mocniejszą i głębszą kadrę w formacji ofensywnej i przede wszystkim dysponuje piłkarzami o lepszej jakości, ale akurat Darwin Nunez jest jednym wielkim rozczarowaniem. Urugwajczyk kopie się po czole, marnuje okazję za okazją i po prostu irytuje, gdy tylko piłka leci w jego kierunku. Cody Gakpo być może podziała motywująco na sprowadzonego za gigantyczną forsę snajpera. A są przecież jeszcze Luis Diaz, Diogo Jota, czy cały czas pożyteczny Roberto Firmino. Dwóch pierwszych jest kontuzjowanych już od ponad dwóch miesięcy. Diaz ma jeszcze przejść operację więzadła i pauzować kolejnych kilka miesięcy, Jota może wrócić w okolicach lutego. Dlatego w tym okresie Gakpo będzie niezwykle pożyteczny. W meczu z Aston Villą na lewej stronie ataku musiał zagrać Alex Oxlade-Chamberlain. Wymowne.
Marcel Brands, czyli dyrektor sportowy PSV, ogłosił, że nie będą podane szczegółowe kwoty transakcji, ale przyznał, że jest to klubowy rekord. A to oznacza, że Cody Gakpo przebija transfer Hirvinga Lozano do Napoli za 45 milionów euro i będzie z bonusami kosztował więcej. Dyrektor holenderskiej drużyny przyznał też, że gdyby Manchester United latem zwiększył swoją ofertę, to Gakpo byłby już ich zawodnikiem. PSV oczekiwało 50 milionów funtów łącznie z wszelkimi bonusami. Nie otrzymało takiej kasy, a dziś Gakpo jest już piłkarzem The Reds.