Skip to main content

Ci, którzy zamiast opłakiwać stan polskiej piłki i szukać przyczyn kolejnej klęski na wielkim turnieju, wybrali oglądanie łączonej transmisji z meczów grupy F, na pewno nie żałują. Obydwa spotkania zakończyły się remisami 2:2. W tabeli zatem status quo, ale emocji było co nie miara!

Spójrzmy na wydarzenia w grupie F w chronologicznym ciągu. Mecze Francja – Portugalia i Węgry – Niemcy:
11’ Węgrzy obejmują prowadzenie na stadionie w Monachium. Obrona Niemców przysnęła, Adam Szalai efektownym szczupakiem pakuje piłkę do bramki. W tym momencie Niemcy są za burtą Euro.
31’ Spóźniony Hugo Lloris zamiast wypiąstkować piłkę, trafia w głowę Danilo. Cios, którego nie powstydziłby się Lenox Lewis w latach swojego prime’u. Ewidentny rzut karny na gola zamienia Cristano Ronaldo. Portugalia obejmuje prowadzenie w meczu i w grupie F, a Niemcy są w coraz gorszym położeniu.
45+2’ Tym razem rzut karny dla Francji. Za co? Proszę pytać Mateu Lahoza. Hiszpański sędzia wskazuje na wapno, a Karim Benzema po latach znów trafia na wielkim turnieju. 1:1. Ten wynik oznacza, że Francja wraca na prowadzenie w grupie, na drugim miejscu są Portugalczycy, trzecim Węgrzy, a Niemcy jadą do domu. Ale jesteśmy dopiero w przerwie.

47’ Karim Benzema wykorzystuje świetne prostopadłe podanie od Paula Pogby i trafia do siatki. Francja prowadzi 2:1. Portugalia ląduje na ostatnim miejscu w grupie!
60’ Kolejny rzut karny dla Portugalii i CR7 zdobywa swojego gola nr 5 na tych mistrzostwach! Portugalia ma punkt, wobec czego wyprzedza Niemców i Węgrów. Nasi zachodni sąsiedzi znów są bliscy wypadnięcia z Euro 2020.
66’ Kai Havertz wykorzystuje fatalne wyjście z bramki w wykonaniu Petera Gulacsiego. Piłkę zgrywa jeszcze mimowolnie Mats Hummels, a piłkarz Chelsea trafia do siatki z bliskiej odległości. Niemcy wracają do gry, bo przy dwóch remisach są na 2. pozycji w grupie F! Teraz to Węgrzy potrzebują gola.
68’ I zdobywają go błyskawicznie po wznowieniu! Co za błąd niemieckiej defensywy i Manuela Neuera! Andras Schafer uprzedza bramkarza Bayernu i Madziarowie prowadzą 2:1. Niemcy znów poza turniejem!
84’ Ale drużyna „Jogiego” Loewa zawsze gra do końca. Leon Goretzka soczystym strzałem trafia na 2:2! Po tym ciosie sytuacja znów wraca do stanu sprzed pierwszych gwizdków. I jak się później okazuje – nie zmienia się na obu stadionach już do końca.

W efekcie Węgrzy skradli serca milionów fanów na Starym Kontynencie, ale dwa punkty i waleczna postawa w „grupie śmierci” to za mało, by awansować do fazy pucharowej. Faworyci w komplecie grają dalej. Francja – jak na faworyta przystało – z 1. miejsca. Portugalia – jak pięć lat temu, gdy wygrywała Euro – z 3. miejsca, kuchennymi drzwiami. Czy kogoś na Półwyspie Iberyjskim musi to martwić?

Wydaje się, że jednak tak, bo rywalem Portugalii w meczu 1/8 finału będzie Belgia – lider rankingu FIFA i kolejny mocny kandydat do złota. Oczywiście, Ronaldo znów zrobi wszystko, by jego drużyna powtórzyła piękny sezon z Euro 2016, ale Kevin De Bruyne i spółka będą mieli inne zdanie na ten temat.

Niewiele lepiej – jeśli w ogóle – trafili Niemcy. Ich rywalem będzie Anglia. Niby historia pojedynków tych nacji wskazuje na wygraną Die Mannschaft, ale tym razem po stronie ekipy Garetha Southgate’a będzie publiczność na Wembley.

Francuzi jako zwycięzcy grupy trafili teoretycznie najkorzystniej – zagrają ze specjalistami od odpadania w 1/8 finału, czyli Szwajcarami. Czy będzie to spacerek? Pewnie nie, ale jakoś trudno uwierzyć, by Trójkolorowych zabrakło w dalszej fazie.

Related Articles