Deadline day to ostatni dzień okienka transferowego, w którym dzieje się najwięcej zamieszania. W ostatniej chwili ktoś dopina dokumenty, a inny transfer się wysypuje. Niektóre ruchy można zatem przegapić. Co przyniósł nam ostatni dzień zimowego okienka sezonu 2022/23?
Największą bombą transferową ostatniego dnia jest pozyskanie świeżo upieczonego mistrza świata – Enzo Fernandeza – przez Chelsea. Już wydawało się, że “The Blues” zadowolą się innym wielkim nazwiskiem i wcześniej pozyskanym Mudrykiem. Temat Fernandeza trochę ucichł, ale już w godzinach blisko północny pojawiła się informacja, że deal został dopięty. Benfica otrzyma, a w zasadzie otrzyma w ratach, 121 mln euro (107 mln funtów). Jednocześnie też Chelsea zwolniła miejsce w środku pola, pozbywając się Jorginho. On z kolei powędrował do Arsenalu za 12 mln funtów. Uzupełnienie składu, tym bardziej w środku pola, gdzie nie ma wartościowego zmiennika dla Thomasa Parteya jest wskazane, a już tym bardziej, że przychodzi tak doświadczony zawodnik, który słynie z tego, że umiejętnie reguluje tempo gry. Układanka idzie dalej, bo z kolei zmiennik Parteya – Albert Sambi Lokonga – został wypożyczony do Crystal Palace.
Dużym echem odbiło się też wypożyczenie Joao Cancelo do Bayernu Monachium, to także był szybko dopięty ruch, bo zawodnik był skonfliktowany z Guardiolą. O nim pisaliśmy w oddzielnym tekście – LINK. Manchester United błyskawicznie musiał zapełnić lukę w środku pola, ponieważ Christian Eriksen został sfaulowany przez Andy’ego Carrolla w meczu pucharowym. Kostka Duńczyka jest w takim stanie, że nie zagra on przez trzy miesiące, dlatego trzeba było szybko działać. Po informacji o kontuzji Eriksena już osiem minut później (!) pojawiła się też ta, że wypożyczony został Marcel Sabitzer, który w Bayernie nie mógł liczyć na grę po 90 minut, a ostatnio nie grał prawie w ogóle. Dobrego prawego wahadłowego brakowało Tottenhamowi, stąd decyzja o wypożyczeniu Pedro Porro ze Sportingu z opcją obowiązkowego wykupu za 40 milionów funtów. Daniel Levy to twardy negocjator, bo początkowo obraził się na Sporting za to, że coś tam jeszcze wymyślali przy wcześniejszym ustaleniu warunków, dlatego transfer miał się wysypać. Ostatecznie Porro wzmocnił Tottenham. Sporting zapełnił dziurę Hectorem Bellerinem pozyskanym z Barcelony, gdzie piłkarz dostawał mało szans.
Transferem, który powoduje największy zawrót głowy, jest z pewnością Keylor Navas w… Nottingham Forest. Kostarykanin został w ostatniej chwili wypożyczony, ponieważ zdecydowaną jedynką w PSG jest w tym sezonie Donnarumma. Od razu przypomina się podobny niegdyś epizod Victora Valdesa w Middlesbrough. Navas miejsca w bramce za darmo nie dostanie, bo przecież broni tam zbierający pochlebne opinie Dean Henderson, którego wiele osób widziało jako następcę Davida De Gei i to nawet jeszcze w tym sezonie. Forest to zresztą zespół, który przestał budzić powszechną sympatię po tym, jak poruszają się na rynku transferowym. W sam ostatni dzień dopięli jeszcze dwa deale – Jonjo Shelveya za sześć milionów funtów oraz Felipe z Atletico Madryt za dwa miliony. 29 transferów (!) zrobiło Nottingham w tym sezonie latem i zimą. Biedny Steve Cooper pewnie nawet wszystkich nie pamięta.
Southampton to najmłodsza drużyna w Premier League i w ten trend wpisał się ich najnowszy nabytek za 22 mln funtów – 20-letni Kamaldeen Sulemana, który gra już w reprezentacji. Każde okienko to też transfery, które się wysypały, bo ktoś popełnił jakiś błąd albo zwyczajnie zabrakło czasu. I tak na przykład Hakim Ziyech został w Chelsea, choć witany był już w PSG. Wszystko przez to, że Anglicy aż trzy razy wysłali złe dokumenty. Podobno też Nicolo Zaniolo, niechętny na przenosiny do Bournemouth, zdecydował się niczym Kamil Grosicki – w ostatnim dniu, ale było już za późno. Tak donosił Gianluca Di Marzio. Zamieszanie było też z gwiazdą mundialu – Sofyanem Amrabatem, który z Fiorentiny mógł trafić do Barcelony za 40 mln euro w całościowych kosztach. Próbował w ostatniej chwili wymusić transfer, wstawił nawet wymowny post na Instagrama i nie pojawił się na treningu. Marokańczyk po całym zamieszaniu przeprosił za swoje zachowanie. Fiaskiem zakończyły się też przenosiny Isco do Unionu Berlin, gdzie na końcu miało dojść do zmiany warunków i Hiszpan okazał się poza zasięgiem finansowym klubu, dlatego musiał się spakować i zawinąć z Berlina z powrotem do Sevilli.
A to kilka wybranych ciekawych transferów deadline day:
– Florian Thauvin z Tigres do Udinese
– Thorgan Hazard z BVB do PSV (wypożyczenie)
– Ayoze Perez z Leicester do Betisu (wypożyczenie)
– Hamed Traore z Sassuolo do Bournemouth
– Harry Souttar ze Stoke City do Leicester
– Matt Doherty z Tottenhamu do Atletico
– Patrick van Aanholt z Galatasaray do PSV (wypożyczenie)